Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Poczucie bezsensu i natrety.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alicja539
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45

9 czerwca 2019, o 18:07

Witam wszystkich!
Nerwice mam już 1,5 roku. Bywało lepiej i gorzej ale z najcięższej postaci zaburzenia już wyszłam. Praktycznie zero somatow a jeśli już to nie dziwią mnie i nie mam ataków paniki z nimi związanych. Ale zaczęło się dziać coś dziwnego. Nagle znowu dostałam jakichś dziwnych turbo natrętów. Aktualnie nikogo nie mam ale przez ostatnie pol roku miałam „przelotne” relacje z dwoma facetami :(( W obu przypadkach nic z tego nie wyszło. Pewnego dnia wpadłam w jakieś koło lekowe, ze może ja nie chce faceta tylko dziewczynę. Wpadłam w takie natrety nieświadomie, ze od pol roku to mnie ciagle mniej lub bardziej prześladuje. Te myśli odzywają się w każdej możliwej chwili. Czuje lek i totalny dyskomfort, przeraża mnie to a jednak nie potrafię z tego wyjść. Czasem o tym zapominam ale częściej to jest i myśląc z perspektywy czasu jak często się to pojawia boje się, ze to prawda. Chociaż bardzo się tego boje, jest to dla mnie przerażajace. Od jakiegoś czasu mam tez ogromne poczucie bezsensu. Coraz częściej, czuje, ze roznosi mnie od srodka, chce mi się płakać a nie mogę i mimo, ze potrafię o tym zapomniec to jak się na tym skupie to jest nie do zniesienia. Wkręciłam się tez w myśli o depresji. Nie wiem skąd tak nagle te wszystkie przerażajace myśli bo moja nerwica już na prawdę się uspokoiła. Przy tym wszystkim mam głupie poczucie jakiegoś obłędu, boje się, ze nie dam rady, czuje jakby mnie to przerastało i boje się, ze sobie coś zrobię, ten lek jest przerażający.
Jeśli ktoś mógłby mi tu służyć pomocą to byłabym wdzięczna. Myśl o depresji czy te dotyczące moich natrętów są dla mnie nie do zniesienia. :roll:
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

9 czerwca 2019, o 18:15

Hej! Moge Cię pocieszyć.. ja tez cierpię na nerwicę od roku i tez mialam spokoj kilka miesiecy az do teraz. Mam kryzys i dokladnie tez natręctwa silne, myslowe z tym ze u mnie kierunek schiza. Powiem Ci tak.. to po prostu działa na takiej zasadzie ze znajduje sobie nerwica u Ciebie slaby punkt i w to atakuje, bo w ten sposob podtrzymuje sobie lekowy stan. U Ciebie jest to obawa ze jestes moze lesbijka, a skoro Cie ta mysl przeraza to będzie powracac jak bumerang. Musisz po prostu dac sobie czas, natrety nie mozna ot tak wyciszyc, to wymaga pracy sama wiem po sobie ile mnie to kosztuje. A uczucie bezsensu czy nawet stany depresyjne tez odczuwam i to bardzo silne, w koncu nerwica to nic fajnego. Takze glowa do gory, pozwol tym myslom plynac, nie wchodz w analize, posłuchaj nagram o natretach,poczytaj materialy i bez presji- bedzie dobrze :)
Awatar użytkownika
Alicja539
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45

9 czerwca 2019, o 18:27

Klaudia55 pisze:
9 czerwca 2019, o 18:15
Hej! Moge Cię pocieszyć.. ja tez cierpię na nerwicę od roku i tez mialam spokoj kilka miesiecy az do teraz. Mam kryzys i dokladnie tez natręctwa silne, myslowe z tym ze u mnie kierunek schiza. Powiem Ci tak.. to po prostu działa na takiej zasadzie ze znajduje sobie nerwica u Ciebie slaby punkt i w to atakuje, bo w ten sposob podtrzymuje sobie lekowy stan. U Ciebie jest to obawa ze jestes moze lesbijka, a skoro Cie ta mysl przeraza to będzie powracac jak bumerang. Musisz po prostu dac sobie czas, natrety nie mozna ot tak wyciszyc, to wymaga pracy sama wiem po sobie ile mnie to kosztuje. A uczucie bezsensu czy nawet stany depresyjne tez odczuwam i to bardzo silne, w koncu nerwica to nic fajnego. Takze glowa do gory, pozwol tym myslom plynac, nie wchodz w analize, posłuchaj nagram o natretach,poczytaj materialy i bez presji- bedzie dobrze :)
Najbardziej przeraża mnie myśl, ze momentami byłam od tego totalnie wolna ale miałam zajęcie myślowe. A teraz kosmos, te stany depresyjne są dla mnie nie do zniesienia i boje się ze coś sobie zrobię a teraz jeszcze jestem przed okresem a raczej mi się spóźnia wiec jestem tak rozchwiana, ze chce mi się ryczeć.
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

9 czerwca 2019, o 18:31

Alicja539 pisze:
9 czerwca 2019, o 18:27
Klaudia55 pisze:
9 czerwca 2019, o 18:15
Hej! Moge Cię pocieszyć.. ja tez cierpię na nerwicę od roku i tez mialam spokoj kilka miesiecy az do teraz. Mam kryzys i dokladnie tez natręctwa silne, myslowe z tym ze u mnie kierunek schiza. Powiem Ci tak.. to po prostu działa na takiej zasadzie ze znajduje sobie nerwica u Ciebie slaby punkt i w to atakuje, bo w ten sposob podtrzymuje sobie lekowy stan. U Ciebie jest to obawa ze jestes moze lesbijka, a skoro Cie ta mysl przeraza to będzie powracac jak bumerang. Musisz po prostu dac sobie czas, natrety nie mozna ot tak wyciszyc, to wymaga pracy sama wiem po sobie ile mnie to kosztuje. A uczucie bezsensu czy nawet stany depresyjne tez odczuwam i to bardzo silne, w koncu nerwica to nic fajnego. Takze glowa do gory, pozwol tym myslom plynac, nie wchodz w analize, posłuchaj nagram o natretach,poczytaj materialy i bez presji- bedzie dobrze :)
Najbardziej przeraża mnie myśl, ze momentami byłam od tego totalnie wolna ale miałam zajęcie myślowe. A teraz kosmos, te stany depresyjne są dla mnie nie do zniesienia i boje się ze coś sobie zrobię a teraz jeszcze jestem przed okresem a raczej mi się spóźnia wiec jestem tak rozchwiana, ze chce mi się ryczeć.
Kochana na prawde to tylko nerwica i nic sobie nie zrobisz! Jakbys chciala to bys zrobila, a nie myslala o tym! Ja mysle czy aby w kosmitów nie wierze, chociaż wiem ze nie ale naczytalam siw o schizo no i mam.. tak to dziala, naterty sa straszne a jedyne co mozemy zrobic to dac im byc i zmniejszac ich wartość przez logike np. I tez jestem przed okresem wlasnie, wiec tez odczuwam wieksze napiecie takze na prawde wiem co czujesz :)
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

9 czerwca 2019, o 18:39

Ja tez sie podłamałam bo mialam od stycznia w sumie w miare spokój i myslalam ze mam to za soba,a nietsety wrocilo i to podwojnie. No nic, teraz wiem ze to trzeba przerobić a nie zamiatac pod dywan i na tym tez teraz sie trzeba skupić zeby pozniej nie było powrotu nerwicy
Awatar użytkownika
Alicja539
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45

9 czerwca 2019, o 19:07

Klaudia55 pisze:
9 czerwca 2019, o 18:39
Ja tez sie podłamałam bo mialam od stycznia w sumie w miare spokój i myslalam ze mam to za soba,a nietsety wrocilo i to podwojnie. No nic, teraz wiem ze to trzeba przerobić a nie zamiatac pod dywan i na tym tez teraz sie trzeba skupić zeby pozniej nie było powrotu nerwicy
Dzięki kochana za te słowa, bo jednak czasem potrzeba to z siebie wyrzucic mimo, ze użalanie się nie jest dobre. :lov:
Elegancik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 31 grudnia 2018, o 14:01

9 czerwca 2019, o 19:10

Alicja539 pisze:
9 czerwca 2019, o 18:07
Witam wszystkich!
Nerwice mam już 1,5 roku. Bywało lepiej i gorzej ale z najcięższej postaci zaburzenia już wyszłam. Praktycznie zero somatow a jeśli już to nie dziwią mnie i nie mam ataków paniki z nimi związanych. Ale zaczęło się dziać coś dziwnego. Nagle znowu dostałam jakichś dziwnych turbo natrętów. Aktualnie nikogo nie mam ale przez ostatnie pol roku miałam „przelotne” relacje z dwoma facetami :(( W obu przypadkach nic z tego nie wyszło. Pewnego dnia wpadłam w jakieś koło lekowe, ze może ja nie chce faceta tylko dziewczynę. Wpadłam w takie natrety nieświadomie, ze od pol roku to mnie ciagle mniej lub bardziej prześladuje. Te myśli odzywają się w każdej możliwej chwili. Czuje lek i totalny dyskomfort, przeraża mnie to a jednak nie potrafię z tego wyjść. Czasem o tym zapominam ale częściej to jest i myśląc z perspektywy czasu jak często się to pojawia boje się, ze to prawda. Chociaż bardzo się tego boje, jest to dla mnie przerażajace. Od jakiegoś czasu mam tez ogromne poczucie bezsensu. Coraz częściej, czuje, ze roznosi mnie od srodka, chce mi się płakać a nie mogę i mimo, ze potrafię o tym zapomniec to jak się na tym skupie to jest nie do zniesienia. Wkręciłam się tez w myśli o depresji. Nie wiem skąd tak nagle te wszystkie przerażajace myśli bo moja nerwica już na prawdę się uspokoiła. Przy tym wszystkim mam głupie poczucie jakiegoś obłędu, boje się, ze nie dam rady, czuje jakby mnie to przerastało i boje się, ze sobie coś zrobię, ten lek jest przerażający.
Jeśli ktoś mógłby mi tu służyć pomocą to byłabym wdzięczna. Myśl o depresji czy te dotyczące moich natrętów są dla mnie nie do zniesienia. :roll:
Ja też mam rózne poryte myśli i dd do tego, ale przez te pól roku mocno osłabło to wsyzsko i powoli się wycisza.Myśl to tylko myśl, tylko teraz w nerwie każda nas straszy.Głowa do góry:)
Awatar użytkownika
Alicja539
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45

9 czerwca 2019, o 19:14

Elegancik pisze:
9 czerwca 2019, o 19:10
Alicja539 pisze:
9 czerwca 2019, o 18:07
Witam wszystkich!
Nerwice mam już 1,5 roku. Bywało lepiej i gorzej ale z najcięższej postaci zaburzenia już wyszłam. Praktycznie zero somatow a jeśli już to nie dziwią mnie i nie mam ataków paniki z nimi związanych. Ale zaczęło się dziać coś dziwnego. Nagle znowu dostałam jakichś dziwnych turbo natrętów. Aktualnie nikogo nie mam ale przez ostatnie pol roku miałam „przelotne” relacje z dwoma facetami :(( W obu przypadkach nic z tego nie wyszło. Pewnego dnia wpadłam w jakieś koło lekowe, ze może ja nie chce faceta tylko dziewczynę. Wpadłam w takie natrety nieświadomie, ze od pol roku to mnie ciagle mniej lub bardziej prześladuje. Te myśli odzywają się w każdej możliwej chwili. Czuje lek i totalny dyskomfort, przeraża mnie to a jednak nie potrafię z tego wyjść. Czasem o tym zapominam ale częściej to jest i myśląc z perspektywy czasu jak często się to pojawia boje się, ze to prawda. Chociaż bardzo się tego boje, jest to dla mnie przerażajace. Od jakiegoś czasu mam tez ogromne poczucie bezsensu. Coraz częściej, czuje, ze roznosi mnie od srodka, chce mi się płakać a nie mogę i mimo, ze potrafię o tym zapomniec to jak się na tym skupie to jest nie do zniesienia. Wkręciłam się tez w myśli o depresji. Nie wiem skąd tak nagle te wszystkie przerażajace myśli bo moja nerwica już na prawdę się uspokoiła. Przy tym wszystkim mam głupie poczucie jakiegoś obłędu, boje się, ze nie dam rady, czuje jakby mnie to przerastało i boje się, ze sobie coś zrobię, ten lek jest przerażający.
Jeśli ktoś mógłby mi tu służyć pomocą to byłabym wdzięczna. Myśl o depresji czy te dotyczące moich natrętów są dla mnie nie do zniesienia. :roll:
Ja też mam rózne poryte myśli i dd do tego, ale przez te pól roku mocno osłabło to wsyzsko i powoli się wycisza.Myśl to tylko myśl, tylko teraz w nerwie każda nas straszy.Głowa do góry:)
Dziękuje, za te słowa wsparcia, to mnie trochę uspokaja, odczucia tez można mieć mylne przez zaburzony stan emocjonalny, to jest najgorsze 😏
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

9 czerwca 2019, o 22:45

Żeby życie miało smaczek raz dziewczyna raz chłopaczek :D żarcik ,a tak w ogóle nie ma nic przerażającego w związku z kobietą ;) Tak na poważnie rozumiem,że boisz się,że jesteś lesbijką,otóż prawda forumowa głosi,że skoro się boisz to na pewno nią nie jesteś .Mnie też czasem ciągnie do kobiet w jakimś sensie ale na bazie eksperymentu czy urozmaicenia jednak wiem,że wolę facetów tak jak Ty :) Cała reszta Twoich obaw i natręctw to nic innego jak nerwica,wiesz to przecież i wiesz na pewno jak z tym walczyć :)
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Alicja539
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45

9 czerwca 2019, o 23:04

Celine Marie pisze:
9 czerwca 2019, o 22:45
Żeby życie miało smaczek raz dziewczyna raz chłopaczek :D żarcik ,a tak w ogóle nie ma nic przerażającego w związku z kobietą ;) Tak na poważnie rozumiem,że boisz się,że jesteś lesbijką,otóż prawda forumowa głosi,że skoro się boisz to na pewno nią nie jesteś .Mnie też czasem ciągnie do kobiet w jakimś sensie ale na bazie eksperymentu czy urozmaicenia jednak wiem,że wolę facetów tak jak Ty :) Cała reszta Twoich obaw i natręctw to nic innego jak nerwica,wiesz to przecież i wiesz na pewno jak z tym walczyć :)
No mnie ta myśl przeraża, sprawdzam się na każdym kroku. Boje się, ze to przychodzi nagle i jakby nic z tego ze miałam faceta bo może mi się odwidziało. Jak to analizuje do tylu czyli to co myślałam wcześniej to mnie przeraża autentycznie ze wtedy nie przywiązywałam do tego tak dużej wagi a teraz przywiązuje do tych natręctw. Co nie zmienia faktu, ze w przeszłości za każdym razem myśląc o tym czułam lek i dziwne nieprzyjemne uczucie. Ścisk w brzuchu, ale nie stricte silny mocny lek. Do tego ten bezsens, koszmar.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

9 czerwca 2019, o 23:11

Alicja539 pisze:
9 czerwca 2019, o 23:04
Celine Marie pisze:
9 czerwca 2019, o 22:45
Żeby życie miało smaczek raz dziewczyna raz chłopaczek :D żarcik ,a tak w ogóle nie ma nic przerażającego w związku z kobietą ;) Tak na poważnie rozumiem,że boisz się,że jesteś lesbijką,otóż prawda forumowa głosi,że skoro się boisz to na pewno nią nie jesteś .Mnie też czasem ciągnie do kobiet w jakimś sensie ale na bazie eksperymentu czy urozmaicenia jednak wiem,że wolę facetów tak jak Ty :) Cała reszta Twoich obaw i natręctw to nic innego jak nerwica,wiesz to przecież i wiesz na pewno jak z tym walczyć :)
No mnie ta myśl przeraża, sprawdzam się na każdym kroku. Boje się, ze to przychodzi nagle i jakby nic z tego ze miałam faceta bo może mi się odwidziało. Jak to analizuje do tylu czyli to co myślałam wcześniej to mnie przeraża autentycznie ze wtedy nie przywiązywałam do tego tak dużej wagi a teraz przywiązuje do tych natręctw. Co nie zmienia faktu, ze w przeszłości za każdym razem myśląc o tym czułam lek i dziwne nieprzyjemne uczucie. Ścisk w brzuchu, ale nie stricte silny mocny lek. Do tego ten bezsens, koszmar.
Wiesz ile ja miałam natrętów? Ło matko ,chyba nie było takiego co by mi się nie natręcił ale wiedziałam,że jak chce np. zaciukać ludzi w autobusie to podpowiada mi to nerwica i tego nie zrobię ,bałam się,jasne,że tak,że stracę wreszcie kontrolę,że zwariuje ale wiedziałam z czasem,że to tylko głupie myśli i ja jestem ich PANIĄ.
Odpalaj zatem nagrania divovica i wdrażaj ich porady w życie, a natręty znikną i już na pewno nigdy nie będziesz się ich bała bo Ty masz władzę nad myślami, a nie one nad Tobą ,pamiętaj,że myśli to nie czyny :friend:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
adamczakowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 27 lutego 2019, o 12:02

15 czerwca 2019, o 19:01

Kochana to typowy natręt :) To jest nerwica :) JA znowu miałam lęki, że powinnam być zakonnicą. I to mi się tak mega wkręciło, że chciałam rozmawiać na ten temat z rodzicami :D Także luzuj, przynajmniej wiesz co to jest.
ODPOWIEDZ