Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica rano a wieczorem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25
Też tak macie, że najgorsze lęki i objawy nerwicy macie rano a wieczorem one ulegają osłabieniu.
U mnie to teraz nagminne, że budzę się zawsze o tej samej godzinie (kilka minut po piątej) i nie mogę usnąć bo napadają mnie myśli o przyszłość, lęki o sprawy i rzeczy które muszę dziś zrobić i w ogóle różne inne rozkminy. Potem w południe też nie jest za różowo, natomiast po południu i wieczorem to ustępuje (choć nie całkiem). Czasem się już czuję naprawdę dobrze ale potem od rana znowu się ten cykl powtarza...
To chyba lęk przed obowiązkami i ogólnie życiem z nerwą tak nastraja rano...
U mnie to teraz nagminne, że budzę się zawsze o tej samej godzinie (kilka minut po piątej) i nie mogę usnąć bo napadają mnie myśli o przyszłość, lęki o sprawy i rzeczy które muszę dziś zrobić i w ogóle różne inne rozkminy. Potem w południe też nie jest za różowo, natomiast po południu i wieczorem to ustępuje (choć nie całkiem). Czasem się już czuję naprawdę dobrze ale potem od rana znowu się ten cykl powtarza...
To chyba lęk przed obowiązkami i ogólnie życiem z nerwą tak nastraja rano...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 15:28
Z rana mózg jest najbardziej aktywny, plus do tego jakieś stresy itp.
Najlepiej jest wieczorem, gdy już kest ciemmo, wtedy mogę wyluzować.
Najlepiej jest wieczorem, gdy już kest ciemmo, wtedy mogę wyluzować.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 502
- Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44
Tak samo mam, z wieczora lęki dużo mniejsze bo mózg już zmęczonyNikoniarz pisze:Też tak macie, że najgorsze lęki i objawy nerwicy macie rano a wieczorem one ulegają osłabieniu.
U mnie to teraz nagminne, że budzę się zawsze o tej samej godzinie (kilka minut po piątej) i nie mogę usnąć bo napadają mnie myśli o przyszłość, lęki o sprawy i rzeczy które muszę dziś zrobić i w ogóle różne inne rozkminy. Potem w południe też nie jest za różowo, natomiast po południu i wieczorem to ustępuje (choć nie całkiem). Czasem się już czuję naprawdę dobrze ale potem od rana znowu się ten cykl powtarza...
To chyba lęk przed obowiązkami i ogólnie życiem z nerwą tak nastraja rano...

Widać wtedy jaka to iluzja:)
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
— Jacek Walkiewicz / psycholog
Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć

Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 6 lutego 2016, o 14:59
Gdzies czytalem ze rano jest wieksza produkcja hormonow stresu, ktore maja nas obudzic.
Bylem juz samobojca, mordercą, schizofrenikiem, chadowcem, gejem, ksiedzem, utracilem sens swojego zycia, mialem raka w tylku I w mozgu, nie kochalem swojej dziewczyny I ona nie kochala mnie, potrzebowalem akceptacji, a teraz mam to wszystko w dupie. :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25
Tak, to tez wiąże się ze zwiekszona produkcja hormonu stresu czyli kortyzolu. Chyba muszę skoczyć na jego badanie, bo cos czuje, ze w takich ilościach jakie sie u mnie rano uwalniają to moznaby kilka osób obdzielić.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 00:02
A u mnie jest całkowicie odwrotnie. Rano wstaję ze świetnym samopoczuciem, lęki pojawiają się dopiero wieczorem, kiedy zrobi się ciemno.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50
Też mam odwrotnie. Po przebudzeniu czuję się bardzo dobrze. W dzień bywa różnie, raz lepiej raz gorzej. Zauważyłem że pogoda ma wpływ na moje stany objawowe. Słoneczna pogoda wpływa na mnie dobrze. W deszczowe dni jest odwrotnie, dużo myślę, czuję się zmęczony, bezradny. Po zachodzie słońca, dopadają mnie myśli typu a może to nie nerwica a jakaś choroba i nakręcam się, zawsze coś wywołam. Jest mi bardzo zimno wtedy. Muszę się czymś zająć.
- Guett
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 841
- Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35
Dla mnie też pogoda ma wpływ na moje dd. Jak jest słonecznie to i humor mam dobry jak deszczowo od razu depresyjny dół. Ale takie coś zauważyłem ostatnio, bo wcześniej w ogóle nie przeszkadzała mi pogoda.
i'm tired boss
- Szembek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 21:20
U mnie różnie to wyglądało na przestrzeni ostatnich lat.
Bywają dni, że w ciągu dnia jest ok, a nagle po południu czy wieczorem "się zbiera". Ze względu na problemy ze snem (które mam dość regularnie co drugi dzień, bo po nieprzespanej nocy kolejną śpię normalnie), mam też takie sytuacje, że nerwówka zaczyna się w zasadzie dopiero po położeniu do łóżka.
Ostatnio zwykle schemat jest odwrotny. W ciągu dnia jest kiepsko, a po południu objawy maleją, wieczorem wyciszenie, choć nie zawsze takie dosłowne. Widać ta pora w domu w towarzystwie rodziny mi służy. Jednak i nawet w takich sytuacjach w dzień bezsenny nic to nie oznacza, bo może nadejść lęk przed niespaniem.
Natomiast rano zawsze budzę się (o ile spałem) w dobrej dyspozycji. Czasem czar pryska po 10 sekundach (to cholerne skanowanie
), czasem po minucie, czasem objawy pojawiają się po pół godzinie. Wciąż kontroli i skanowania wyłączyć nie potrafię.
Bywają dni, że w ciągu dnia jest ok, a nagle po południu czy wieczorem "się zbiera". Ze względu na problemy ze snem (które mam dość regularnie co drugi dzień, bo po nieprzespanej nocy kolejną śpię normalnie), mam też takie sytuacje, że nerwówka zaczyna się w zasadzie dopiero po położeniu do łóżka.
Ostatnio zwykle schemat jest odwrotny. W ciągu dnia jest kiepsko, a po południu objawy maleją, wieczorem wyciszenie, choć nie zawsze takie dosłowne. Widać ta pora w domu w towarzystwie rodziny mi służy. Jednak i nawet w takich sytuacjach w dzień bezsenny nic to nie oznacza, bo może nadejść lęk przed niespaniem.
Natomiast rano zawsze budzę się (o ile spałem) w dobrej dyspozycji. Czasem czar pryska po 10 sekundach (to cholerne skanowanie

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:29
U mnie jest identycznie rano i po poludniu zle a wieczorem czesto czuje sie jak kiedys przed nerwica. Znalazl ktos z was zaleznosc takiego samopoczucia? Ja stawiam na wyrzuty kortyzolu. Moze suplementacja obnizajaca poziom tego hormonu bylaby pomocna? Ma ktos z was jakies doswiadczenia w tym temacie?