-- 22 czerwca 2013, o 17:26 --
Dodam, że dziś miałem uczucie że coś nadchodzi jakieś uczucie, że zaraz odpłynę lub zwariuję i nie będę mógł tego kontrolować :/ strasznie dziwnie się dzieje z moją głową. nie wiem w jaki sposób zacząć się leczyć

widzisz też nie wiem co ten mózg mi tam kombinuje ale trudno niech sobie robi stary damy radę PO PROSTU ŻYJ ja często mam wrażenie jakbym chciał sobie coś zrobić tez koszmar ale staram się to ogarniać nie wkręcaj się niepotrzebnie bo nie chcesz żeby Ci sie zrobiło jak mikurcze ludzie ma ktoś tak że jest całkowicie zderrealizowany i zdepersonalizowany ale już tego nie zauważa i odrazu nie odczuwa mimo woli tak jakby mózg na siłę was przyzwyczaił do tego i nie dawał wam analizować i mocno dostrzegać objawów? wiecie macie mocne dd ale czujecie się w nim jakby było normalnie i wasz umysł go nie odbiera bezpośrednio mimo że jesteście mocno wciśnięci w DDjakby dd się pogarszało ale umysł robi to co wy powinniście czyli olewanie tego mój umysł zachowuje się jakbym był czymś non stop pochłonięty i olewał dd i nie zauważał go mimo że nic nie robię a dd się nie zmniejsza bo czułbym to
ma ktoś tak bo nie widziałem żeby ktoś o tym pisał na forum co mnie martwi że tylko mi sie tak zrobiło ;( nie wiem czy się cieszyć czy nie bo nie wiem czy jest to dobre ale nie mam zamiaru się nad tym ciągle zastanawiac skoro tak umysł zadziałał proszę o odpowiedź ;D
-- 29 czerwca 2013, o 12:40 --
wiecie jest tak że im więcej bym się martwił to dd się wzmacnia ale umysł stara mi się to zacierać i robić wszystko żebym nie myślał o dd nie zwracał na nie uwagi i nie odczuwał aż tak, mimo woli dziwne uczucie ... i nie wiem czy do końca prawidłowe ale kij z tym
Doskonale cię rozumiem ja tez juz mam tak ciało w środku znieczulone i mózg że masakra tez czuję że moje życie to taki film nie czujesz swojego życia.Ciągle czuję jakbym chodził obok swojego ciała a ono samo wszystko robiło i myślało wiesz tak jak w simsach sterujesz z góry swoim simsen to ja mam tak z ciałem tylko z boku derealizacje nie wiem czy mam ale pewnie tak ciężko mi już powiedzieć umysł mnie już tak przyzwyczaił że to stało się moją normalnością ;( Wiesz połowa mojego życia to stres w dzieciństwie dużo chorowałem musiałem szybko dorosnąć zawsze byłem dojrzalszy i spokojniejszy od rówieśników też niby rodzice mnie tak nie wychowywali ale myślałem zawsze że jak zrobię coś głupiego jak inne dzieci to będę źle postrzegany.Do tego dochodzi moja babcia istny diabeł doprowadziła w młodości moja mamę do 5 letniej nerwicy a teraz połowa mojej nerwicy to również babcia ma okropny charakter nawet jak coś tam sobie powie to psuje ci nerwy , zawsze ze mną zaczynała i czasami dalej to robi a ja nigdy nie mogłem odpyskować i zawsze obrywałem że się z nią kłócę mimo że ona zaczynała jakby nie było ja obrywałem i musiałem przepraszać za niewinność ;/ mama to ostatnio przemyślała i powiedziała że robiła błąd że nie kazała mi odpyskować co mnie cieszyJa jednak nie potrafię temu sprostać czuję się dosłownie ''rozszczepiony'' robię coś jakąś czynność i pustka zupełnie jak bym nic nie myślał tylko obserwował co robię. Okropne uczucie :< kiedyś potrafiłem budować samopoczucie na filmach czułem grozę budowałem napięcie na mroczniejszych filmach a dziś tylko mogę patrzeć :/ nawet jak coś mnie rozbawi to jest to takie płytkie... Czy może to mieć związek z mojego dzieciństwa ? Otóż byłem strasznie nerwowym dzieckiem wszystkiego się bałem np że pani zaraz zapyta i nic nie będę umiał lub że czegoś zapomnę. Zawsze trzęsła mi się noga zupełnie to nieświadomie robiłem z nerwów, miałem też wrażenie że jak wchodzę do klasy to jestem dziwny w oczach innych. Ale strasznie się kiedyś zdenerwowałem i czułem ten stan co teraz, ale udało mi się rozbudzić dość szybko i zapomniałem o tym. Ale dziś :< dziwne uczucie że nie jestem tym kim byłem wcześniej zupełny mix w mojej głowy i dokładnie czuje jak by działa tylko tylnia część głowy odpowiadająca za ruchy. Czuje jak mój mózg kasuje mnie lub komórki w mózgu pomocy :<