Ostatnimi dniami miałem dość mocne stresy związane z egzaminami, zaliczeniami na studiach, jak najbardziej normalne. Fluanxol, który miał dd blokował je gdzieś do 50 % ale w takim stopniu potrafił, że byłem w stanie w miarę niemyśleć o dd i nie był taki nasilony, depersonalizacja jako taka jeszcze była i inne ale dużo lżejsza, od 3 -4dni bralem tez w tym okresie benzo który jak najbardziej też fajnie działał bo lęki też blokował i objawy w jakimś stopniu i koncentracja skupienie się na zewnętrznych bodźcach było tak dobre, że byłem w stanie spokojnie robić wszystko bez problemu. Dzisiaj coś przykrego się stało, właściwie to od wczoraj bo mialem wtedy mocne stresy bo bylo kolokwium z matmy, potem jakies 3 godz po zrobilo mi sie nie dobrze, nie wiem czy od stresu czy od jajek które zjadlem na sniadanie, moze byly jakies lewe, stare czy co lub tez tego polaczenia ale gdzies prawie caly dzien bylo zle, od paru dni bylem w stanie zajebiscie funkcjonowac i wiara weszła dzięki temu też o parę szczebli wyżej nawet stresy przezywalem normalnie, niestety od wczoraj wlasnie jak mialem dlosci to trzymalo mnie do wieczora a prawie ze do rana i czulem sie rowniez wtedy bardzo bardzo slabo oslabiony, jakbym mial obnizony poziom cukru, bardzo slabo od 2 dni, dzisiaj wlasciwie jakies poltorej godz temu bylem na korkach z matmy, troche zglodnialem i w czasie tego wlasciwie to od rana dd bylo zwiekszone i utrudnialo mi funkcjonowanie ale bylem wstanie to zlewac, dzis wlasnie podczas korkow, dodatkowo bedac glodnym caly uklad nerwowy wariowac zaczal, derealizacja jeszcze bardziej sie zwiekszyla, wzrok sie bardziej zaczal rozmazywac, lęki się zwiększyły, do tego doszlo uczucie przerażenia i silne parestezje głowy, szczęki, rąk, tułowia nóg które mam już od 45 min i ciągle jestem w napięciu, no i tez problemy z oddychaniem, wlasciwie nagle uklad nerwowy zaczal szalac bez powodu, nawet nie robilem nic specjalnego nie mialem wplywu nawet na to zdarzenie, krotko mówiąc jest meksyk, nie przyszedlem tu się użalać, bo wiele ludzi cierpi ale chce jak najszybciej wyjść z tego gówna i wiedzieć na czym stoje, sytuacja anormalna, nagle sie tak nasillo wszystko, od 2 dni strasznie slaby sie czulem, te mdlosci calodniowe wczoraj, teraz mega nasilenie ktore do teraz odczuwam, parestezje calego ciala polaczane tez z uciskami glowy mam gdzies od 45 min bedzie dobre do teraz mam i ciagle jestem napiety, nie jestem wstanie nad tym panowac, taka wiara poszla a tak to zaatakowalo ,mmoe mocno dalej nawet bez powodu, derealizacja nie skomentuje nie da sie kompletnie funkcjonowac, nie wiem co robić, znów pojawily sie watpliwosci, takich jaj nie bylo jeszcze, nie bralem dzis afobamu bo wiem ze to jest dorazne a dzis nie mialem stresow wiec sobie dalem spokoj z tym, te nowe leki jakos nagle przestaly dzialac co biore od 5 dni (anafranil i fluanxol), nie wiem co sie dzieje, jaka jest przyczyna, co to jest, czy to przez stresy, czy dalej ten paxtin sie odbija co rzucilem po 5 dniach biorac wczesniej dawke 60 mg dziennie. Podejrzewam troche rokowanie ze stwardnienia rozsianego ale nie jestem pewien w tym bo nie mam wystarczajacej wiedzy na temat tych rokowań, jak przebiegaja dokladnie i wygladają, tutaj prosiłbym o wypowiedzenie się kogoś kto coś wie na ten temat... Post jest dla mnie bardzo ważny, proszę o rozsądną wypowiedź a nie jakieś negatywne komentarze, z góry dzięki!

Mam kolegę który ma sm, chcesz wiedzieć jakie są i objawy czy co właściwie?

Ja pomyślałem, że to może być rokowanie z SM bo dziś bez przyczyny nagle mi zaczął szaleć układ nerwowy i trzyma mnie tak i trzyma a nic nie robie, siedze sobie po prostu jakby nigdy nic, parestezje od jakiś 40 min mnie trzymają z uciskami łba, do tego bardzo mocne osłabienie od wczoraj, jakbym miał zaraz się przewrócić.

-- 29 stycznia 2016, o 18:20 --
Objawy dd mi szaleją kompletnie... nie ma sensu nawet tego rozwijać...

A co to parestezje?

Parestezja (paraesthesiae), inaczej czucie opaczne – przykre wrażenie, najczęściej mrowienie, drętwienie lub zmiany temperatury skóry (uczucie silnego gorąca lub zimna) bądź też "przebiegnięcia prądu". Uczucie bardzo nie przyjemne, do tego te uciski łba połączone z tym dają ciekawy miks.

Nie przyszedlem sie tu uzalac ale jednak to robie zero akceptacji zrozumienia czym jest nerwica na poziomie emocjonalnym postawiles cale zaburzenie w rece lekow i psychiatry . A gdzie twoje dzialanie bo nie wspomniales nawet troszke o nim . Olewanie natretow jak najbardziej ale rob to w odpowiedni sposob a nie zeby tylko cie nie trzymqlo . I jeszcze to SM

A czyli objawy nerwicy, snav ja myślę że ten stres daje ci teraz po kościach i się to zebrało w tobie a teraz manifestuje, odczekaj, nie nakrecaj się i się uspoki.

No i oczywiście źle zinterpretowałeś całego posta, jako użalanie się, jakbyś nie wiedział to mi pare leków dało w chu*. Bo mając takie dd ciągle przez 24/7 po tym jak poczułem sie w 50 % jak ja uwierzyłem w to dziadostwo czego nigdy bym nie zrobił bez tego, wiedzę mam już wystarczającą na ten temat i siebie, po prostu dziś świruje mi cały układ nerwowy bez przyczyny i to jest przykre bo znowu coś się dzieje, to nie są natręctwa, natręctwa stałem się olewać ale to co teraz się dzieje to jest piekło. Niestety nie dostalem zadnej konkretnej odpowiedzi na ten temat ale standardowe bezsensowne posty.

A to sory za mój post, jest standardowy I bez sesnsu, może ktoś sensownego ci napisze, bo co z tego jak ty nasz wiedzę jak hej wcale nie rozumiesz.

Wziąłem afobam 1 mg, nie będę się z tym je*** i rambo udawać bo funkcjonować nie mogę normalnie, podejrzewam że parodniowe stresy się odbijają i to zakodowało się w podświadomości, lub za szybkie zejście z trefnego leku, więcej już nie mogę wymyśleć i to rokowanie mi przeszło na myśl ale bez wiedzy dokladnej na ten temat nie bede sie zastanawial, dla cwaniaków, jak nie czujecie to nie zgrywajcie nie wiadomo kogo bo ja dobrze wiem jak to jest być bez nerwicy i dd, bo wiem jak dd zmienia całego człowieka szczególnie przy większym nasileniu tak samo umysł lękowy, różnica jaką dostrzegłem niedawno po tym dała mi wielki +++. Nie chodzi mi o twój post tylko o barta.

Napisałeś ze standardowe i bezsensowne posty, czyli nie posta a posty, bart napisał jeden i moim zdaniem napisał go sensownie.

Snaav mysle ze to od stresu,napięcia.sama tak mam jak tylko za dużo na glowie,dziwnych myśli to zaraz to odchoruje właśnie tez oslabieniem i drżeniem mięśni i innymi dziwnymi rzeczami.teraz zlapalam jakiegoś wirusa tez jestem bez sil,ale wiem ze to przez to.mam koleżankę,ktora ma sm ale moze nie będę pisac jakie ma objawy bo niepotrzebnie sie nakręcisz.zrelaksuj się jakos goraca kapiel,muzyczka może masaż cokolwiek:)

A co jeśli mam większą wiedzę a silniejsze objawy? Tego nikt nie wie, nie bede nikogo porówywać, nerwica jest różna, objawy też, mam wystarczającą wiedzę na ten temat.

-- 29 stycznia 2016, o 18:49 --
Spoko nie będę się nakręcał i tak, kiedyś o tym czytałem ale informacje są i tak średnio opisane na necie więc nie ma sensu się w to wdrążać a za wiele to i tak nie da. I napisałem JASNO nie napisalem tego żeby się użalać tylko o napisanie co mogło być konkretnym powodem tego jeżeli ktoś się zna. W SKRÓCIE CO JEST PRZYCZYNĄ TEGO BEZPRZYCZYNOWEGO NAGŁEGO WARIOWANIa UKŁADU NERWOWEGO? (BO STRESÓW DZIŚ NIE MIAŁĘM NICZEGO SIE NIE WYSTRASZYLEM WGL ANI SIE NIE DENERWOWALEM -SIEDZIALEM NA KORKACH I BYLEM GLODNY NIC POZA TYM) NIE BYŁO ALE OSTATNIEGO TYG BYLY DOSC DUZE I ODSTAWIALEM TEZ W TAMTYM TYG W DOSC SZYBKO LEK KTORY MI NIE POMAGAL BO W 5 DNI) ZE ZWIĘKSZONĄ DEREALIZACJA KTÓRA CO CHWILE SZALEJE, OCZY SIĘ MOCNIEJ ROZMAZUJĄ, PAMIĘĆ SIĘ MOCNIEJ UPOŚLEDZA I INNE TRELE MORELE KTÓRY KAŻDY ZNA, PARESTEZJE CAŁEGO CIAŁA Z UCISKAMI CIĄGLE PRZEZ ok 45 min I Z UCZUCIEM PRZERAŻENA WEWNĄTRZ. Myślę, że prościej się już nie da.

A nie slyszales ze takie obajwy czy ataki paniki mogą przyjść w kazdej chwili nawet wtedy kiedy człowiek jest zrelaksowany.sam piszesz ze w tamtym tyg miałeś stresy wiec organizm musial jakos odreagować.i pewnie dlatego teraz czujesz sie jak się czujesz.potraktuj to jako test bo przeciez kryzysy w nerwicy są normalne.im mniej wątpliwości i analizowania tym krok do przodu.choc domyślam sie ze czujesz sie jak wrak.

Ja wiem ale kosmosy sie czasem zdarzają, dziś był kosmos, też podejrzewam , że to są odbite stresy po całym tygodniu które siedziały w podświadomości jeszcze
Dzięki za normalną wypowiedź.