Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

moja historia,pomocy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

1 sierpnia 2014, o 16:07

Witam wszystkich
Od dawna przegladam ti forum bo ono mi daje nadzieje i dzieki niemu ja tez probuhe walczyc z tym swinstwem
Nerwice mam id dawna bo od okolo 9 lat.ZacElo sie na 4 roku studiow jak sobie wkrecilam,ze mam raka.Tak bylam pewna swej diagnozy,ze nawet nie poszlam do lekarza tylko tak trwalam w leku wyczekujac pierwszych objawow.Tak zylam ok.4 miesiecy i pewnego dnia sie zaczelo.Dziwne samopoczucie,swiat wydawal mi sie caly dziwny.Do tego diszly zawroty glowy,nudnosci,wymioty.Ja to odbieralam jako objawy raka i dalej sie nakrecalam.Balam sie ludzi,tlumow,wychodzenia z domu ale musialam wychodzic.Jakims cudem skonczylam studia i zaczelam szujac pracy.Nikimu nie mowilam o tym jak sie czuje tylko udawalam na zewnatrz,a wewnatrz przezywalam pieko.Tak " zylam" raz byli lepiej a raz gorzej.Wkoncu wyszlam za maz i zaszlam w ciaze.pomimo tego,ze strasznie sie balam musialam isc na pidstawowe badania.Ku mojemu zdziwieniu wyniki byly dobre.Troche odzyskalam wiare i cala cuaze oraz rok pi urodzeniu dziecka czulam sie dobrze.Rok po porodzie wrocilam do pracy.Stres spowidowal ciagle napiecie,a jak pewnego dnia wyczulam w swojej piersi guzek koszmar wrocil ze zdwojona sila.Znowu te same ibjawy plus mbostwo innych,kolatania serca i ciagly niepokoj.Zdecydowalam sie wkoncu na wizyte u lekarza.ysg wyjazalo jakis niegrozny wlokniak,ktory usunelam ale narwica sie nie cofnela.Ciagly lek,niepikoj,zle samopoczucie ale wLczylam.Caly czas pracowalam.Raz byli gorzej,raz lepiej .Moja kolezanka zmagala sie podobnie jak ja z nerwica z tym ze ona miala mysli natretne.Raz mi powiedziala,ze boi sie ze sobie cos zrobiWtedy wydawalo mi sie to dziwne az do dnia gdy siedzialam sama w domu i nagle mysl....co bedzie jaak strace kontroke i sobie cos zrobie.Uczucie jakiego wtedy doznalam bylo nie do opusania.Telepali mbue,pot i goraco oblewalo.Czulam potrzebe ucieczku gdzies do lydzi,byle nie byc sama.Chxialam zeby ktos stale przy mnie byl,zeby mnie " pulnowac" zebym sobie nic nie zrobila.Na sama mysl jak maz wychodzil do pracy i mialam zostac sama bolal mnie brzuch i cala sie trzeslam .Tak sue tym wystraszylam,ze pobieglam do psychiatry.2 razy bralam leki i 2 razy zaousalam sie na terapie ibdtwidualna.Nie moge powiedziec,ze terapie mi nic nie daly.To byli 3 lata temu.Obecnie jestem na etapie idstawwiania lekow i od okolo 4 miesiecy jestem na ikruchach lekow,dziele je na czesci pierwsze:-PChyba di konca sie nie wyzwilulam od lekow bo nadal mam gorsze dni,ale wciaz z nimi walcze.Chyba jeszcze niezbyt skutecznie.Nadal slowo samobojstwo nieraz przyprawia mnie o bol brzucha i zle samopoczucie.Jak w tv uskysze,ze ktos popelnil samobojstwo to od razu sie nakrecam.Gdybym wiedziala,ze to tylko mysl natretna to bym sie jej nie bala.Moze ktos z wad mial podobnie i cos poradzicie.Boje sie,ze cos w koncu mnie do tego popchnie a tak bardzo chce zyc.pozdrawiam wszystkich
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

1 sierpnia 2014, o 16:39

No to sa typowe lęki nerwicowe, terapie to są bardzo fajne kwestie, natomiast wazne tez jest bardzo to co my zrobimy i to jak my reagujemy na objaw i lękową np myśl.
Bo to wchodzi w krew jak mamy nerwice juz od samego poczatku aby reagowac zagrozeniem, strachem, dlatego tak wazne jest robienie tego na odwrot, jzu jak czujemy znowy mysl od razu na samym starcie ja bombardowac, np a bombardowac mozna osmieszaniem, ale takze po prostu ignorancja. Mozna wybrac dowolna metode zalezna od sytuacji wazne aby w tym byla ignorancja.

Bo tu chodzi o to aby jzu na starcie wyrobic sobie teraz nowa reakcje, nie tą lekowa, nawet jak objaw przyjdzie to on odejdzie jak nie dostanie uwagi, a w koncu nie bedzie przychodzil wcale.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

1 sierpnia 2014, o 17:29

Dziekuje za zainteresowanie.Od jakis 2 miesiecy staram sie tak robic,ale przedemna jeszcze dluga droga do wyzdrowienia.Dzieki temu firum zrozumialam,ze nie chce tak zyc w ciaglym strach,napieciu.Moje najlepsze lata to tkwienie w tym bagnie.Chce czerpac z zycia troche wiecej i poczuc wreszcie spokoj.Zrobie wszystko by to osiagnac.Wszystkim zycze rowniesz malych i duzych zwyciestw.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
ODPOWIEDZ