W sumie to nie wiem czy derealizacja ma z tym coś wspólnego ale napisze to tutaj.
Od dziecka mam różne rozkminy dotyczące wiary, na początku chrześcijańskiej oczywiście bo w takiej byłam wychowana. Kiedy miałam jaki 10 lat zaraz po komuni zaczęłam podważać w ogóle istnienie Boga. i bardzo szybko przestałam w niego wierzyć.
Potem jakoś nie myślałam o niczym takim, aż wpadłam na tematy oobe itd. zgłębiałam zgłebiałam, stwierdziłam że lipa. Potem była huna, to mi pasowało dość długo i po czasie również zdałam sobie sprawę, ze ja w to nie wierze. Medytacje, karmy, no wszystko po jakimś czasie traci dla mnie sens.
Jest mi ciązko bo ile łatwiej jest wierzyć w coś.
Czuje jakąś taka pustkę, ciągle szukam. Wierze w duchowość, wierze w energie ale nie umiem tego sprecyzować, jakoś zebrac do kupy.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Derealizacja, a wiara w cokolwiek.
- lubieplacki13
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 495
- Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50
a po co szukać? nie ma w tym celu, wierz w siebie i bliskich, człowiek nie musi w coś wierzyć, żeby dać sobie radę w życiu, a jeszcze nie daj Boże (!) uwierzysz w coś syfnego i się dopiero w to wkręcisz. Moja ciotka w nerwicy uwierzyła w jakieś niestworzone moce pochodne czerpiące trochę z Buddyzmu, energii i przepowiadania różnych wydarzeń (ma nawet certyfikat jasnowidza, wierzy, że ma dar taki w życiu) i jej wtedy nieźle na czerep rąbło... w tym stanie lepiej nie poszukiwać niczego.
/przerwa od forum
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Każdy ma poczucie pustki , beznadzieji, syfu ...bo tak działa nerwica w stanie zagrożenia nie da się cieszyć z byle powodu bo juz dawno by nas nie było ...
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Jeżeli to są rozkminy raz na jakiś czas pojawiające się jak u wielu tak naprawdę ludzi i nie nasilają Ci obecnie stanów emocjonalnych, możesz je zostawić i odłożyć na później bez większych problemów to nie muszą być oczywiście powiązane z zaburzeniem. Pytanie tylko czy mimo wszystko nie mają wpływu na samopoczucie, bo przy lęku czy dd czasem tak się dzieje.
No ale myślę, że sama to możesz określić.
Natomiast co do tego co opisałaś, to czasem tak jest, że im więcej bodźców do wiary szukamy to stajemy się trochę przebodźcowani i wszystko się szybko nudzi. Trudno czasem wybrać coś i długo w tym "zabawić" jak mamy zbyt dużo możliwości.
A sama wiara to nie jest wiedza i polega na zawierzeniu czemuś mimo, iż nie jest to do końca zawsze jasne oraz wyjaśnione.
No ale myślę, że sama to możesz określić.
Natomiast co do tego co opisałaś, to czasem tak jest, że im więcej bodźców do wiary szukamy to stajemy się trochę przebodźcowani i wszystko się szybko nudzi. Trudno czasem wybrać coś i długo w tym "zabawić" jak mamy zbyt dużo możliwości.
A sama wiara to nie jest wiedza i polega na zawierzeniu czemuś mimo, iż nie jest to do końca zawsze jasne oraz wyjaśnione.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Teraz nie możesz, może kiedyś będziesz w stanie. Nie ma co się szarpać, wierzysz w duchowość i to już coś.

Co do analiz w dołkach to umysł generalnie ma tendencję wtedy do tworzenia filozoficznych rozkmin, nie chodzi o to aby je hamować na siłę jeśli nie wpływają na stany zaburzenia i samopoczucie, tylko warto zadać sobie pytanie co właściwie te analizy mi do tej pory dały? Jakieś ciekawe wnioski? Rozwiązania? Pewnie nie, więc może nie są aż tak potrzebne jak się nam to wtedy wydaje, a to czy będziemy się nimi zajmowali to już trochę wybór i decyzja. ;p
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)