Uzależnienie od porno, masturbacji - Seksoholizm.
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Dla mnie, byłby to najwyższy z "zaszczytów "Może głupio to zabrzmi, ale zazdroszczę temu facetowi.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
- weronika1992
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 18
- Rejestracja: 19 listopada 2015, o 12:40
Jak najszybciej skoncz z tym to jest juz uzaleznienie znajdzoesz kiedys odpowiednoego faceta I nie bedziesz mogla mu dogodzic bo bedziesz myslec o scenach w porno !
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
Jestem dziewicą ale dogadzam im na tyle dobrze ze mówią ze czują sie przy mnie jak prawiczek, wiem doskonale co robić, jak w sobie rozkochac a potem nakręcić itd ja tu widze większy problem czyli zupełny brak dogodzenia mi, nie da się, gacet nie potrafi mnie nakrecic ani sprawdzic by bylo mi dobrze, a po dluzszym czasie spotykania sie z którymkolwiek odpycha mnie, czuje takie uczucie jakby mi było wrecz niedobrze...weronika1992 pisze: ↑12 września 2017, o 14:01Jak najszybciej skoncz z tym to jest juz uzaleznienie znajdzoesz kiedys odpowiednoego faceta I nie bedziesz mogla mu dogodzic bo bedziesz myslec o scenach w porno !
Jesli chodzi o pozostałe posty to dlatego wlasnie to trzymam, chce dac to komuś do kogo cos poczuje, niestety póki co nie poczułam NIC do nikogo, ciezko przestać jak robi sie to od 6 roku zycia dzien w dzien po pare razy, czasami nawet tak o, mimo ze nie mam jakiegos parcia to jest wiecej niz uzaleznienie, to choroba
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
Dodam, ze boję sie ze kiedy już to zrobie to nic nie bede czuła, moje orgazmy cholernie sie zmieniły. Gdy byłam mała to mnie wykrecalo, uczucie było super a teraz? Zrobie to, nie czuje zadnej przyjemności oprócz samej ulgi, spadku cisnienia, popędu, po czym za okolo 5 min znowu czuje ze musze to zrobic.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
No robiąc to od 6 roku życia codziennie, nie miałaś nawet możliwość przekierować tego na kogoś.
Mi tam po 1.5 roku porylo mózg szczęście wcześniej miałem okres z 4 lat gdy nawet o tym nie pomyślałem i teraz widzę jak wsystskie nałogi nakrywają problem. Obniżają motywację.
Ekspertem nie jestem, ale będzie Ci bardzo trudno, tym bardziej, że mówisz, że nigdy nie miałaś tego uczucia. Jak chcesz sprawdzić czy to to to pewnie psychiatra SSRI, i po pół roku powiesz czy coś się zmieniło, ale teoretycznie żeby coś się zmieniło to musisz uczyć się nowych zachowań tak samo jak z nerwa.
Tak jak czytałem 50 latek, często szybciej wraca do normalnych nawyków niż 18 latek(mimo gorszej regeneracji dopaminy itp) bo tamten ma stare wzorce.
Mała dopamina to też nerwica itp, depresję, ale to nie chodzi tylko o to.
Z tymi orgazmami to jest tak jak piszesz, to akurat jest najłatwiejsze, twoje receptory przez tak długi czas zmeinily poziom na inny poziom dopaminy itp. Bo mózg dąży do homeostazy, dlatego skok nie jest tak spektakularny.
Ba to że musisz zrobić to właśnie dążenie do normalnego poziomu + OCD + nalog.
Mi tam po 1.5 roku porylo mózg szczęście wcześniej miałem okres z 4 lat gdy nawet o tym nie pomyślałem i teraz widzę jak wsystskie nałogi nakrywają problem. Obniżają motywację.
Ekspertem nie jestem, ale będzie Ci bardzo trudno, tym bardziej, że mówisz, że nigdy nie miałaś tego uczucia. Jak chcesz sprawdzić czy to to to pewnie psychiatra SSRI, i po pół roku powiesz czy coś się zmieniło, ale teoretycznie żeby coś się zmieniło to musisz uczyć się nowych zachowań tak samo jak z nerwa.
Tak jak czytałem 50 latek, często szybciej wraca do normalnych nawyków niż 18 latek(mimo gorszej regeneracji dopaminy itp) bo tamten ma stare wzorce.
Mała dopamina to też nerwica itp, depresję, ale to nie chodzi tylko o to.
Z tymi orgazmami to jest tak jak piszesz, to akurat jest najłatwiejsze, twoje receptory przez tak długi czas zmeinily poziom na inny poziom dopaminy itp. Bo mózg dąży do homeostazy, dlatego skok nie jest tak spektakularny.
Ba to że musisz zrobić to właśnie dążenie do normalnego poziomu + OCD + nalog.
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
miałam krótki epizod z lekami i nie chce ich brać, nie pomagają a dodatkowo wywołują myśli samobójcze, lekarze dobijają, mówią ze pierwszy raz widzą tak silną nerwice, nie wiedzą czy nie będzie gorzej blabla, wole sobie radzic sama tak więc leki odpadają, musze znaleźć inny sposób który to zahamuje, to nie jest normalne. Potrafiłam postanowic sobie tysiac razy ze koniec z tym, wytrzymalam czasami 2 dni ale na tym sie kończyło bo przychodziła noc I ORGANIZM NIE DAWAŁ MI ZASNĄĆ DOPOKI TEGO NIE ZROBILAM, tak jest cały czas...
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Może poproś o radę sexuologa. Zna się w temacie i może zna jakiś sposób na to. Mało kto z tąd, a chyba raczej nikt nie był z tym problemem bo wstyd. Bądź co bądź organów nie trzeba pokazywać
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
To Ile bralas SSSRI np. 60mg parokesetyny, Czy coś takiego? Spokojnie to, że nie widział nie znaczy, że nie ma..(jakbys była to pewnie nie wychodziła byś ze szpitala ) Mi powiedział, że to że miałbyś nawet zwidy, jakieś mini halucynacje w depresji, czy nerwicy, to nic takiego i jeszcze nie schiza więc chyba kwestia psychiatry.NerwowaSzeregowa pisze: ↑13 września 2017, o 14:03miałam krótki epizod z lekami i nie chce ich brać, nie pomagają a dodatkowo wywołują myśli samobójcze, lekarze dobijają, mówią ze pierwszy raz widzą tak silną nerwice, nie wiedzą czy nie będzie gorzej blabla, wole sobie radzic sama tak więc leki odpadają, musze znaleźć inny sposób który to zahamuje, to nie jest normalne. Potrafiłam postanowic sobie tysiac razy ze koniec z tym, wytrzymalam czasami 2 dni ale na tym sie kończyło bo przychodziła noc I ORGANIZM NIE DAWAŁ MI ZASNĄĆ DOPOKI TEGO NIE ZROBILAM, tak jest cały czas...
A no poczytaj na no fapie, ja do takiego czegoś nie doszedłem, ale wielu pisze, szczególnie facetów muszę to zrobić bo inaczej nie zasnę, to nałóg.
Ja tak nigdy nie miałem, nie doszedłem tak daleko jak niektórzy, ale cóż jak to się zbiega z jakimś zaburzeniem to jest nieprzyjemnie.
I są posty w stylu po tygodniu odstawienia nie spałem 3-4 noce, są takie posty poczytaj sobie.
Mimo, że nie miałem nerwicy miałem ogromny atak paniki i tym podobne posty.
Jak dopamina spada w dół, a jeszcze się nie ureguluje + nie wzrasta z innych źródeł, bo cały siedzimy przed komputerem to taki bedzis efekt.
To organizm za wszelką cenę domaga się i bierze Cię na różne sposoby, spokojnie jak by był krytyczny moment to na pewno zasniesz nie ma takiej opcji widocznie moment krytyczny jest np 2 dni dalej .
Im dłużej będziesz to robić tym trudniej Ci będzie, ale to wie akurat każdy.
Ja mam inny problem, że jak mam seks to chce mi się później fapac, to często normalne (chaser effect) Więc postanowiłem odstawić też seks, po 3tyg bralbym wsystsko, niby zdrowy objaw, ale w połączeniu z nerwica, która się aktywuje i myślami dot. moralności, a to był mój problem przed DD.
Bo można też za dużo się naczytać, a przecież przed zaburzeniem, czymkolwiek też tak myśleliśmy tylko nie zwracaliśmy na to uwagi.
Także sama teoria, no fapu - okay, ale gadanie w stylu patrz na włosy kobiety, czy coś tam u faceta jest głupie, bo czasami nie ma takiej możliwości.
Ale różni są tam ludzie Jak na każdej grupie
Jak nie możesz spać spróbuj melatoninę na sen, w sumie to nie wiem. Ale to musi być PLAN.
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
Dzięki za odpowiedzi, myślę ze spróbuje z tym seksuologiem, sama na pewno nie dam rady skoro nie moge wyjsc z tego od małego, boli mnie po prostu świadomość ile to za soba pociągnęło: brak przyjemności w kontakcie z facetem, brak uczuć (jedynie odrzucenie), orgazm nie dający przyjemności a jedynie spadek ciśnienia NA 5/10 MINUT, niemoc wyjscia z tego bo np. nie mogę zasnac... czuje sie jakbym była w sytuacji bez wyjścia. Do tego tak przyzwyczailam sie do tego dziewictwa i radzenia sobie samej ze az nie chce go tracic mimo ze jade sama ze sobą codziennie i cały czas o tym mysle haha
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
No dobra próbuj, ale jak myślisz co powie Ci seksuolog, no powod da Ci jasny, i powie, że powinnaś przestać, jeszcze może zrzucić na nerwicę trochę
Może coś też podpowie, ale wiesz o co chodzi i nikt za Ciebie nic nie zmieni(czyli standard) chociaż dobrze mieć podejście z tego forum, na innym mówią, że psychiatra, albo psychoterapeuta sobie z tym poradzą
Może coś też podpowie, ale wiesz o co chodzi i nikt za Ciebie nic nie zmieni(czyli standard) chociaż dobrze mieć podejście z tego forum, na innym mówią, że psychiatra, albo psychoterapeuta sobie z tym poradzą
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
ja akurat bylem u seksuologa-lekarza i seksuologa-terapeuty i niewiele mi to pomoglo
Mistrz 2021 (L)
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Ale zawsze warto spróbować wszystkiego. A jak nie pomaga, to dalej działasz, inaczej.sebastian86 pisze: ↑13 września 2017, o 19:22ja akurat bylem u seksuologa-lekarza i seksuologa-terapeuty i niewiele mi to pomoglo
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
co teraz wiec?urolog?androlog?Ardiano K-ce pisze: ↑14 września 2017, o 23:29Ale zawsze warto spróbować wszystkiego. A jak nie pomaga, to dalej działasz, inaczej.sebastian86 pisze: ↑13 września 2017, o 19:22ja akurat bylem u seksuologa-lekarza i seksuologa-terapeuty i niewiele mi to pomoglo
Mistrz 2021 (L)
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Bo ja wiem. Kup kajdanki i się przykuj do kaloryfera na miesiąc. Tylko, żeby ci kto wodę zapodal i coś do jedzenia.sebastian86 pisze: ↑14 września 2017, o 23:29co teraz wiec?urolog?androlog?Ardiano K-ce pisze: ↑14 września 2017, o 23:29Ale zawsze warto spróbować wszystkiego. A jak nie pomaga, to dalej działasz, inaczej.sebastian86 pisze: ↑13 września 2017, o 19:22ja akurat bylem u seksuologa-lekarza i seksuologa-terapeuty i niewiele mi to pomoglo
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 336
- Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03
Przede wszystkim spróbuj no fap, bo czemu nie. Dopamine na pewno podniesie, poza tym to co Ci pisał też Kretu, wszystkie twoje objawy wskazuja na mała dopamine, ale twego mózgu nie zbadamy, objawy depresji to też mała dopamina itp.sebastian86 pisze: ↑14 września 2017, o 23:29co teraz wiec?urolog?androlog?Ardiano K-ce pisze: ↑14 września 2017, o 23:29Ale zawsze warto spróbować wszystkiego. A jak nie pomaga, to dalej działasz, inaczej.sebastian86 pisze: ↑13 września 2017, o 19:22ja akurat bylem u seksuologa-lekarza i seksuologa-terapeuty i niewiele mi to pomoglo
Kolejna sprawa, niejednokrotnie jakiś seksuolog pewnie by CI powiedział 'no tak masz pan depresje' i będzie miał racje, tak samo jak gastrolog na twój IBS mógłby powiedzieć, panie ale masz nerwice itp. Bo to się łączy prawda?
Do tego możesz sprwadzić hormony typu testosteron, estrogeny, prolaktyne itp itp. co tam sobie zamarzysz, ale pewnie nic CI nie wyjdzie
Ba uszkodzenia neurologicznego nie masz, bo możesz to robić
nie wiem jakie tam leki bierzesz czy SSRI czy inne, poproś psychiatre o zmiane leków, jeśli tobie to przeszkadza, sam musisz kombinować
My tu lekarzami nie jesteśmy, fakt możemy diagnozować, ale pewnie nietrafnie, ale też nic nie zrobimy, choć twoja diagnoza to DEPRESJA