Chciałbym przedstawić wam moją sytuację, mianowicie 5 lat temu zmagałem się z silnym D/D, nerwicą lękową, do każdego objawu przypisywałem sobie choroby nowotworowe, uporałem się z D/D, nawet nie wiem kiedy to minęło.
Niestety, przedwczoraj jadąc samochodem z pracy, doznałem lekkiego ataku D/D. "Nic Takiego" - pomyślałem "Pewnie jestem zmęczony, muszę odpocząć" pomyślałem, nie myśląc jeszcze wtedy o D/D. Dzień się skończył, poszedłem spać, następnego ranka obudziłem się z lękiem i paniką, D/D powróciło, nagle, bez konkretnej przyczyny. Zacząłem odczuwać strach i lęk, że to znów mnie dopadło. Intensywność D/D ocenił bym na jakieś 70- 80%, nie jestem kompletnie odrealniony natomiast czuję D/D. Dodam nawet, że wczoraj pojechałem do kuzyna pomóc mu w remoncie, zajmując się pracą, kompletnie zapomniałem o D/D i nie czułem się wgl odrealniony, nie myślałem o tym, nie miałem odczucia lęku i strachu. Nawet nie wiem czy na tą chwilę D/D minęło czy poprostu nie zwracałem uwagi. Dodam również, że nauczony przeszłymi wydarzeniami, nie mam lęków że to choroba czy coś podobnego, po prostu boję się tego że D/D wróciło i czuję się nieswojo, stąd panika i lęk, że to znów wróciło, kiedy minie itp... Nie wiem kompletnie czym to D/D jest spowodowane i dlaczego się pojawiło, wiadomo, że mam pewne zmartwienia, jak każdy, natomiast wydawało mi się do tej pory że umiem sobie z nimi radzić... Może to przez to, że przejmuję się wieloma rzeczami i dosyć często dopada mnie panika. Na przykład mam wspaniałą dziewczynę, z którą jestem już ponad 2 lata, naprawdę świetnie nam się układa, lecz nadal mam lęki, że związek się rozpadnie, pomimo tego, że nic na to nie wskazuje, a sami tworzymy wspaniały związek. Czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć, skąd to D/D, dlaczego powróciło, jak powstrzymać lęki związane z moją sytuacją i co powinienem zrobić w związku z nawrotem D/D?
Pozdrawiam was gorąco misiaczki
