Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Manipulacja
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Z manipulacją to raczej każdy z Nas miał lu na do czynienia. Bowiem jest to tak w sumie powszechne zjawisko. Z tym, że różnie nasilone i różnie świadome
Jakbyś przybliżyła temat to może łatwiej by było coś napisać ciekawego.

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Estera
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 230
- Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27
ja mam, moj facet mna manipulowal i manipuluje, podobnie zreszta jak moj ojciec - manipulowal;
facet jest w wielu kwestiach bardzo podobny do mojego ojca;
ich manipulacja polega(la) glownie na wpedzaniu mnie w poczucie winy, traktowaniu jak dziecko, wyreczaniu, karaniu za bycie nieposluszna, ograniczaniu, krytykowaniu kazdego, kto pojawi sie na mojej drodze i stanowi zagrozenie dla naszego zwiazku (w sensie, ze moze pomoc mi sie z niego wyrwac)
jak sobie radze? dre koty z nimi, kloce sie do upadlego;
wiem, ze powinnam odejsc, bo to jedyny sposob, zeby sie uwolnic, ale nie czuje sie na silach, bo mi facet moje resztki sily odebral (te, ktore pozostaly mi po wyjsciu z domu rodzinnego)
generalnie sobie nie radze z tym...
facet jest w wielu kwestiach bardzo podobny do mojego ojca;
ich manipulacja polega(la) glownie na wpedzaniu mnie w poczucie winy, traktowaniu jak dziecko, wyreczaniu, karaniu za bycie nieposluszna, ograniczaniu, krytykowaniu kazdego, kto pojawi sie na mojej drodze i stanowi zagrozenie dla naszego zwiazku (w sensie, ze moze pomoc mi sie z niego wyrwac)
jak sobie radze? dre koty z nimi, kloce sie do upadlego;
wiem, ze powinnam odejsc, bo to jedyny sposob, zeby sie uwolnic, ale nie czuje sie na silach, bo mi facet moje resztki sily odebral (te, ktore pozostaly mi po wyjsciu z domu rodzinnego)
generalnie sobie nie radze z tym...
...