10 lutego 2015, o 17:03
Jeżeli przez to się nieco zniekształca rzeczywistość, to jest lekkim problemem. Wiadome, że każdy widzi świat po swojemu, ale tu nie chodzi o rozczarowanie jakąś osobą, bo zachowała się "tak i tak", a ja się tego nie spodziewałem, czy coś podobnego. Zaskoczyło mnie raczej takie olśnienie, że to jednak niektóre cechy moich znajomych, to ja im narzucałem, przez co i tak na prawdę nie poznałem dobrze tej osoby, nawet nieraz miałem wrażenie że wcale kogoś nie znam. Może to po prostu ocenianie ludzi po pozorach, rozszczepianie na jednych lub drugich. To co mogę powiedzieć, że to lekko zaburzyło mój psychoanalityczny, przewidywalny świat.
Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.
~Dmitry Glukhovsky (z książki Metro 2033)