Od 5 miesięcy okropnie męczy mnie strach przed schizofrenią. Zaczęło się niby niewinnie bo osłabieniem jak brałam antybiotyk ale potem zaczełam wysłuchiwać szmerów i zastanawiac się czy wszystko dobrze z moją głową.
Ale to dlatego że dostałam dziwnego poczucia ale nie jakby derealizacji jak to opisujecie tylko otumanienia i jakby szoku w głowie. Pojawiły się też problemy z pamięcią. Parę lat temu miałam krtóki epizod nerwicowy i bałam się o swoje zdrowie fizyczne i miewałam kilka ataków paniki dziennie. Ale to jakoś przeżyłam. A teraz mam takie dziwne gonitwy myśli, nasłuchuje wszystkiego. Chodze ciągle spięta lub chce mi się płakac bez powodu.
Psychiatrów dwóch nie za bardzo chciało rozmawiać, mówili że po lekarz przejdzie. Dostałam Zoloft ale po pierwszym się okropnie źle czułam. A drugiego na razie nie wzięła. terapeuta też jakby nie rozumiał ze czuje się dziwnie tak jakoś. Jakby mi się zmieniło coś we mnie lub mojej głowie. Ciągle prześladuje mnie myśl że mam schizofrenię. Czy mógłby ktoś chociaż pocieszyć?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Witam i prosze o wspacie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 292
- Rejestracja: 23 kwietnia 2018, o 22:42
Pocieszam pocieszam
Niestety nerwica nas nie oszczędza i zawsze czai się na to, co najbardziej nas niepokoi. Spróbuj potraktować to tak jak potraktowałaś ataki paniki, czyli po prostu wytrzymywać, choć to na pewno trudne. Ta schizofrenia bardzo jest tu u nas popularna, tzn wielu sobie wkręca że jej już dostał albo dostanie, ale odburzeniowcy fajowe rzeczy piszą - różnice między nami a schizofrenikami. Ale jakoś nie pamiętam gdzie, natomiast z tego co piszesz to nie masz oczywiście schizofrenii i pocieszę Cię - nawet jak Ci się będzie wydawać że coś zobaczysz bo już tak jesteś nakręcona i będziesz pewna że to zobaczyłaś to też nie będzie schizofrenia jeszcze, więc spróbuj przekonać swoją logikę chociaż że to jest nerwica. Jak wypatrzysz to ok, wypatrzysz i co? i nic się nie stanie. Nasz mózg daje nam różne obrazy, a to otępienie jest też bardzo charakterystyczne i ... uciążliwe :/ Pozdrawiam i przytulam, siły życzę! 


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 22 października 2018, o 17:20
Dziękuję bardzo Ci za wsparcie!! Muszę właśnie trochę poczytać forum i posłuchać nagrań divovicka bo każdy widzę poleca.Lus pisze: ↑2 grudnia 2018, o 00:20Pocieszam pocieszamNiestety nerwica nas nie oszczędza i zawsze czai się na to, co najbardziej nas niepokoi. Spróbuj potraktować to tak jak potraktowałaś ataki paniki, czyli po prostu wytrzymywać, choć to na pewno trudne. Ta schizofrenia bardzo jest tu u nas popularna, tzn wielu sobie wkręca że jej już dostał albo dostanie, ale odburzeniowcy fajowe rzeczy piszą - różnice między nami a schizofrenikami. Ale jakoś nie pamiętam gdzie, natomiast z tego co piszesz to nie masz oczywiście schizofrenii i pocieszę Cię - nawet jak Ci się będzie wydawać że coś zobaczysz bo już tak jesteś nakręcona i będziesz pewna że to zobaczyłaś to też nie będzie schizofrenia jeszcze, więc spróbuj przekonać swoją logikę chociaż że to jest nerwica. Jak wypatrzysz to ok, wypatrzysz i co? i nic się nie stanie. Nasz mózg daje nam różne obrazy, a to otępienie jest też bardzo charakterystyczne i ... uciążliwe :/ Pozdrawiam i przytulam, siły życzę!
![]()
Lżej na duszy się robi

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
Ewellla pisze: ↑2 grudnia 2018, o 00:04Od 5 miesięcy okropnie męczy mnie strach przed schizofrenią. Zaczęło się niby niewinnie bo osłabieniem jak brałam antybiotyk ale potem zaczełam wysłuchiwać szmerów i zastanawiac się czy wszystko dobrze z moją głową.
Ale to dlatego że dostałam dziwnego poczucia ale nie jakby derealizacji jak to opisujecie tylko otumanienia i jakby szoku w głowie. Pojawiły się też problemy z pamięcią. Parę lat temu miałam krtóki epizod nerwicowy i bałam się o swoje zdrowie fizyczne i miewałam kilka ataków paniki dziennie. Ale to jakoś przeżyłam. A teraz mam takie dziwne gonitwy myśli, nasłuchuje wszystkiego. Chodze ciągle spięta lub chce mi się płakac bez powodu.
Psychiatrów dwóch nie za bardzo chciało rozmawiać, mówili że po lekarz przejdzie. Dostałam Zoloft ale po pierwszym się okropnie źle czułam. A drugiego na razie nie wzięła. terapeuta też jakby nie rozumiał ze czuje się dziwnie tak jakoś. Jakby mi się zmieniło coś we mnie lub mojej głowie. Ciągle prześladuje mnie myśl że mam schizofrenię. Czy mógłby ktoś chociaż pocieszyć?
Nie martw się. Chyba każdy z nas to przerabial/przerabia.. Ja osobiście tez męczyłam się z tym strachem dosc dlugo. Jednak pamiętaj że to tylko lęk nerwicowy i nic nie wskazuje na to zebys miała tą chorobę,poza tym pamiętaj że nigdy osoba chora na nerwice nie stanie się chora na schizofrenie,, albo masz to albo to nie może się nagle "przeobrazyc". Od siebie polecam Ci terapię z Wiktorem, ja po 1 rozmowie z nim wybilam sobie ten lęk z głowy i do dzisiaj nie męczy
