Haha, czyli odwrotna konwencjaOlalala pisze: ↑18 stycznia 2018, o 21:41Oczywiście,ze tak my się bardziej zastanawiamy czy z kolei guzki zawsze oznaczają stan zapalnykatarzynka pisze: ↑18 stycznia 2018, o 21:39Nawiasem mając zapalenie niekoniecznie trzeba mieć guzki
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Co u was?
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
O ciekawe, możesz napisać coś więcej? myślałam,że Hashimoto wychodzi z przeciwciałkatarzynka pisze: ↑18 stycznia 2018, o 21:36Oczywiście, że usg pokazuje zapalenie. Moje Hashi widać na usg. Dziś byłam na usg akurat, które poraz kolejny pokazało zmiany w tarczycy związane z Hashi.Celine Marie pisze: ↑18 stycznia 2018, o 18:45USG pokazuje zapalenie? jakim cudem?pudzianoska pisze: ↑18 stycznia 2018, o 18:03
A jakie miałaś TSH? Bo moje też cały czas w normie laboratoryjnej a jednak okazało się, że mam Hashimoto. Czasami i hormony i przeciwciała są w normie, ale usg pokazuje stan zapalny. Warto to sprawdzić, szczególnie, że masz problemy z włosami, bóle mieśni i stawów. TSH dla kobiety starającej się o dziecko powinno maksymalnie wynosić 1-1,5, a żeby samopoczucie było okej max 2,5 (oczywiście każdy jest inny i może dobrze się czuć nawet przy 5). Ja rok temu miałam 3,7, anty-TG wynosiło 2000 (sic!) anty-TPO w normie. Teraz przeciwciała mam 600 a TSH 4,1, czyli za wysokie. D
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- pudzianoska
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 301
- Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37
Bardziej w druga stronę - nie musi być przeciwciał, ale jeśli usg wskazuje na stan zapalny, guzki, wole, plus odczuwa się objawy charakterystyczne dla Hashi, to wtedy się je diagnozuje
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Wkurzam mnie mrowienie ust.jakby drętwiały .I stopy mam też takie.A przy tym cholernie boli mnie odcinek lędźwiowy.Stac nie mogę myjąc naczynia.
Na płacz mi się zbiera
Na płacz mi się zbiera
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Jadę do szpitala na sor.
Nie wytrzymuje z bólu na kręgosłup.soac nie mogę i ciężko płytko oddycham.
Mam ucisk gdzieś że z tego wszystkiego że stresu mnie trzęsie i pikawa nawala......martwię się
Nie wytrzymuje z bólu na kręgosłup.soac nie mogę i ciężko płytko oddycham.
Mam ucisk gdzieś że z tego wszystkiego że stresu mnie trzęsie i pikawa nawala......martwię się
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 196
- Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 07:17
Kochana będzie dobrze a to wszystko z NERWY. Wydaje mi się że Cię nie zostawia na kręgosłup w szpitalu spokojnie Nic się nie martw
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Boreliozę nie mam.Nie piłam citroseptu co prawda ale lekarz mówił że 1sze słyszy żeby coś pić takiego.
On mi kazał to badanie zrobić.
Ale mam do neurologa z tym kręgosłupem bo ból ranny jest masakryczny.Za dnia jak się ruszam nie jest najgorzej ale ucisk czuje i ból.....
On mi kazał to badanie zrobić.
Ale mam do neurologa z tym kręgosłupem bo ból ranny jest masakryczny.Za dnia jak się ruszam nie jest najgorzej ale ucisk czuje i ból.....
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Wczoraj po przyjściu do pracy mocno się wkurzyłam.
Z wejścia dziewczyny do mnie że idę na dół do kiosku bo tam się dziewczyna rozchorowała.
Ja na to że akurat ja i na pewno nie wybieram się tam.
Więc one a było 4 że nie mam wyjścia i jak nie dziś to we wtorek.
Tak ja akurat a wy to co?każda po kolei że to.
Ja powiedziałam że nie ma mowy.Jesli mam tam na siłę iść to ja się wolę zwolnić a tam z debilami siedzieć nie będę.Same mnie nastraszyły i każą iść co wiedzą że jestem nerwowa i boję się tych kolesi co tam są.Zadna się nie wybiera a słyszałam jak po cichu mówiły że Ada wróci w środę to Iwona pójdzie a my już nie będziemy musiały.
Szmaty jakie!!!
A wiecie czego nie chce żadna iść a ja tym bardziej?
A no dlatego że tam za kioskiem jest kanciapka w której całymi dniami siedzą pijusy.Sam fakt pająków jakoś zniosę ale faktu że są niebezpieczni to już nie.Jedna znajoma odeszła stamtąd bo byli agresywni.Wchodza sobie od zaplecza i biorą nóż i tak nim wymachują mówiąc że coś jej zrobi.
Podchodzą przed dziewczynę i psychicznie różnymi tekstami terroryzuja.
Ostatnio ta co tam pracuje bo niby dla niej są w porządku dostałaby butelką z piwem w głowę bo kazała jednemu wyjść z papierosem że sklepu.Powstrzymała go i powiedziała że zaraz dzwoni po policję.
Nawet szefowi tam groziło więc co ja drobna znerwicowana dziewczyna bym tam mogła zdziałać?
Ja się ich boję jak cholera.
Jedna że stresu obsunęla się po ścianie jak któryś coś jej tam odczyniał.
Jak dalej mnie będą tam ginąć to idę na rozmowę z szefem tylko że martwię się że naprawdę stracę pracę Ze względu na nerwicę
Moja znajoma wyleciała z pracy za to że nie chciała iść tam pracować.Powiedziała że boi się ich ale szef tego nie rozumiał jak można się bać czegoś i ludzi.
Ona mu powiedziała że ma lęki i boi się.Szefowa odparła że nie rozumie tego i to ona się boi jej.I boi się że komuś coś zrobi np nożem bo leczy się psychiatryczne i jest niepoczytalna !!!
Więc wiecie jak się czuje w tej sytuacji? psiakostkowo bo uważają mnie za chorą psychicznie tylko dlatego że mam nerwicę i chodziłam do psychiatry.
Z wejścia dziewczyny do mnie że idę na dół do kiosku bo tam się dziewczyna rozchorowała.
Ja na to że akurat ja i na pewno nie wybieram się tam.
Więc one a było 4 że nie mam wyjścia i jak nie dziś to we wtorek.
Tak ja akurat a wy to co?każda po kolei że to.
Ja powiedziałam że nie ma mowy.Jesli mam tam na siłę iść to ja się wolę zwolnić a tam z debilami siedzieć nie będę.Same mnie nastraszyły i każą iść co wiedzą że jestem nerwowa i boję się tych kolesi co tam są.Zadna się nie wybiera a słyszałam jak po cichu mówiły że Ada wróci w środę to Iwona pójdzie a my już nie będziemy musiały.
Szmaty jakie!!!
A wiecie czego nie chce żadna iść a ja tym bardziej?
A no dlatego że tam za kioskiem jest kanciapka w której całymi dniami siedzą pijusy.Sam fakt pająków jakoś zniosę ale faktu że są niebezpieczni to już nie.Jedna znajoma odeszła stamtąd bo byli agresywni.Wchodza sobie od zaplecza i biorą nóż i tak nim wymachują mówiąc że coś jej zrobi.
Podchodzą przed dziewczynę i psychicznie różnymi tekstami terroryzuja.
Ostatnio ta co tam pracuje bo niby dla niej są w porządku dostałaby butelką z piwem w głowę bo kazała jednemu wyjść z papierosem że sklepu.Powstrzymała go i powiedziała że zaraz dzwoni po policję.
Nawet szefowi tam groziło więc co ja drobna znerwicowana dziewczyna bym tam mogła zdziałać?
Ja się ich boję jak cholera.
Jedna że stresu obsunęla się po ścianie jak któryś coś jej tam odczyniał.
Jak dalej mnie będą tam ginąć to idę na rozmowę z szefem tylko że martwię się że naprawdę stracę pracę Ze względu na nerwicę
Moja znajoma wyleciała z pracy za to że nie chciała iść tam pracować.Powiedziała że boi się ich ale szef tego nie rozumiał jak można się bać czegoś i ludzi.
Ona mu powiedziała że ma lęki i boi się.Szefowa odparła że nie rozumie tego i to ona się boi jej.I boi się że komuś coś zrobi np nożem bo leczy się psychiatryczne i jest niepoczytalna !!!
Więc wiecie jak się czuje w tej sytuacji? psiakostkowo bo uważają mnie za chorą psychicznie tylko dlatego że mam nerwicę i chodziłam do psychiatry.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
- niedowierzam
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 84
- Rejestracja: 15 grudnia 2017, o 20:37
Chryste Iwona.. zacznij szukać pracy.. co to za mobbing w ogóle, że Twoje współpracownice będą Ci mowić co masz robić.. I jeszcze praca w takich warunkach.Iwona29 pisze: ↑23 stycznia 2018, o 11:27Wczoraj po przyjściu do pracy mocno się wkurzyłam.
Z wejścia dziewczyny do mnie że idę na dół do kiosku bo tam się dziewczyna rozchorowała.
Ja na to że akurat ja i na pewno nie wybieram się tam.
Więc one a było 4 że nie mam wyjścia i jak nie dziś to we wtorek.
Tak ja akurat a wy to co?każda po kolei że to.
Ja powiedziałam że nie ma mowy.Jesli mam tam na siłę iść to ja się wolę zwolnić a tam z debilami siedzieć nie będę.Same mnie nastraszyły i każą iść co wiedzą że jestem nerwowa i boję się tych kolesi co tam są.Zadna się nie wybiera a słyszałam jak po cichu mówiły że Ada wróci w środę to Iwona pójdzie a my już nie będziemy musiały.
Szmaty jakie!!!
A wiecie czego nie chce żadna iść a ja tym bardziej?
A no dlatego że tam za kioskiem jest kanciapka w której całymi dniami siedzą pijusy.Sam fakt pająków jakoś zniosę ale faktu że są niebezpieczni to już nie.Jedna znajoma odeszła stamtąd bo byli agresywni.Wchodza sobie od zaplecza i biorą nóż i tak nim wymachują mówiąc że coś jej zrobi.
Podchodzą przed dziewczynę i psychicznie różnymi tekstami terroryzuja.
Ostatnio ta co tam pracuje bo niby dla niej są w porządku dostałaby butelką z piwem w głowę bo kazała jednemu wyjść z papierosem że sklepu.Powstrzymała go i powiedziała że zaraz dzwoni po policję.
Nawet szefowi tam groziło więc co ja drobna znerwicowana dziewczyna bym tam mogła zdziałać?
Ja się ich boję jak cholera.
Jedna że stresu obsunęla się po ścianie jak któryś coś jej tam odczyniał.
Jak dalej mnie będą tam ginąć to idę na rozmowę z szefem tylko że martwię się że naprawdę stracę pracę Ze względu na nerwicę
Moja znajoma wyleciała z pracy za to że nie chciała iść tam pracować.Powiedziała że boi się ich ale szef tego nie rozumiał jak można się bać czegoś i ludzi.
Ona mu powiedziała że ma lęki i boi się.Szefowa odparła że nie rozumie tego i to ona się boi jej.I boi się że komuś coś zrobi np nożem bo leczy się psychiatryczne i jest niepoczytalna !!!
Więc wiecie jak się czuje w tej sytuacji? psiakostkowo bo uważają mnie za chorą psychicznie tylko dlatego że mam nerwicę i chodziłam do psychiatry.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Iwonka, ludzie w typie Twojej szefowej nie mają pojęcia czym jest nerwica i czym zajmuje się psychiatra. Oni pojmują to stereotypowo. Nie przejmuj się taką opinią, nie jesteś chora psychicznie tylko masz kłopoty z zafiksowanymi emocjamiIwona29 pisze: ↑23 stycznia 2018, o 11:27Wczoraj po przyjściu do pracy mocno się wkurzyłam.
Z wejścia dziewczyny do mnie że idę na dół do kiosku bo tam się dziewczyna rozchorowała.
Ja na to że akurat ja i na pewno nie wybieram się tam.
Więc one a było 4 że nie mam wyjścia i jak nie dziś to we wtorek.
Tak ja akurat a wy to co?każda po kolei że to.
Ja powiedziałam że nie ma mowy.Jesli mam tam na siłę iść to ja się wolę zwolnić a tam z debilami siedzieć nie będę.Same mnie nastraszyły i każą iść co wiedzą że jestem nerwowa i boję się tych kolesi co tam są.Zadna się nie wybiera a słyszałam jak po cichu mówiły że Ada wróci w środę to Iwona pójdzie a my już nie będziemy musiały.
Szmaty jakie!!!
A wiecie czego nie chce żadna iść a ja tym bardziej?
A no dlatego że tam za kioskiem jest kanciapka w której całymi dniami siedzą pijusy.Sam fakt pająków jakoś zniosę ale faktu że są niebezpieczni to już nie.Jedna znajoma odeszła stamtąd bo byli agresywni.Wchodza sobie od zaplecza i biorą nóż i tak nim wymachują mówiąc że coś jej zrobi.
Podchodzą przed dziewczynę i psychicznie różnymi tekstami terroryzuja.
Ostatnio ta co tam pracuje bo niby dla niej są w porządku dostałaby butelką z piwem w głowę bo kazała jednemu wyjść z papierosem że sklepu.Powstrzymała go i powiedziała że zaraz dzwoni po policję.
Nawet szefowi tam groziło więc co ja drobna znerwicowana dziewczyna bym tam mogła zdziałać?
Ja się ich boję jak cholera.
Jedna że stresu obsunęla się po ścianie jak któryś coś jej tam odczyniał.
Jak dalej mnie będą tam ginąć to idę na rozmowę z szefem tylko że martwię się że naprawdę stracę pracę Ze względu na nerwicę
Moja znajoma wyleciała z pracy za to że nie chciała iść tam pracować.Powiedziała że boi się ich ale szef tego nie rozumiał jak można się bać czegoś i ludzi.
Ona mu powiedziała że ma lęki i boi się.Szefowa odparła że nie rozumie tego i to ona się boi jej.I boi się że komuś coś zrobi np nożem bo leczy się psychiatryczne i jest niepoczytalna !!!
Więc wiecie jak się czuje w tej sytuacji? psiakostkowo bo uważają mnie za chorą psychicznie tylko dlatego że mam nerwicę i chodziłam do psychiatry.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Bo taka prawda tylko naprawdę aż pracę można przez to stracić?lepiej żeby się o tym szef nie dowiedział ale się okaże.katarzynka pisze: ↑23 stycznia 2018, o 11:32Iwonka, ludzie w typie Twojej szefowej nie mają pojęcia czym jest nerwica i czym zajmuje się psychiatra. Oni pojmują to stereotypowo. Nie przejmuj się taką opinią, nie jesteś chora psychicznie tylko masz kłopoty z zafiksowanymi emocjamiIwona29 pisze: ↑23 stycznia 2018, o 11:27Wczoraj po przyjściu do pracy mocno się wkurzyłam.
Z wejścia dziewczyny do mnie że idę na dół do kiosku bo tam się dziewczyna rozchorowała.
Ja na to że akurat ja i na pewno nie wybieram się tam.
Więc one a było 4 że nie mam wyjścia i jak nie dziś to we wtorek.
Tak ja akurat a wy to co?każda po kolei że to.
Ja powiedziałam że nie ma mowy.Jesli mam tam na siłę iść to ja się wolę zwolnić a tam z debilami siedzieć nie będę.Same mnie nastraszyły i każą iść co wiedzą że jestem nerwowa i boję się tych kolesi co tam są.Zadna się nie wybiera a słyszałam jak po cichu mówiły że Ada wróci w środę to Iwona pójdzie a my już nie będziemy musiały.
Szmaty jakie!!!
A wiecie czego nie chce żadna iść a ja tym bardziej?
A no dlatego że tam za kioskiem jest kanciapka w której całymi dniami siedzą pijusy.Sam fakt pająków jakoś zniosę ale faktu że są niebezpieczni to już nie.Jedna znajoma odeszła stamtąd bo byli agresywni.Wchodza sobie od zaplecza i biorą nóż i tak nim wymachują mówiąc że coś jej zrobi.
Podchodzą przed dziewczynę i psychicznie różnymi tekstami terroryzuja.
Ostatnio ta co tam pracuje bo niby dla niej są w porządku dostałaby butelką z piwem w głowę bo kazała jednemu wyjść z papierosem że sklepu.Powstrzymała go i powiedziała że zaraz dzwoni po policję.
Nawet szefowi tam groziło więc co ja drobna znerwicowana dziewczyna bym tam mogła zdziałać?
Ja się ich boję jak cholera.
Jedna że stresu obsunęla się po ścianie jak któryś coś jej tam odczyniał.
Jak dalej mnie będą tam ginąć to idę na rozmowę z szefem tylko że martwię się że naprawdę stracę pracę Ze względu na nerwicę
Moja znajoma wyleciała z pracy za to że nie chciała iść tam pracować.Powiedziała że boi się ich ale szef tego nie rozumiał jak można się bać czegoś i ludzi.
Ona mu powiedziała że ma lęki i boi się.Szefowa odparła że nie rozumie tego i to ona się boi jej.I boi się że komuś coś zrobi np nożem bo leczy się psychiatryczne i jest niepoczytalna !!!
Więc wiecie jak się czuje w tej sytuacji? psiakostkowo bo uważają mnie za chorą psychicznie tylko dlatego że mam nerwicę i chodziłam do psychiatry.
Tylko te dwie dziewczyny mają długie ryje bo głośno przy ludziach czy szefie mówią żebym na uspokojenie ze coś wzięła a jak nie to innej roboty że szukała.
To przykre bo czuje się czasem naprawde inną i chora na głowę.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
- niedowierzam
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 84
- Rejestracja: 15 grudnia 2017, o 20:37
Ty nie powinnaś się tak czuć, tylko im współczuć braku empatii i gówna zamiast mózgu.Iwona29 pisze: ↑23 stycznia 2018, o 11:43Bo taka prawda tylko naprawdę aż pracę można przez to stracić?lepiej żeby się o tym szef nie dowiedział ale się okaże.katarzynka pisze: ↑23 stycznia 2018, o 11:32Iwonka, ludzie w typie Twojej szefowej nie mają pojęcia czym jest nerwica i czym zajmuje się psychiatra. Oni pojmują to stereotypowo. Nie przejmuj się taką opinią, nie jesteś chora psychicznie tylko masz kłopoty z zafiksowanymi emocjamiIwona29 pisze: ↑23 stycznia 2018, o 11:27Wczoraj po przyjściu do pracy mocno się wkurzyłam.
Z wejścia dziewczyny do mnie że idę na dół do kiosku bo tam się dziewczyna rozchorowała.
Ja na to że akurat ja i na pewno nie wybieram się tam.
Więc one a było 4 że nie mam wyjścia i jak nie dziś to we wtorek.
Tak ja akurat a wy to co?każda po kolei że to.
Ja powiedziałam że nie ma mowy.Jesli mam tam na siłę iść to ja się wolę zwolnić a tam z debilami siedzieć nie będę.Same mnie nastraszyły i każą iść co wiedzą że jestem nerwowa i boję się tych kolesi co tam są.Zadna się nie wybiera a słyszałam jak po cichu mówiły że Ada wróci w środę to Iwona pójdzie a my już nie będziemy musiały.
Szmaty jakie!!!
A wiecie czego nie chce żadna iść a ja tym bardziej?
A no dlatego że tam za kioskiem jest kanciapka w której całymi dniami siedzą pijusy.Sam fakt pająków jakoś zniosę ale faktu że są niebezpieczni to już nie.Jedna znajoma odeszła stamtąd bo byli agresywni.Wchodza sobie od zaplecza i biorą nóż i tak nim wymachują mówiąc że coś jej zrobi.
Podchodzą przed dziewczynę i psychicznie różnymi tekstami terroryzuja.
Ostatnio ta co tam pracuje bo niby dla niej są w porządku dostałaby butelką z piwem w głowę bo kazała jednemu wyjść z papierosem że sklepu.Powstrzymała go i powiedziała że zaraz dzwoni po policję.
Nawet szefowi tam groziło więc co ja drobna znerwicowana dziewczyna bym tam mogła zdziałać?
Ja się ich boję jak cholera.
Jedna że stresu obsunęla się po ścianie jak któryś coś jej tam odczyniał.
Jak dalej mnie będą tam ginąć to idę na rozmowę z szefem tylko że martwię się że naprawdę stracę pracę Ze względu na nerwicę
Moja znajoma wyleciała z pracy za to że nie chciała iść tam pracować.Powiedziała że boi się ich ale szef tego nie rozumiał jak można się bać czegoś i ludzi.
Ona mu powiedziała że ma lęki i boi się.Szefowa odparła że nie rozumie tego i to ona się boi jej.I boi się że komuś coś zrobi np nożem bo leczy się psychiatryczne i jest niepoczytalna !!!
Więc wiecie jak się czuje w tej sytuacji? psiakostkowo bo uważają mnie za chorą psychicznie tylko dlatego że mam nerwicę i chodziłam do psychiatry.
Tylko te dwie dziewczyny mają długie ryje bo głośno przy ludziach czy szefie mówią żebym na uspokojenie ze coś wzięła a jak nie to innej roboty że szukała.
To przykre bo czuje się czasem naprawde inną i chora na głowę.
To są osoby tego pokroju, co i człowieka na wózku skomentują i zwymyślają od najgorszych.
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Tam są dopiero chore osoby.zmienne jak tylko.Wczoraj to tak nadawały na mnie że na górze słyszałam bo nie chciałam iść do tego kiosku i narażać się na zdrowie moje.
Ja bym tam nawet mogła zemleć albo zawału dostać bo szybko że stresu serducho mi wariuje.
Ja bym tam nawet mogła zemleć albo zawału dostać bo szybko że stresu serducho mi wariuje.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
- pudzianoska
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 301
- Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37
Iwonka, już od dłuższego czasu czytam posty o Twojej pracy. Ona nie pozwala wypocząć ani Twojemu kręgosłupowi ani Twoim emocjom. Myślałaś poważnie nad jej zmianą? Wydaje mi się, że ta praca przeszkadza Ci w odburzaniu, bo jest źródłem wielu stresorów - upierdliwi klienci, presja czasu, wysiłek fizyczny, niezrozumienie współpracowników. Nawet gdybyśmy miały pominąć kwestę psychiki, to np. bóle pleców są wystarczającym powodem, dla którego powinnaś szukać lżejszej pracy.
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Jestem tego samego zdania co Natalia, ta praca Cie wykańcza Iwona, ona "zdrowego" człowieka by wykanczala.pudzianoska pisze: ↑23 stycznia 2018, o 18:57Iwonka, już od dłuższego czasu czytam posty o Twojej pracy. Ona nie pozwala wypocząć ani Twojemu kręgosłupowi ani Twoim emocjom. Myślałaś poważnie nad jej zmianą? Wydaje mi się, że ta praca przeszkadza Ci w odburzaniu, bo jest źródłem wielu stresorów - upierdliwi klienci, presja czasu, wysiłek fizyczny, niezrozumienie współpracowników. Nawet gdybyśmy miały pominąć kwestę psychiki, to np. bóle pleców są wystarczającym powodem, dla którego powinnaś szukać lżejszej pracy.