Nie masz żadnej schizofrenii. Masz nerwicę, a to jeszcze gorsze. Człowiek ze schizofrenią nawet często nie wie, że ma schizofrenie. Żyje sobie szczęśliwy, a tylko ludzie wokół widzą, że coś mu odbija. On sam problemu bardzo często nie widzi. A ty strachem przed tym stanem szkodzisz sobie 24/7. Uwierz mi, to jest o wiele gorsze niż sama schizofrenia. Ja strachu przed schizofrenią nie miałem nigdy. Paliłem bardzo dużo zioła w swoim czasie i potrafiłem mieć takie odrealnienie, że mieszające się na ulicy twarze, jakieś głosy czy uczucie ala TRUMAN SHOW, że wszyscy coś o mnie wiedzą i się na mnie gapią, to była normalka. Nawet szczerze lubiłem te stany

Dlatego ja miałem inne objawy nerwicy, a ty masz inne. Bo nerwica atakuje to, czego się wewnętrznie boimy. Ty się boisz oszaleć, więc masz takie straszaki. Ja się tego nigdy nie bałem, i pomimo że przeszedłem już przez chyba wszystkie natręty świata, to strach przed schizofrenią mnie całkowicie ominął bo mam ją w du.pie

Ile razy natknąłem się na zdanie, że palenie marihuany powoduje schizofrenie. Nawet mnie to nie ruszyło, a paliłem przez 3 lata duże ilości. Zbuduj dystans i olej te myśli. Nie traktuj forum jako uspokajacza, bo popiszesz z ludźmi i przejdzie ci na 2 dni, a potem znowu wróci. Działaj na myślach i emocjach, analizuj je świadomie, a nie przez pryzmat lęku. Do tego posłuży ci wiele materiałów z forum. Trzymaj się chłopie i wiedz jedno - daje sobie głowę uciąć że nie masz schizofrenii. Nawet nie głowę, wszystkie kończyny
