Cześć, wracam tutaj po dłuższym okresie czasu... Wcześniej miałam inne konto (coś z Emilly, o ile dobrze pamiętam), ale nie mogę się na nie zalogować, bo nie pamiętam dokładnie loginu i e-mail podobno też nie ten, więc założyłam nowe konto. Do tej pory jakoś szło, było dużo super chwil, parę zwątpienia, ale dawałam radę. Niestety, znów to wraca.. Znów najmniejszy problem wyprowadza z równowagi, znów nakręcam się jak szalona, snuje czarne scenariusze, zakładam, że będzie jak najgorzej.. Znów nie mam na to siły, wysiadam przy byle czym, nakręcam się jak szalona. Pragnę mieć zdrową głowę, spokój myśli i szczęśliwe życie.. Chce mi się po prostu płakać, znów wyszło Ja:0-1: nerwica.

lilly20 pisze:znów wyszło Ja:0-1: nerwica.

Nie Jeśli już, to Ty: 1-1:Nerwica, w końcu sama przyznajesz, że było dobrze przez jakiś czas Coś musiało się w Twoim życiu nakłębić problemów, i Twój mózg wrócił do lęgowego stanu postrzegania rzeczywistości, dlatego wszystko wydaje się gorsze, negatywne. Tworzą się czarne scenariusze, emocje są rozchwiane. Potrzebny Ci powrót do równowagi emocjonalnej. Na to potrzeba czasu, ale konieczna jest też wiedza, którą możesz pozyskać tu na forum. Są wpisy, są nagrania Polecam!

Szkoda, że ktoś nie może tego zrobić za mnie...
Brak mi siły do walki jak na razie, niestety. Niby już trochę teorii przyswoiłam, ale zastosować ją w praktyce? Ciężko..