Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam, moja historia

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Zzz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 18 grudnia 2010, o 00:56

18 grudnia 2010, o 01:23

Witam wszytkich, to moj pierwszy post na forum. Moja historia w skrocie:
Na zaburzenia lekowe cierpie od 11 lat, Od 14 roku zycia. Przyczyna - poczucie winy, strach przed wydaniem sie, ze palilem marihuane.
Dlugotrwaly lek przed tym spowodowal, ze nawet gdy obawa tam minela, zauwazylem, ze cos sie zmienilo: ja jestem inny, swiat jest inny i czuje dziwny ucisk w klatce piersowej... Wtedy nie rozumialem, ale to byl po prostu somatyczny objaw leku. Po kilku miesiach meczenia sie, udalem sie do psychologa. Pani psycholog podala mi nazwe mojej tajemniczej choroby - nerwica. Kiedy poznalem juz nazwe, lek sie zmniejszyl i poprawilo mi sie na kilka lat...

Jednak wieku 16 lat znow zaczalem eksperymenty z narkotykami. Palilem marihuane prawie codziennie, w wieku 17 lat zaczalem tez eksperymentowac lekiem dxm, amfetamina, extasy. Nie bralem jednak tych narkotykow zbyt czesto, gdyz bylem swiadomy, ze naduzywanie amfetaminy moze wywolac psychoze poamfetaminowa.
Pewnego razu imprezujac z kolegami wymieszalem lek dxm z marihuana, co dalo mocny haj i przezylem pierwszy atak paniki. Pozniej bylem jednak spokojny, gdyz myslalem, ze to bylo spowodowane narkotykami...
Jednak mylilem sie. Pewnego dnia, bedac w klasie maturalnej, siedzac w szkole w klasie na lekcji, doznalem pierwszego ataku paniki.
Atak byl jak wiadomo bardzo nieprzyjemny ;) ale domyslilem sie, ze to atak paniki i ze nie umre. Mimo wszystko czulem lek przed lekiem. Bardzo szybko trafilem na ksiazke Bakera "Strach i paniczny lęk", ktora bardzo mnie uspokoila i sprawila, ze przez kilka nastepnych lat bylem w miare "zdrowy".
Od tamtego momentu nigdy wiecej nie bralem jakichkolwiek narkotykow i przez kilka lat nie pilem alkoholu.

Obecnie mam 25 lat i kilka miesiecy temu moj stan sie pogorszyl. Z atakami paniki dzieki ksiazce Bakera i kilku innym ksiazkom w miare sobie poradzilem, jednak od dlugiego czasu doskwiera mi depersonalizacja, przez 24 godziny na dobe. Staram sie akceptowac ten stan.

Prawde mowiac zalozylem ten watek, zeby dac znac moderatorowi, ze watek w przyklejonych opisujacy objawy i mechanizmy depersonalizacji/derealizacji, lista objawow pokrywa sie w 100% z tymi ktore mam ja :) Tak samo, jak sytuacje, ktore jej wywoluja (glod, stres, jasne swiatlo, lampy fluorescencyjne itd.).

Napisalem takze, bo chcialem sie tez z Wami podzielic linkami do stron, ktore - moim zdaniem - sa swietne jesli chodzi o pomoc w przypadku atakow paniki/depersonalizacji/derealizacji. Nie znalazlem odpowiedniego dzialu, wiec podam je tutaj:

panicend.com
paniccure.com

Polecam je goraco - mozna znalezc na nich duzo ciekawych uwag i maja pozytywny charakter (czego nie mozna powiedziec o czesci for, lub o krotkich artykulow na temat paniki "z szablonu").

Pozdrawiam!
Czapajew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 17 września 2010, o 13:34

18 grudnia 2010, o 01:35

Czesć czyli rozumiem że w przypadku ataków paniki książka o której wspominasz jest godna kupienia? Bo też mam depersonalizację ale i z atakami się zmagam i radze sobie z nimi przyznaje kiepsko
Za linki dzieki akurat mam zły czas to chętnie coś poczytam ciekawego na ten temat :) A co do twojego stanu to jezeli nadal coś zazywasz z narkotyków to możliwe że od tego zrobiła ci się dłuższa depersonalizacja bo szczególnie to dxm daje takie efekty, moich dwóch kumpli się tym załatwiło w sensie że teraz mają DD :(
Darek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 9 listopada 2010, o 19:20

19 grudnia 2010, o 17:49

mnie też to od uzywek się zrobiło :? ale ja tylko trawkę i czesto sporo popijałem w trakcie tego co do dxm to w ogóle ten lek ma powodowac jazdy cos ala depersonalizacja i obe tak słyszałem przynajmniej. Ale nie chciałbym już teraz próbować ;)
Zzz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 18 grudnia 2010, o 00:56

21 grudnia 2010, o 13:30

Witajcie ponownie.
Nie, od ponad 5 lat nie zazywam juz narkotykow. Od dluzszego czasu, odkad mi sie pogorszylo, nie pije tez alkoholu.
Ksiazke Bakera moge oczywiscie polecic, bazuje ona nurcie poznawczo-behawioralnym, jest to w sumie najskuteczniejsze podejscie w przypadku atakow paniki.
Podane przeze mnie strony rowniez sa w tym nurcie. Zawieraja historie osob, ktore wyzdrowialy lub zdrowieja.

Pozdrawiam.
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

21 grudnia 2010, o 14:14

Właśnie sobie zamówiłam tą książkę Bakera. Ciekawe czy coś do mnie dotrze. ;)
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 grudnia 2010, o 11:50

Witaj Zzz, przede wszystkim z tą terapię poznawczo - behawioralną to prawda, też moim zdaniem w przypadku lęków panicznych, lęku przed wychodzeniem przez to ta terapia jest terapia bardzo dobrą i w miare krótką, nie zakłada się tak jak przy terapii analitycznej 2 lat chodzenia do psychologa, tylko 12 - 16 sesji przy oczywiście swoim wkładzie w to wszystko. Mnie ta terapia w przypadku ataków paniki pomogła, ataki się pojawiają jeszcze ale nie sa już takim wielkim halo jak byly kiedyś.
Szkoda, że dorwała cię ta depersonalizacja 24/h ale przy twoim podejściu szybko ci to odejdzie czego ci życze. Zawsze żałuję, że w przypadku depersonalizacji czy derealizacji nie ma jakiś konkretnych bodźców do leczenia, jedynie akceptacja, próba nie bania się tego, brak bezczynności czyli zajmowac się czymś w kazdej wolnej chwili albo leki.

Mam do ciebie pytanie co do tego jasnego światła, wówczas depersonalizacja ci się nasila? czy jak to wyglada? Wystarczy, ze wejdziesz do mocno oświetlonego pokoju i bardziej odplywasz? Pytam bo to jest jedna z moich zmor bo światła trudno unikać, zresztą nie o unikanie chodzi :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Zzz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 18 grudnia 2010, o 00:56

23 grudnia 2010, o 04:12

Victor,
Moja depersonalizacja/derealizacja zdaje sie pogarszac:
-jasny, szary pochmurny dzien
-pomieszczenia oswietlone swietlowkami
-rowniez bardzo jasny, sloneczny letni dzien. Razi mnie wtedy mocno swiatlo, choc w letni sloneczny dzien ciezko spodziewac sie, zeby bylo to zaskoczeniem.

Przy jasnym swietle mam uczucie jakby obraz wygladal jak w filmie "szeregowiec ryan" - czyli jakby ruch byl poszarpany, lub jakby moj umysl analizowal obraz z mniejsza iloscia klatek na sekunde. Ciezko mi to wytlumaczyc, ale mam nadzieje, ze rozumiesz.
Najlepiej sie czuje w pomieszczeniach oswietlonych niezbyt mocno, za pomoca zwyklych zarowek/halogenow.

Niewyspanie/pozna pora/glod/stres rowniez zwiekszaja to uczucie.
add
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 września 2010, o 20:49

23 grudnia 2010, o 11:18

Zzz, a masz takie klatkowe/stroboskopowe widzenie? Mniej więcej takie jak przestawione na obrazku tutaj (tylko że szybko znika, ew. zostawia powidoki):
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... e_edit.jpg
Nie chodzi mi o dokładnie takie widzenie, ale jak np. czy jak poruszasz ręką i patrzysz się w stały punkt za nią, to widzisz swoją rękę w klatkach? Bo ja tak mam i się wciąż zastanawiam czy to normalne w derealizacji, której już w 99% nie mam.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

24 grudnia 2010, o 00:53

Ja w klatkach widze tylko jak mam duzy lęk i silną depersonalizację to mi obraz jakby klatkuje a depersonalizaję czy derealizacje nasila mi niewyspanie się i byle jaki nawet stres, te dwie rzeczy najbardziej no i lęk rzecz jasna :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 grudnia 2010, o 00:59

Zzz jeżeli chodzi o nasilanie się depersonalizacji, derealizacji to mam to w tych samych okolicznościach o których napisałeś, w przychodniach z świetlówkami czuje się jak duch, w supermarketach tak samo i zresztą wszedzie przy jansym świetle.
Jasny ale pochmurny dzień tez działa na mnie zamulająco i powoduje zamieszanie w głowie, w takie dni już od rana cięzko się funkcjonuję.
A w jasny słoneczny dzien czuję jakbym chodził po obrazie a nie świecie, nic wówczas nie jest realne.
Tez najlepiej toleruję zwykłe żarówki ale nie za jasne, co czasem jest kłopotliwe jak gdzies się idzie do kogoś.

I rozumiem z tym widzeniem w jasnych pomieszczeniach ja to czuję tak, że nie wszystkie bodźce są odpowiednio szybko odbierane przez mózg. Czyli pewnie podobnie to odbieramy albo nawet tak samo.
Kiedyś czytałem, że jest zalezność w przewlekłej depersonalizacji między mózgiem a wzrokiem ale mało było szczegółowych informacji w tym temacie.

Co do innych czynników to kiedy się nie wyśpię, albo zdrzemnę w ciągu dnia to powoduje to wzrost odrealnienia i całego w ogóle DD, stres tak samo i to czasem jakikolwiek najmniejszy stres wprowadza mnie w te stany z predkością światła.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

2 stycznia 2011, o 22:23

Oj z tym jasnym światłem mam to samo... I to nawet przed stałą DD już miałam. Wchodzę do mocno oświetlonego pomieszczenia i bum. Jakby mnie ktoś przełączył i czuję się nieswojo. Głupie uczucie...
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
Kazik666
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 25 listopada 2010, o 15:44

2 stycznia 2011, o 22:47

pamietam jak bylem maly i chorowalem na padaczke fotogenna to wlasnie towarzyszylo mi to uczucie ze swiatlem, teraz tez je mam i do tego dd... na kacu 10x zwiekszona wrazliwosc na swiatlo,zdolowanie itp. tak samo jak jestem niewyspany... moim zdaniem ta wrazliwosc na swiatlo to jakies zmiany w mozgu albo jak przy ataku padaczki "przesilenie" pol kuli mozgowych czy jak to tam dziala... ja zbieram sie na wizyte u neurologa ale terminy dlugie :(
Patryk29
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 4 kwietnia 2013, o 12:55

26 kwietnia 2013, o 12:59

Witam jak mozna brac narkotyki wiedzac ze ma sie z problemy z psychika czlowieku gdzie ty masz glowe :)
Ja w sumie nie jestem lepszy bo tez bralem ale psyche mialem wporzadku jak zaczynalem:)
ODPOWIEDZ