Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Co mi jest pomocy?!

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
carmella
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 24 maja 2016, o 18:02

24 maja 2016, o 18:12

Witam, jestem tu nowa i mam ogromny problem.
Zdiagnozowano u mnie nerwicę lękową (jak to piszę to robi mi się słabo i niedobrze :( ), chodzę na terapię indywidualną, do tej pory byłam przeciwniczką brania leków (nie umiem sama wyjść z domu ale z kimś już tak, ataki miałam kilka razy dziennie jednak nie miałam "dziwnych" myśli, bardziej takie jak opanować zawroty głowy itp.) Czytałam wielokrotnie wasze forum dlatego postanowiłam napisać, może wy mi pomożenie. W czwartek byłam u lekarza , powiedziałam mu że leki źle na mnie działają ale sama terapia przynosi efekty gdyż mogę już sama zostać w domu, wyjść z psem itp. On nie był zdowolony i dał mi skierowanie na dzienny odział leczenia nerwic, nic nie wyjaśnił na czym to polega, co się tam robi tylko podał i stwierdził że terapia indywidualna to za mało(mówiłam mu że jeszcze nie jestem gotowa) ale on powiedział że jestem :-)
Byłam zła i w domu zaczełam czytać o szpitalach psychiatrycznych i tym podobnych i popadłam w panikę, nie umiałam się uspokoić, powiedziałam sobie że wolę brać leki w domu i w końcu poszłam spać z postanowieniem że zacznę od piątku. Rano wziełam 1/2 tabletki (elicea 10mg), czułam się nawet dobrze poza ciągłym odruchem wymiotnym tu zaczął się mój "koszmar"! W nocy nie mogłam spać, okropne koszmary, obudziłam się o 6 i czułam ogromny lęk do samej siebie, wszystko mi się kręciło(jakbym była ostro naćpana), nie umiejąc zapanować nad tym zjadłam 1/2 tabletki i odrazu zasnęłam. Obudziłąm się o 10 i było lepiej poza poczuciem lęku i ogromnymi oczami, nawet mój mąż to zauważył. Wyszłam nawet na dwór ale co chwilę kręciło mi się w głowie i zbierało na wymioty, nachodziły dziwne myśli(dlaczego boję się tam iść, co ze mną jest nie tak), co chwilę miałam albo dreszcze albo uczucie gorąca, niby chciało mi się coś robić ale jak zaczynałam to znowu zawroty głowy, nie mogłam zasnąc(ciągle myślałam czy nie zwariowałam, dlaczego tak się dzieje, doszukiwałam się naprawde dziwnych rzeczy...) usnęłam o 1 wstałam o 6 i nie czułam niczego poza lękiem. Następnego dnia znowu to samo po 1/2 tabletki, zaczełam szukać w internecie co mi jest i naczytałam się wielu rzeczy o psychozach, schizofremi, obłedzie i w końcu skutkach ubocznych leków SSRI. W poniedziałek zredukowałam dawkę do 1/4 tabletki i odleciałam totalnie tzn znowu zawroty, szumy, piski w uszach, każdy hałas mnie drażnił, natretne myśli, płacz, histeria czy już zwariowałam czy to jeszcze ja ... myślałam że zwariuję, zastanawiałam się nawet czy samemu nie zgłosić się do psychiatryka. Po 6 godzinach leżenia w łóżku przeszło. Przestałam myśleć, wstałam, ogarnełam trochę w domu, noc przespałam dobrze byłam tak zmęczona "tym czymś" że usnęłam o 22 i spałam do 8 rano. Dzisiaj znów zjadłam i było lepiej poza myśleniem, znów to samo, zastanawiałam się czy nie wariuję, czy jak wyjdę to ktoś będzie widział że coś jest ze mną nie tak, lęk przed samą sobą i innym, roztrzęsienie itp. po prostu wszystko to co wypisane w ulotce tabletek.
Moje pytanie do Was jest następującę:
-czy lęk przed szpitalem mógł wywołać "takie coś" na tyle dni że ja sama nie umiem poczuć się bezpieczna i pewnie siebie (do czwartku rana czułam się bardzo dobrze), teraz siedzę sama w domu od 4 dni i mam wrażenie że jest bardzo źle
-cz ja aby napewno nie popadłam w jakąś psychozę, obłęd, nie tracę zmysłów albo coś w tym rodzaju bo ciągle dręczą mnie takie myśli
-jeśli są to skutki uboczne tabletek, kiedy miną lub jaka jest granica, bo odnoszę wrażenie że po miesiącu to na pewno nie będę sobą ani nie będę umieć myśleć
W środę mam psychoterapię a na obecną chwilę nie umiem wyjść z domu, nie mam na nic siły ani ochoty z nikim rozmawiać, boję się że jak opowiem to na terpi to zadzwonią do szpitala i mnie zamkną...
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

24 maja 2016, o 18:23

Hej :) Odpowiem tak: Mi jest po prostu smutno jak czytam niektóre wasze historie i podejście psychiatrów i lekarzy do waszego stanu.Zero empatii czasami tylko naładować lekami i sobie człowieku wegetuj.Nic nie mam do lekow jak ktoś potrzebuje nie ma sprawy,ale jak nie i lekarze na siłe sugerują i wpychają to jest po prostu dla mnie chore i smutne.
Oczywiście że lęk przed szpitalem mógł u ciebie wyowałać takie akcje, to nic dziwnego zaufaj mi.Brak poczucia bezpieczeństwa i ogromny lęk który spowodował twoj lekarz chcąc cie wysłac na oddział mimo że mu powiedziałas iz na terapii sobie dobrze radzisz i tak trzymaj!!Jeśli chodzi o skutki uboczne lekow nie pomoge bo nie brałam.I jestem pewna że na 100% w obled nie popadlas bo bys sie nas o to nie pytała ;) Terapia faktycznie moze malo pomoc ale tylko i wylacznie jesli ty się w nią nie angazujesz ;) nie ma innej opcji.Zycze wytrwalosci i dystansu do takich "lekarzy".
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
carmella
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 24 maja 2016, o 18:02

24 maja 2016, o 18:32

Dziekuję za pocieszenie :-) lekarza zamierzam zmienić, ten nawet nie pyta jak tam samopoczucie... ale naprawdę obudziłam się taka "dziwna" w sobotę i jeszcze naczytałam się tyle objawów, historii itp że do tej pory tak trwam i jestem zła na siebie że nie umiem nic z tym zrobić. Nie leżałam cały dzień w łóżku (wstawałam o 7 i szłam spać o 23 w miedzyczasie zajmuję się dzieckiem, domem, ogrodem) a przez te kilka dni nie umiem zrobić kompletnie nic. Na terapię chodzę co środę od 1,5 miesiąca do tej pory byłam pozytywnie nastawiona, teraz mam wrażenie że boję się wszystkiego dookoła.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

24 maja 2016, o 18:39

A co ty na tej terapi przerabiasz . Moze psycholog zle podchodzi do ciebie bo ty chyba nawet nie wiesz co to jest Zaburzenie lekowe skad sie bierze co to reakcja walcz lub uciekaj przerabiasz takie rzeczy z psychologiem ??
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
carmella
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 24 maja 2016, o 18:02

24 maja 2016, o 18:47

nie przerabiałam takich tematów, jak zapytałam na czym będzie się opierać terapia to powiedziano mi że najpierw poznanie co mi jest i czego potrzebuje a potem dobranie odpowiednich metod. Mówię głównie o swoich uczuciach do danej sytuacji, to ja mam zaczynać dialog, terapeuta tylko dopowiada/rozwija.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

24 maja 2016, o 18:56

No to moze popros psychologa zeby ci wyjasnil mechanizmy Nerwicy zebys wiedziala na czym stoisz i skad to jest a jak on tego nie zrobi to na forum jest pelno materialow tylko czytac
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

24 maja 2016, o 19:02

(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
carmella
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 24 maja 2016, o 18:02

24 maja 2016, o 19:07

czytałam, czytam i do tej pory się utożsamiałam z większością objawów ale czegoś takiego jak od soboty to nigdy nie przeżyłam i dlatego mnie to dobija i ten ciągły strach przed szpitalem i tym co w nich robią z człowiekiem...
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

24 maja 2016, o 19:13

I przestan czytac jakie pierdulki na internecie to zrob juz od dzis
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
carmella
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 24 maja 2016, o 18:02

24 maja 2016, o 19:24

nie da się :-) bo jak próbuję się czymś zająć to kręci mi się w głowię i kładę się z powrotem a żeby nie myśleć to zaczynam czytać i tworzę błędne koło . :-(
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

24 maja 2016, o 19:26

No to przestan to robic proste
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
carmella
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 24 maja 2016, o 18:02

24 maja 2016, o 19:33

jak przestać myśleć? i czy tabletki naprawdę mogą tak długo działać? Czy jak zjem na noc hydroksyzynę to nic mi nie będzie bo nie mam nic innego a nawet tego boję się zjeść, że obudzę się nie będąc sobą i zrobię coś głupiego
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

24 maja 2016, o 19:40

Jeśli chcesz przestać to po prostu przestajesz, jakkolwiek ciężkie to Ci się wydaje, to rzeczywiście na tym to polega. Choć byś miał sczeznąć i rzucić się w wir szukania głupot i dr Google to po prostu powiedz sobie "nie". Co do radzenia sobie z zaburzeniem to wszystko jest opisane na forum, zatem czas zmarnowany na googlowanie poświęć na edukowanie się w kwestii zaburzenia.
Co do Hydroxyzyny to pomagała mi w spaniu, ale szybko z niej zrezygnowałem, bo chciałem wyjść z tego bez wspomagaczy i - nie - nic Ci się po niej nie stanie.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

24 maja 2016, o 19:42

carmellove pisze:czytałam, czytam i do tej pory się utożsamiałam z większością objawów ale czegoś takiego jak od soboty to nigdy nie przeżyłam i dlatego mnie to dobija i ten ciągły strach przed szpitalem i tym co w nich robią z człowiekiem...
Zapewniam cie ze w tych linkach ktore ci podalem dowiesz sie co robic z myslami. To sa specyficzne materialy i takich drugich w google nie znajdziesz na pewno. Nie ma tam na celu serwowania objawami, tylko cos zupelnie innego.
Szczegolnie w nagraniach. po prostu najpierw sprobuj zapelnic sie wiedza o zaburzeniu bo widac ze ono lezy i kwiczy. Nic nie przyjdzie ci w tym latwo ani samo.
Nie bez powodu na to naciskamy bo sami tak mielismy/mamy i wiemy co jest dobre a co nie.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
carmella
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 24 maja 2016, o 18:02

24 maja 2016, o 19:53

Czyli to co mi się"dzieje" to tak bardzo silny lęk przed zwariowaniem? A skąd wziąć pewność że nie popadam w psychozę, urojenia czy manię? Wtedy bym o tym nie myślała czy nie była bym tego świadoma? A jak to jakieś początki?
ODPOWIEDZ