Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

zmiana nurtu terapii - neurotyzm

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
stone1981
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 24 listopada 2017, o 20:02

25 listopada 2017, o 18:35

witajcie, to mój pierwszy post. Od 11 m-cy uczęszczam na terapię psychodynamiczną - diagnoza - neurotyzm, trochę osobowość anankastyczna, zaburzenia obsesyjno kompulsyjne.
Czuję różnicę jednak cały czas [prawie] jestem zdenerwowany, wściekły po prostu wkur..ony. Łatwo się denerwuję, często drobiazg potrafi mnie wyprowadzić z równowagi. Głównie dlatego chcę zmienić nurt. To po prostu trwa za długo a z tego co widzę to i może taka terapia trwać kilka lat i do tego chyba to zmierza. Podobno dla neurotyków najlepsza jest terapia poznawczo behawioralna. czy możecie mi podpowiedzieć czy warto zmienić nurt? z góry podziekował
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

26 listopada 2017, o 00:33

Witaj, sama porzuciłam taką terapię na rzecz behawioralnej. Jestem bardzo zadowolona, ale pewnie to kwestia indywidualna. W ocd stawia mnie na nogi :-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 listopada 2017, o 23:41

Porozmawiaj też o tym z terapeutką, chociaż to jest mało popularne aby terapeuta danego nurtu był w stanie zaproponować coś innego, no ale zobacz co wyniknie z tej rozmowy.
Dlatego brakuje diagnostów, którzy byliby w stanie określić cele i najlepsze rozwiązanie dla klienta i to indywidualnie a nie pod kątem tego co kończyliśmy. Ale to inny temat.
Natomiast trudno tak naprawdę tu coś poradzić bo nie wiem jak idzie Ci ta terapia i w którym jesteś miejscu. Czujesz różnicę, czyli co to oznacza?
Ale co na pewno to na OCD poznawczo-behawioralną polecić można.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

27 listopada 2017, o 23:45

Ja też jestem neurotyczką i w środę zaczynam terapie poznawczo-behewioralną,zobaczymy
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
stone1981
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 24 listopada 2017, o 20:02

28 listopada 2017, o 08:20

Victor pisze:
27 listopada 2017, o 23:41
Natomiast trudno tak naprawdę tu coś poradzić bo nie wiem jak idzie Ci ta terapia i w którym jesteś miejscu. Czujesz różnicę, czyli co to oznacza?
Ale co na pewno to na OCD poznawczo-behawioralną polecić można.
Jaką ja czuje różnicę ? od tak prostych spraw jak...ni z gruszki ni z pietruszki zauważyłem że przestałem obgryzać paznokcie :) a robiłem to odkąd pamiętam [30 mam już przekroczone ;)] , tak po prostu, nie wiem jak to się stało, śmiałem się nawet do terapeuty że jak przestanę gryźć, co raczej nie nastąpi, to będzie znak że idziemy w dobrą stronę, i jakieś 3-5 tygodni patrzę a tu mam długie paznokcie i normalnie wcale mnie nie ciągnie żeby je gryźć, po prostu ot tak ;)
poza tym faktycznie lepiej radzę sobie ze zmianami nastroju, nie mam tak że z plusa na minusa przełączam się w ułamku sekundy, choć ciągle są momenty gdy nagle potrafię wrzasnąć na dzieciaki, nie mam jednak aażżż takich wyrzutów sumienia no bo kto dziś nie krzyczy [czasem] , rozumiem w końcu że nie musi wszystko być albo czarne albo białe, niby to takie oczywiste a jednak nie dla mnie :)
martwi mnie jedynie ten czas w obecnej terapii , nie chcę siedzieć 3 lata, podobno poz-beh jest zdecydowanie krótsza
stone1981
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 24 listopada 2017, o 20:02

28 listopada 2017, o 08:21

Celine Marie pisze:
27 listopada 2017, o 23:45
Ja też jestem neurotyczką i w środę zaczynam terapie poznawczo-behewioralną,zobaczymy
Powodzenia ^^ Napisz proszę kilka słów o sobie, o tym Twoim neurotyzmie, dobrze byłoby mi poklikać z kimś kto ma to samo [?], czasami myślę że jestem sam jedyny ...
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

28 listopada 2017, o 10:25

Moim zdaniem jeśli czujesz poprawę, lepiej sobie radzisz i na dodatek z terapeuta Ci po drodze, to nie warto zmieniać terapii. Ciężko jest znaleźć dobrego terapeute. To jest takie typowe dla nerwusów, że chcemy poprawy juz teraz natychmiast, jak najszybciej;-)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

28 listopada 2017, o 12:41

stone1981 pisze:
28 listopada 2017, o 08:21
Celine Marie pisze:
27 listopada 2017, o 23:45
Ja też jestem neurotyczką i w środę zaczynam terapie poznawczo-behewioralną,zobaczymy
Powodzenia ^^ Napisz proszę kilka słów o sobie, o tym Twoim neurotyzmie, dobrze byłoby mi poklikać z kimś kto ma to samo [?], czasami myślę że jestem sam jedyny ...
Każdy tak myśli,że tylko on ma to czy tamto i tak silne.Co Ci mogę napisać,20 lat deprecha,od kilku silna,nerwica natręctw od nastu,nerwica lękowa od jakiś dwóch silna bardzo z wieloma objawami somatycznymi,derealizacja od ponad roku,ponadto wszystkie te emocje ,stany związane z neurotyzmem czyli masakryczna zmienność nastrojów,zdania ,w ciągu minuty mam tyle różnych huśtawek,że szok ;puk ;puk
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

29 listopada 2017, o 09:11

Poznawczo-behawioralna jest krótsza i pomaga ale na krótko - taką opinie słyszałem od kilku lekarzy i terapeutów. Czy tak jest ? Nie wiem ja sam mialem elementy takiej terapii i mi to nie pomagalo w ogole ale z drugiej strony nie byla to profesjonalna terapia tylko jakas amatorszczyzna prowadzona przez niedouczona psycholog. Na pewno nie pomoga same techniki relaksacyjne bo to tylko jest krycie objawu bez poznania i wyeliminowania jego przyczyny. Słyszę tu osoby które twierdza ze poz-beh pomogla ale tez te osoby jakoś się przebudowaly zmienily podejście do życia a to jakby nie patrzec jest jakas korekta w osobowości. Tylko u niektórych za objawami moze się kryć cos głębszego niz tylko nakrecanie się na objawy.
Terapia psychodynamiczna pomaga - chodzę na grupową i widzę ze ludzie doznaja wewnętrznych przemian. Tylko ze no jest długotrwała. Skoro u ciebie zaszly zmiany to ja bym z tej terapii nie rezygnowal tylko ciągnął tyle ile trzeba - nawet 3 lata.. trwala zmiana mechanizmów gwarantuje poprawę.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

29 listopada 2017, o 11:53

Hmm wszystko zależy od tego jak do terapii podchodzimy i co robimy z wiedza, ktora mamy z terapii. Każdy ma tez inna osobowość i inne narzędzia terapeutyczne będą mu służyły. Użycie narzędzi z terapii przekłada sie tez na życie, bo to idzie wieloetapowo. Wyjście z nerwicy to nie jest powtarzanie w kolko,ze to tylko objaw nerwicy i olewka, czyli same techniki i to bylo wielokrotnie powtarzane na forum.
stone1981
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 24 listopada 2017, o 20:02

29 listopada 2017, o 12:43

Olalala pisze:
29 listopada 2017, o 11:53
Każdy ma tez inna osobowość i inne narzędzia terapeutyczne będą mu służyły. Użycie narzędzi z terapii przekłada sie tez na życie, bo to idzie wieloetapowo. Wyjście z nerwicy to nie jest powtarzanie w kolko,ze to tylko objaw nerwicy i olewka, czyli same techniki i to bylo wielokrotnie powtarzane na forum.
Tylko o jakie narzędzia chodzi. Siedzę sobie raz w tygodniu od 11 m-cy przez 50 minut i gadam, narzekam, marudzę, mówię o swoich wyrzutach sumienia, o nerwach, co mnie wku.wia, kiedy jestem zły, że kontroluję ile się da, a jak się nie da to jestem niespokojny, lubie wiedzieć co i jak, opowiadam o dzieciach, o mamie tacie braciach, o jakiś dziwnych zatartych wspomnieniach z dzieciństwa, o tym że każdy na mnie czyha i musze na wszystko uważać, siebie kontrolować, że nie lubie ludzia a z drugiej strony ich kocham i do nich ciągnę, że życie jest piękne a zarazem gówniane, że kocham swoją pracę a na drugi dzień wysyłam cv na pracuj.pl, że kocham żone a zarazem jej nienawidzę... oszaleć można...
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

29 listopada 2017, o 12:53

stone1981 pisze:
29 listopada 2017, o 12:43
Olalala pisze:
29 listopada 2017, o 11:53
Każdy ma tez inna osobowość i inne narzędzia terapeutyczne będą mu służyły. Użycie narzędzi z terapii przekłada sie tez na życie, bo to idzie wieloetapowo. Wyjście z nerwicy to nie jest powtarzanie w kolko,ze to tylko objaw nerwicy i olewka, czyli same techniki i to bylo wielokrotnie powtarzane na forum.
Tylko o jakie narzędzia chodzi. Siedzę sobie raz w tygodniu od 11 m-cy przez 50 minut i gadam, narzekam, marudzę, mówię o swoich wyrzutach sumienia, o nerwach, co mnie wku.wia, kiedy jestem zły, że kontroluję ile się da, a jak się nie da to jestem niespokojny, lubie wiedzieć co i jak, opowiadam o dzieciach, o mamie tacie braciach, o jakiś dziwnych zatartych wspomnieniach z dzieciństwa, o tym że każdy na mnie czyha i musze na wszystko uważać, siebie kontrolować, że nie lubie ludzia a z drugiej strony ich kocham i do nich ciągnę, że życie jest piękne a zarazem gówniane, że kocham swoją pracę a na drugi dzień wysyłam cv na pracuj.pl, że kocham żone a zarazem jej nienawidzę... oszaleć można...
Na tego typu terapiach w moim mniemaniu trzeba odwalic taka sama robotę jak na terapii z cbt, bo zobacz, jesli widzisz te braki, które Ci utrudniają życie to Twoim zadaniem jest to zmienić i nikt tego za Ciebie nie zrobi. Na poz-beh dostajesz konkretne narzędzia jak sobie z tym poradzić, sa nawet zadania domowe. Moze porozmawiaj o tym z terapeutka jak ona to widzi?
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

29 listopada 2017, o 20:43

Ale widac z twojej wypowiedzi że sama kontrola nie jest twoim jedynym problelem. Kieruja Tobą skrajne emocje jak sam mowisz raz kochasz żonę raz nienawidzisz raz lubisz swoja prace raz nienawidzisz. Trochę tak jakby dla ciebie było cos albo czarne albo białe i nic pomiędzy. To na pewno musisz też przepracować. Możesz sprobowac cbt i sobie porównać ale z tej obecnej bym nie zrezygnował. Spróbuj jednoczesnie na obie pochodzić. Terapia cbt jest krótkoterminowa wiec szybko ocenisz jaka ona jest a i jeszcze może okaże się pomocna.
stone1981
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 24 listopada 2017, o 20:02

29 listopada 2017, o 21:21

Tak, skrajności to też mój konik. Z plusa na minusa. Raz coś jest białe a za chwilę czarne. Wiem, pracuje nad tym żeby zawsze widzieć też to co pomiędzy. Mam też wielką potrzebę zależności. Ponieważ kocham być niezależny od wszystkiego i wszystkich.
ODPOWIEDZ