Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica, a filmy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

24 listopada 2018, o 19:57

Hej :) post z ciekawości..
Kiedyś byłam fanką filmów Fantasy/ akcji/ sci fi. Uwielbialam Vikingow w których przemoc czy jakieś inne "straszne" akcje są normalka:D teraz kiedy mam zaburzenie nawet bajki się boję oglądać bo są dla mnie dziwne jak np jakieś zwierzęta gadaja to się boję tego oglądać haha ( chcoiaz teraz już mniej niż na początku zaburzenia) tez tak macie ? Już teraz wiadomo patrzę na to z dystansem ale ciekawe kiedy obejrzę swoje ulubione seriale..
Awatar użytkownika
Solkan36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 147
Rejestracja: 23 września 2018, o 22:19

24 listopada 2018, o 22:51

Podobnie mialem przechodząc krótki epizod natrętow, przez jakiś miesiąc jak mnie męczyły zacząłem wmawiać sobie schozofremie to balem się ogladać film który bardzo lubie a mianowicie Piękny Umysł, akurat w tym czasie lecial na różnych kanałach.
Face Your Fear And Live Your Dream ;witajka
Lus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 292
Rejestracja: 23 kwietnia 2018, o 22:42

25 listopada 2018, o 05:05

Tak, filmy mnie wkręcają. Moja empatia chyba powoduje że bardzo angażuję się w świat w filmie i brrr nie znoszę tego. Identyfikuję się z problemami, wyobraźnia podpowiada mi co by było gdyby coś mnie złapało... Więc chyba przez to i poczucie straty czasu (co też jest nerwicowe, bo przecież życie mi leci) jakoś nie lubię kina. Może to i dobrze, nie oglądam nic od wielu wielu lat, no chyba że komuś bardzo zależy i mnie wyciąga. Ale przeżywam potem ;)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

25 listopada 2018, o 19:50

To są takie prowokatory złego samopoczucia,pisałam gdzieś jakiś wpis o tym nawet...Niestety czasem trzeba zrobić odwyk. Chociaż powiem Ci,że ja i bez nerwicy teraz z czasem nie mam ochoty oglądać seriali i filmów ze zbyt dużą ilością przemocy. Ale może to już starość... :D
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Lilyth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37

25 listopada 2018, o 19:52

Ja uwielbiam thrillery psychologiczne. Wkrecsm sie i zaluje, ze czytam czy ogladam ale i tak to robie😂
Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.

Just because it burns, doesn't mean you're gonna die :friend:
Awatar użytkownika
Lady_Stardust
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 22:03

25 listopada 2018, o 21:12

Klaudia55 pisze:
24 listopada 2018, o 19:57
Hej :) post z ciekawości..
Kiedyś byłam fanką filmów Fantasy/ akcji/ sci fi. Uwielbialam Vikingow w których przemoc czy jakieś inne "straszne" akcje są normalka:D teraz kiedy mam zaburzenie nawet bajki się boję oglądać bo są dla mnie dziwne jak np jakieś zwierzęta gadaja to się boję tego oglądać haha ( chcoiaz teraz już mniej niż na początku zaburzenia) tez tak macie ? Już teraz wiadomo patrzę na to z dystansem ale ciekawe kiedy obejrzę swoje ulubione seriale..
Oj tak :roll: Zaburzenie mocno mnie wyczuliło na takie kwestie - "zjazdy" po filmach/serialach sprawiły, że chcąc nie chcąc, ograniczyłam potencjalnie zbijające treści. A przed nerwicą (a także w okresie remisji, gdy brałam leki i zniknęły mi objawy) namiętnie oglądałam thrillery, filmy psychologiczne, dużo obyczajówek i dramatów - trudne tematy były wręcz moim hobby, chłonęłam takie "życiówki". Nawet w zaburzeniu przez jakiś czas się buntowałam i nadal oglądałam takie rzeczy (bo ja tak lubię!), ale w końcu zdecydowałam sobie odpuścić na jakiś czas. Nie powiem - wkurza mnie to :)) , no ale powiedzmy, że mam w tym cel i świadomie rezygnuję z tego chwilowo, żeby sobie nie robić pod górkę.

Swoją drogą jeszcze w trakcie terapii moja psycholog powiedziała mi, że każdy człowiek - z zaburzeniem czy bez - powinien sobie dozować przemocowe i przygnębiające treści, przeplatając je z pozytywnymi przekazami, bo wpływa to na nas bardziej, niż nam się wydaje. Tak sobie myślę, że coś w tym pewnie jest...
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

26 listopada 2018, o 16:28

Lady_Stardust pisze:
25 listopada 2018, o 21:12

Oj tak :roll: Zaburzenie mocno mnie wyczuliło na takie kwestie - "zjazdy" po filmach/serialach sprawiły, że chcąc nie chcąc, ograniczyłam potencjalnie zbijające treści. A przed nerwicą (a także w okresie remisji, gdy brałam leki i zniknęły mi objawy) namiętnie oglądałam thrillery, filmy psychologiczne, dużo obyczajówek i dramatów - trudne tematy były wręcz moim hobby, chłonęłam takie "życiówki". Nawet w zaburzeniu przez jakiś czas się buntowałam i nadal oglądałam takie rzeczy (bo ja tak lubię!), ale w końcu zdecydowałam sobie odpuścić na jakiś czas. Nie powiem - wkurza mnie to :)) , no ale powiedzmy, że mam w tym cel i świadomie rezygnuję z tego chwilowo, żeby sobie nie robić pod górkę.

Swoją drogą jeszcze w trakcie terapii moja psycholog powiedziała mi, że każdy człowiek - z zaburzeniem czy bez - powinien sobie dozować przemocowe i przygnębiające treści, przeplatając je z pozytywnymi przekazami, bo wpływa to na nas bardziej, niż nam się wydaje. Tak sobie myślę, że coś w tym pewnie jest...
Wcześniej miałam tak samo - bez problemu oglądałam 'straszne' rzeczy. Jeszcze dołożę do tego książki - teraz przestałam czytać kryminały i nie mogę się przełamać :(
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

28 listopada 2018, o 10:40

Witajcie! już było tak super, powoli wszystko ustępowało ale naczytałam się o tym mężczyźnie który otruł dziecko i siebie w toalecie. Trochę mnie roztrzęsło, jak sobie z takimi wiadomościami radzić, kiedy mówią o tym wszędzie. Znowu wróciło, że ja mogę zrobić coś głupiego albo ktoś mi i mojemu dziecku, masakra... Boję się psychopatów. :buu:
Lus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 292
Rejestracja: 23 kwietnia 2018, o 22:42

28 listopada 2018, o 15:38

Każdy się boi, ale tylko my nie dajemy sobie przez to normalnie żyć, Piątka Zalękniona25, też mam nerwicę dzieckową.
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

29 listopada 2018, o 08:07

Chyba jakiś lekki kryzys mnie dopadł bo dzisiaj już rzuciło mi się na co innego.
ODPOWIEDZ