Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Szzcepiwnia
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 25 grudnia 2019, o 14:46
Jestem ze służby zdrowia i powinnam inaczej podchodzić do szczepien ale miałam bardzo.wiele dzialan niepożądanych po.lekach po ktorych moja nerwica szybowała w kosmos i.po prostu się boje
-
- Gość
Ja też mam skutki uboczne po lekach na nerwice / depresję.
Wiecie co zaszczepie się jak będzie szczepionka na RAKA. DLACZEGO nie wymyślą na raka? Tyle ludzi umiera.

-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Ja w ostatnich 5 miesiącach zjadłam więcej leków niż przez całe swoje życie i oczywiście zdarzały się skutki uboczne ( spuchnięta twarz, problemy ze wzrokiem i takie tam ), ale szczepionkę wezmę.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
- SasankaLesna
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 307
- Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51
też jestem z #teamszczepienia 

Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
- mżawka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31
Ja już kilka dni PO szczepieniu 
Macie może wiedzę, czy rumień po szczepieniu może wystąpić dopiero 2 dni po nim i nie być w miejscu wkłucia tylko obok? Ciągle się powiększa i nie wiem czy jest się czym martwić.

Macie może wiedzę, czy rumień po szczepieniu może wystąpić dopiero 2 dni po nim i nie być w miejscu wkłucia tylko obok? Ciągle się powiększa i nie wiem czy jest się czym martwić.
- mżawka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31
No i Ok, szanuje. Ja pracuje z wirusologiem i jego argymenty do mnie trafily, bardziej sie boje korony bo moja rodzina ja przechodzi juz ponad miesiąc i dalej sa strasznie słabi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
Moja żona 2 lata temu miała ciężkie choróbsko wirusowe. Tez ponad miesiąc była mega słaba. Ja też bylem chory tylko łagodniej to przeszedłem. Pewnie gdyby to było dziś to każdy by zakładał ze to korona a może nawet by testy wyszły pozytywnie.
Nie neguję obecności wirusa. Nawet dopyszczam że są osoby które ciężko go przechodzą. Tym niemniej nie wierzę w to tak samo jak w moc modlitwy że to jest takie zagrożenie jakoe przedstawia się w mediach.
Najwiekszą szkodą jest hamowanie gospodarki. W tym kraju nigdy najlepiej nie było a teraz bedzie tu druga Wenezuela. I ch@j mnie strzela że ludzie tracą prace i środki do życia, że ludzie umierają na nagłe przypadki bo ich nie przyjęto do szpitala bo nie maja srovidu albo nie mają testów porobionych....wszystko przez to zastraszanie i kłamanie jaki to ten wirus jest szalenie niebezpieczny podczas gdy jest on być może trochę groźniejszy od grypy, ale z całą pewnością nie jest taki jakim sie go przedstawia w TV czy na portalach internetowych.
Oczywiście też nie neguję osób które faktycznie są w grupie ryzyka albo takich które się boją i dla spokoju chcą się zaszczepić. Szanuję zdanie każdego na ten temat. Wyraziłem w tym poście swoje
Nie neguję obecności wirusa. Nawet dopyszczam że są osoby które ciężko go przechodzą. Tym niemniej nie wierzę w to tak samo jak w moc modlitwy że to jest takie zagrożenie jakoe przedstawia się w mediach.
Najwiekszą szkodą jest hamowanie gospodarki. W tym kraju nigdy najlepiej nie było a teraz bedzie tu druga Wenezuela. I ch@j mnie strzela że ludzie tracą prace i środki do życia, że ludzie umierają na nagłe przypadki bo ich nie przyjęto do szpitala bo nie maja srovidu albo nie mają testów porobionych....wszystko przez to zastraszanie i kłamanie jaki to ten wirus jest szalenie niebezpieczny podczas gdy jest on być może trochę groźniejszy od grypy, ale z całą pewnością nie jest taki jakim sie go przedstawia w TV czy na portalach internetowych.
Oczywiście też nie neguję osób które faktycznie są w grupie ryzyka albo takich które się boją i dla spokoju chcą się zaszczepić. Szanuję zdanie każdego na ten temat. Wyraziłem w tym poście swoje

- AniaJa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 78
- Rejestracja: 4 października 2018, o 09:40
Bardzo wiele infekcji wirusowych daje efekt osłabienia. Test nie wyszedł by Wam pozytywnie, to był zapewne jakiś adenowirus albo rynowirus, albo grypa...osłabienie nie jest objawem wyłącznie towarzyszącym zakażeniu Covid.SCF pisze: ↑12 marca 2021, o 10:51Moja żona 2 lata temu miała ciężkie choróbsko wirusowe. Tez ponad miesiąc była mega słaba. Ja też bylem chory tylko łagodniej to przeszedłem. Pewnie gdyby to było dziś to każdy by zakładał ze to korona a może nawet by testy wyszły pozytywnie.
Nie neguję obecności wirusa. Nawet dopyszczam że są osoby które ciężko go przechodzą. Tym niemniej nie wierzę w to tak samo jak w moc modlitwy że to jest takie zagrożenie jakoe przedstawia się w mediach.
Najwiekszą szkodą jest hamowanie gospodarki. W tym kraju nigdy najlepiej nie było a teraz bedzie tu druga Wenezuela. I ch@j mnie strzela że ludzie tracą prace i środki do życia, że ludzie umierają na nagłe przypadki bo ich nie przyjęto do szpitala bo nie maja srovidu albo nie mają testów porobionych....wszystko przez to zastraszanie i kłamanie jaki to ten wirus jest szalenie niebezpieczny podczas gdy jest on być może trochę groźniejszy od grypy, ale z całą pewnością nie jest taki jakim sie go przedstawia w TV czy na portalach internetowych.
Oczywiście też nie neguję osób które faktycznie są w grupie ryzyka albo takich które się boją i dla spokoju chcą się zaszczepić. Szanuję zdanie każdego na ten temat. Wyraziłem w tym poście swoje![]()
Ten wirus jest tak groźny jak mówią w mediach, jest wręcz ekstremalnie groźny. Często ludzie się przekonują o tym dopiero gdy ktoś bliski trafia do szpitala i zaczynają zdobywać wiedzę od lekarzy, którzy zajmują się chorymi, a nie z netu, gdzie masa ludzi się nakręca i wypiera istnienie wirusa. Gospodarka jest mniej ważna niż życie. W takim momencie trzeba po prostu wybrać mniejsze zło. Wiadomo, że skutki tej pandemii i gospodarcze i psychologiczne będą, ale to jest mniej istotne niż umierający ludzie. Bliska mi osoba podchodziła do tematu tak jak Ty. Niestety nie żyje. Zmarła w wyniku powikłań po Covid (w statystykach widnieje jako ozdrowieniec). Nie miała żadnych chorób towarzyszących. Jedna z moich ostatnich rozmów z nią przed trafieniem do szpitala to prośba, żeby uważała....odpowiedziała mi tak samo jak Ty wyżej napisałeś. Że media sieją panikę, że wirus jest, owszem, ale bez przesady...
Edyta86, ja też czekam na szczepienie i też się boję, to zrozumiałe. Może po prostu pozwól sobie na ten lęk, nie staraj się go blokować? Statystycznie szansa na ciężką reakcję poszczepienną jest bardzo bardzo mała, ale (mam nadzieję) ten lęk minie dopiero po szczepieniu. Jako dzieci przechodziliśmy najróżniejsze szczepienia i nic nam nie jest


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
A ta bliska osoba to była w perfekcyjnym stanie zdrowia ?
Pytam bo ppwoem szczerze że nie znam absolutnie nikogo ktoś by miał cokolwiek wiecej niż brak węchu z powodu tego wirusa. Niektorzy znajomi mówią że ktoś tam miał ciężkie objawy albo nawet umarł, ale jak sie potem okazuje to albo osoba obłożnie chora zazwyczaj otyła z cukrzycą nadciśnieniem itp... albo osoba w wieku 80 lat....
Pytam bo ppwoem szczerze że nie znam absolutnie nikogo ktoś by miał cokolwiek wiecej niż brak węchu z powodu tego wirusa. Niektorzy znajomi mówią że ktoś tam miał ciężkie objawy albo nawet umarł, ale jak sie potem okazuje to albo osoba obłożnie chora zazwyczaj otyła z cukrzycą nadciśnieniem itp... albo osoba w wieku 80 lat....