Klaudia55 pisze: ↑24 listopada 2018, o 19:57
Hej

post z ciekawości..
Kiedyś byłam fanką filmów Fantasy/ akcji/ sci fi. Uwielbialam Vikingow w których przemoc czy jakieś inne "straszne" akcje są normalka:D teraz kiedy mam zaburzenie nawet bajki się boję oglądać bo są dla mnie dziwne jak np jakieś zwierzęta gadaja to się boję tego oglądać haha ( chcoiaz teraz już mniej niż na początku zaburzenia) tez tak macie ? Już teraz wiadomo patrzę na to z dystansem ale ciekawe kiedy obejrzę swoje ulubione seriale..
Oj tak

Zaburzenie mocno mnie wyczuliło na takie kwestie - "zjazdy" po filmach/serialach sprawiły, że chcąc nie chcąc, ograniczyłam potencjalnie zbijające treści. A przed nerwicą (a także w okresie remisji, gdy brałam leki i zniknęły mi objawy) namiętnie oglądałam thrillery, filmy psychologiczne, dużo obyczajówek i dramatów - trudne tematy były wręcz moim hobby, chłonęłam takie "życiówki". Nawet w zaburzeniu przez jakiś czas się buntowałam i nadal oglądałam takie rzeczy (bo ja tak lubię!), ale w końcu zdecydowałam sobie odpuścić na jakiś czas. Nie powiem - wkurza mnie to

, no ale powiedzmy, że mam w tym cel i świadomie rezygnuję z tego chwilowo, żeby sobie nie robić pod górkę.
Swoją drogą jeszcze w trakcie terapii moja psycholog powiedziała mi, że każdy człowiek - z zaburzeniem czy bez - powinien sobie dozować przemocowe i przygnębiające treści, przeplatając je z pozytywnymi przekazami, bo wpływa to na nas bardziej, niż nam się wydaje. Tak sobie myślę, że coś w tym pewnie jest...