

Zgadzam się zdecydowanie ze to wkrętka jedna z miliona jakie może nam nerwica podesłaćmateusz90 pisze: ↑7 listopada 2017, o 15:07Witam, nie było mnie tu trochę, ale znów wracam hehe. Wszystko było w porządku do momentu jesieni
. Teraz jestem na L4 i jak siedzę w domu, czasem wychodzę do sklepu, to zacząłem znowu zastanawiać się nad sobą. Znowu czuję niepokój, czasami jak wchodzę do sklepu i ludzie się na mnie popatrzą, to mam jakieś dziwne wrażanie. Jakby zainteresowali się moją osobą. Wiem, że to głupie, ale znowu nachodzą mnie myśli czy to nie schiza. Czy w nerwicy coś takiego może występować, coś jakby wydawało się, że ktoś się patrzy jakby się interesował? To irracjonalne, ale jakoś tak dzisiaj zacząłem myśleć o schizie i lęk się nasilił, gdy wychodzę.
Ja mam nerwe i też bywa że będąc w sklepie na kasie czy ogólnie na obsłudze klienta mam wrażenie że ktoś mnie obserwuje jak coś robię.To rzecz jasna bo ludzie czekają w kolejce ale to uczucie wpatrywania się ich w moją osobę mnie denerwuje.mateusz90 pisze: ↑7 listopada 2017, o 15:07Witam, nie było mnie tu trochę, ale znów wracam hehe. Wszystko było w porządku do momentu jesieni
. Teraz jestem na L4 i jak siedzę w domu, czasem wychodzę do sklepu, to zacząłem znowu zastanawiać się nad sobą. Znowu czuję niepokój, czasami jak wchodzę do sklepu i ludzie się na mnie popatrzą, to mam jakieś dziwne wrażanie. Jakby zainteresowali się moją osobą. Wiem, że to głupie, ale znowu nachodzą mnie myśli czy to nie schiza. Czy w nerwicy coś takiego może występować, coś jakby wydawało się, że ktoś się patrzy jakby się interesował? To irracjonalne, ale jakoś tak dzisiaj zacząłem myśleć o schizie i lęk się nasilił, gdy wychodzę.
Według mnie to jest całkiem normalne u ludzi nawet niesaburzonych nic specjalnego tylko my w nerwicy robimy z tego wielkie halooIwona29 pisze: ↑7 listopada 2017, o 16:27Ja mam nerwe i też bywa że będąc w sklepie na kasie czy ogólnie na obsłudze klienta mam wrażenie że ktoś mnie obserwuje jak coś robię.To rzecz jasna bo ludzie czekają w kolejce ale to uczucie wpatrywania się ich w moją osobę mnie denerwuje.mateusz90 pisze: ↑7 listopada 2017, o 15:07Witam, nie było mnie tu trochę, ale znów wracam hehe. Wszystko było w porządku do momentu jesieni
. Teraz jestem na L4 i jak siedzę w domu, czasem wychodzę do sklepu, to zacząłem znowu zastanawiać się nad sobą. Znowu czuję niepokój, czasami jak wchodzę do sklepu i ludzie się na mnie popatrzą, to mam jakieś dziwne wrażanie. Jakby zainteresowali się moją osobą. Wiem, że to głupie, ale znowu nachodzą mnie myśli czy to nie schiza. Czy w nerwicy coś takiego może występować, coś jakby wydawało się, że ktoś się patrzy jakby się interesował? To irracjonalne, ale jakoś tak dzisiaj zacząłem myśleć o schizie i lęk się nasilił, gdy wychodzę.
A najbardziej jak młodzi mężczyźni przychodzą i próbują czasem bajerowac.Jesli mam dobry dzień to i ja chętnie pożartuje ale niekiedy mam stresa
Normal e przy nerwicymateusz90 pisze: ↑7 listopada 2017, o 18:18No tak, tylko ja zauważyłem u siebie, że np. jak rozmawia grupka ludzie, potem spojrzą się na mnie i nagle zaczynają się mówić i śmiać:). Wiem, że to irracjonalne, ale robi mi się wtedy gorąco i przez chwilę myślę, że to ze mnie, potem lekka konsternacja i mówię: to niemożliwe, wkręcam sobie. - i nagle ten lęk: O Boże, tak jest w schizofrenii. Czy takie uczucie, że ktoś na mnie patrzy, zacznie się śmiać i mnie przejdzie przez myśl, że to ze mnie i robi mi się duszno, to normalne przy nerwicy?
Nie są groźne, też tak mam. A jak wsadzę palce do uszu i je zatkam, to szumi czy syczy czy nie wiem jak to nazwaćmateusz90 pisze: ↑8 listopada 2017, o 13:49A takie tony, szumy w uszach jak się siedzi w totalnej ciszy? Jak siedzę w ciszy i nasłuchuję (znane chyba wszystkim sprawdzanie czy się nie zwariowało) to w głowie mam takie szumy delikatne, piski, coś, ala śnieżenie telewizora, jakieś tony, tylko śladowe, tylko jak jest cicho i się skupiam to mam coś takiego. Bardziej jakby w lewym uchu. Momentalnie wtedy mam kołatania serca i przyspieszony oddech. Co te świsty, szumy mogą sygnalizować?
Po prostu głupia mysl a ze jestes wyczulony na tetmaty to od razu ze schizofrenia.mateusz90 pisze: ↑18 grudnia 2017, o 13:33Hej, dzisiaj miałem pewną sytuację. Spotkałem się z kumplem, który wrócił z pracy z zagranicy, gościu lubi dragi, palone, wciągane itp i ogólnie jest na tym punkcie świrem. Powiedziałem mu, żeby zrobił kawę, ja tylko skoczę po fajki i sobie pogadamy. Jak poszedłem po te fajki, zacząłem się trochę obawiać czy np. coś mu nie odwali i nie dosypie mi czegoś do tej kawy, no i potem lęk, że schizofrenicy mają tak, że wierzą np. że ktoś podtruwa im pokarm. Także jak przyszedłem, to trochę analizowałem w głowie, że to niemożliwe, że się nakręcam, że to absurd, o czym myślę. No ale pijąc tą kawę myślałem czy aby nie jest za gorzka itp. Teraz analizuję, czy to myślenie może być spowodowane nerwicą czy też nie. Wiem, że te myśli były jednak absurdalne, no ale były... Jak byście to zinterpretowali?
Tym, że od razu przeraziłeś się tą myślą i zacząłeś analizować, czy to czasami nie schizofreniamateusz90 pisze: ↑18 grudnia 2017, o 14:49Ale czym coś takiego różni się od myślenia w schizofrenii? Ja nagle zacząłem nad tym myśleć, jakby tak miało być, chociaż teraz zdałem sobie sprawę, że to irracjonalne. Chociaż cały czas walczę z tym czy faktycznie tak myślałem czy się nakręcałem. Staram się przekonać umysł, że to była głupia myśl.
I na dodatek tym, że osoba w schizofrenii nie zastanawiałaby się, czy ktoś ją otruł, czy nie, tylko byłaby o tym święcie przekonana, zrobiłaby alarm i jechała na pogotowie się przepłukać albo na policję zgłosić próbę morderstwa. A Ty tylko rozkminiasz, więc spokojnie, to tylko i aż lęk.mateusz90 pisze: ↑18 grudnia 2017, o 14:49Ale czym coś takiego różni się od myślenia w schizofrenii? Ja nagle zacząłem nad tym myśleć, jakby tak miało być, chociaż teraz zdałem sobie sprawę, że to irracjonalne. Chociaż cały czas walczę z tym czy faktycznie tak myślałem czy się nakręcałem. Staram się przekonać umysł, że to była głupia myśl.