Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam.

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
nightrunner
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 6 lipca 2022, o 00:46

6 lipca 2022, o 01:09

Witam wszystkich, mam 30 lat. Mierzę się z nerwicą od zawsze, z tym, że ekspresyjne/somatyczne/ objawy występują od mniej więcej 6 lat. Ciężko streścić w zwięzłych słowach większość swoich doświadczeń, ale rodzice rozeszli się dość wcześnie ( jak miałem 11 lat ). Ojciec to trochę duże dziecko i nie radził sobie z braniem odpowiedzialności za mnie i za samego siebie(nadużywał alkoholu), a Mama miała paranoję/schizofrenię - nie leczoną oraz niezdiagnozowaną. Rodzice często się kłócili, głównie mama nie bez powodu, ale z pianą na ustach wrzeszczała na ojca. Ja potwornie to przeżywałem. Potem, gdy mieszkałem już tylko z matką, ona zaczęła wsiąkać w internet i różnorakie fora jak np. insomnia, gdzie myślała, że wszyscy ją szkalują. Skończyło się na tym, że do swojej śmierci (2017) napisała ponad 6 tys postów na twitterze w eter skierowanych do Barracka Obamy - przeświadczona, że niszczy on ją energetycznie i chcę ogólnie jej zaszkodzić. Mógłbym jeszcze dużo napisać, ale jestem nowy i nie mam głowy, żeby to wszystko zawrzeć. W każdym razie u mnie objawy zaczęły się od pocenia się rąk, duszności, natrętnych myśli i ogólnego napięcia. Stałym elementem psychozy nerwicowej i mechanizmu natręctwa jest myśl, że jak nie jestem w domu to grozi mi zawał albo udar, najczęściej to 1. Te objawy prawie nigdy nie występują w moim domu, który traktuję jako strefę komfortu i bazę wypadową. Mam wrażenie, że tam czas płynie zupełnie inaczej. W tej chwili nie biorę leków od 2 lat, chociaż po wielkiej traumie po śmierci matki przez okres prawie 3 lat brałem z różnymi efektami antydepresanty. W trakcie ich przyjmowania brałem też udział w 3 miesięcznej psychoterapii grupowej. Na tą chwilę staram się ćwiczyć wychodzenie z domu i spacery w miejsca, w których wydaję mi się, że coś mi się stanie, ale jest to bardzo trudne doświadczenie. Skupienia na lęku jest w skali 10 na 10. Praktycznie nie potrafię oderwać myśli od tego i uciekam zawsze kiedy sytuacja mnie przerasta. Znerwicowanie miesza się też z moim charakterem i zdecydowanie uciekającą od życia osobowością tworząc swoisty combo breaker. Ostatnio niestety też bardzo dokucza mi też stan w domu, ponieważ bardzo nasila się uczucie zmarnowanego czasu i ogólnie straconego życia. Tylko jak nie marnować czasu jak to co dla innego jest podłogą dla mnie jest sufitem. Straszliwy impas. Dzięki za przeczytanie to tyle na start ode mnie. Pozdrawiam.
Alexsa78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 11 lipca 2022, o 10:49

11 lipca 2022, o 10:59

Witam wszystkich borykających sie z problemamy dotyczacymi zdrowia psychicznego :)
usuniete
Gość

11 lipca 2022, o 17:54

Również witam :)
ODPOWIEDZ