Nie, nie, ja nie pracuję jeszcze, po kursie mam iść na staż i boję się, że tam nie wytrzymam przez lęk.Jagoda_a pisze: ↑13 stycznia 2018, o 10:56Zaraz po przebudzeniu mysli lękowe ? Ja tez mialam ale duzo osob to wyjasnilo -kortyzol. To on tak nakręca i ja to tak tlumacze. Nie lubisz swojej pracy? Moze pomysl ze ptzetrwasz dzien w pracy a wieczorem czeka Cie np. rozmowa z chlopakiem, jakis fajny serial albo wciagajaca ksiązka.cyraneczka pisze: ↑13 stycznia 2018, o 10:45Czasami wieczorem mam takie krótkie chwile, że czuję się troszkę lepiej (rozmawiam z chłopakiem, zagram w grę jakąś), ale na dniu czuję lęk od samego rana i potem się utrzymuje, bo boję sie pójscia do pracy i wystarczy, że usłyszę albo pomyślę słowo "praca" i się zaczyna, ech...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Chęć ucieczki pod wpływem myśli lękowych
- cyraneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44
- Jagoda_a
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16
Rozumiem. Czyli mysli lękowe tworzą czarny scenariuszcyraneczka pisze: ↑13 stycznia 2018, o 10:57Nie, nie, ja nie pracuję jeszcze, po kursie mam iść na staż i boję się, że tam nie wytrzymam przez lęk.Jagoda_a pisze: ↑13 stycznia 2018, o 10:56Zaraz po przebudzeniu mysli lękowe ? Ja tez mialam ale duzo osob to wyjasnilo -kortyzol. To on tak nakręca i ja to tak tlumacze. Nie lubisz swojej pracy? Moze pomysl ze ptzetrwasz dzien w pracy a wieczorem czeka Cie np. rozmowa z chlopakiem, jakis fajny serial albo wciagajaca ksiązka.cyraneczka pisze: ↑13 stycznia 2018, o 10:45
Czasami wieczorem mam takie krótkie chwile, że czuję się troszkę lepiej (rozmawiam z chłopakiem, zagram w grę jakąś), ale na dniu czuję lęk od samego rana i potem się utrzymuje, bo boję sie pójscia do pracy i wystarczy, że usłyszę albo pomyślę słowo "praca" i się zaczyna, ech...

- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Wedlug mnie dobra metoda to ciagle sobie powtarzanie ze to tylko mysliJagoda_a pisze: ↑13 stycznia 2018, o 11:10Rozumiem. Czyli mysli lękowe tworzą czarny scenariuszcyraneczka pisze: ↑13 stycznia 2018, o 10:57Nie, nie, ja nie pracuję jeszcze, po kursie mam iść na staż i boję się, że tam nie wytrzymam przez lęk.Jagoda_a pisze: ↑13 stycznia 2018, o 10:56
Zaraz po przebudzeniu mysli lękowe ? Ja tez mialam ale duzo osob to wyjasnilo -kortyzol. To on tak nakręca i ja to tak tlumacze. Nie lubisz swojej pracy? Moze pomysl ze ptzetrwasz dzien w pracy a wieczorem czeka Cie np. rozmowa z chlopakiem, jakis fajny serial albo wciagajaca ksiązka.. Z reguly jest calkiem inaczej. O czym napewno się przekonasz
![]()
- Jagoda_a
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16
Dokładnie. A myśli nam nigdy nic nie zrobily i nie zrobią.Nipo pisze: ↑13 stycznia 2018, o 11:12Wedlug mnie dobra metoda to ciagle sobie powtarzanie ze to tylko mysliJagoda_a pisze: ↑13 stycznia 2018, o 11:10Rozumiem. Czyli mysli lękowe tworzą czarny scenariuszcyraneczka pisze: ↑13 stycznia 2018, o 10:57
Nie, nie, ja nie pracuję jeszcze, po kursie mam iść na staż i boję się, że tam nie wytrzymam przez lęk.. Z reguly jest calkiem inaczej. O czym napewno się przekonasz
![]()
- cyraneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44
Na razie postanowiłam, że pójdę do tej pracy i zobaczę jak jest. Jak nie dam rady to trudno, ważne, że spróbowałam, a nie zrezygnowałam zanim cokolwiek się wydarzyło - bo z takimi myślami bujam się od iluś tygodni.
- Heimdall
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50
Dialogowanie jest dobre przy lekkim lęku i objawach. Natomiast przy silnym pomaga mi tylko logika-przypominam sobie, że w nerwicy to coś normalnego oraz, że jest to spowodowane rozszalałym stanem emocjonalnym. Nie daje mi to 100% ulgi, ale w jakims stopniu pomaga. Ogólnie nie jestem zwolennikiem ciągłego dialogowania, najlepiej je stosować na początku zaburzenia, gdy jeszcze mało wiemy o nerwicy.
Gdy dialogujemy, to wchodzimy w domenę stanu emocjonalnego(siedzimy w głowie)
Próbujemy go pobić na jego własnej ziemi, co jest dość karkołomne...
Znacznie lepiej skupić się na otoczeniu i mieć świadomość bycia tu i teraz. W ten sposób wychodzimy z głowy i wtedy szanse przechylają się na naszą korzyść.
Gdy dialogujemy, to wchodzimy w domenę stanu emocjonalnego(siedzimy w głowie)
Próbujemy go pobić na jego własnej ziemi, co jest dość karkołomne...
Znacznie lepiej skupić się na otoczeniu i mieć świadomość bycia tu i teraz. W ten sposób wychodzimy z głowy i wtedy szanse przechylają się na naszą korzyść.
- Jagoda_a
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16
Bardzo dobre podejsciecyraneczka pisze: ↑13 stycznia 2018, o 11:23Na razie postanowiłam, że pójdę do tej pracy i zobaczę jak jest. Jak nie dam rady to trudno, ważne, że spróbowałam, a nie zrezygnowałam zanim cokolwiek się wydarzyło - bo z takimi myślami bujam się od iluś tygodni.

- cyraneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44
Wczoraj sobie pomyślałam, żeby wspierać się myślą "to nic złego tak się czuć, widocznie teraz tak mam, ale to nic złego, nie muszę się tego bać" (mówię o napięciu, lęku i myślach ucieczkowych). Nie wiem na ile i na jak długo mi to pomoże, ale trochę mnie taka myśl uspokaja. W kierowaniu uwagi na zewnątrz przeszkadza mi trzymanie kontroli, na razie sobie tylko wyobrażam jakby to było jej nie trzymać 

- Heimdall
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50
Mnie pierwsze udane puszczanie kontroli przyszlo dopiero po kilku tygodniach prób i to zaledwie na kilka sekundcyraneczka pisze: ↑13 stycznia 2018, o 11:36Wczoraj sobie pomyślałam, żeby wspierać się myślą "to nic złego tak się czuć, widocznie teraz tak mam, ale to nic złego, nie muszę się tego bać" (mówię o napięciu, lęku i myślach ucieczkowych). Nie wiem na ile i na jak długo mi to pomoże, ale trochę mnie taka myśl uspokaja. W kierowaniu uwagi na zewnątrz przeszkadza mi trzymanie kontroli, na razie sobie tylko wyobrażam jakby to było jej nie trzymać![]()

Na początku czułem, że umysł broni się nogami i rękami przed tym. Teraz też czuje opór, ale jest dużo słabszy.
To takie kuriozalne, że umysł wybiera fikcję zamiast rzeczywistości.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
Super podejscie. Ja tez poszlam do pracy mimo maksymalnych objawow i mysli strasznych. Myslalam ze nie dam rady, ze uciekne. Jednak caly czas pracuje i mimo, ze milion mysli i poki co praca nie powoduje ze zapominam jakos daje rade. TY TEZ DASZ! TRZYMAM KCIUKI!cyraneczka pisze: ↑13 stycznia 2018, o 11:23Na razie postanowiłam, że pójdę do tej pracy i zobaczę jak jest. Jak nie dam rady to trudno, ważne, że spróbowałam, a nie zrezygnowałam zanim cokolwiek się wydarzyło - bo z takimi myślami bujam się od iluś tygodni.
I w ogole chec ucieczki mam obojetne gdzie. Jak siedzr w domu mam ochote wiac a pozniej sobie mysle, ze przeciez przed swoimi myslami nie da sie uciec
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Ja raz ucieklam z empiku
to potem na złość nerwicy chodziłam ciągle do sklepów
ochh jak ja lubiłam robic na złość tej francy 



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
To Ty kochana juz chyba na dobrej drodze jestes z odburzaniem...zazdraszczam:D chociaz ja na poczatku to tez robie na zlosc tej su.ceeiviss1204 pisze: ↑13 stycznia 2018, o 13:53Ja raz ucieklam z empikuto potem na złość nerwicy chodziłam ciągle do sklepów
ochh jak ja lubiłam robic na złość tej francy
![]()
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Monika jest już odburzonazanet pisze: ↑13 stycznia 2018, o 13:56To Ty kochana juz chyba na dobrej drodze jestes z odburzaniem...zazdraszczam:D chociaz ja na poczatku to tez robie na zlosc tej su.ceeiviss1204 pisze: ↑13 stycznia 2018, o 13:53Ja raz ucieklam z empikuto potem na złość nerwicy chodziłam ciągle do sklepów
ochh jak ja lubiłam robic na złość tej francy
![]()
choc czasem wymiekam
![]()

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40
Osz KURDE. TO TYM BARDZIEJ ZAZDRASZCZAMNipo pisze: ↑13 stycznia 2018, o 13:59Monika jestzanet pisze: ↑13 stycznia 2018, o 13:56To Ty kochana juz chyba na dobrej drodze jestes z odburzaniem...zazdraszczam:D chociaz ja na poczatku to tez robie na zlosc tej su.ceeiviss1204 pisze: ↑13 stycznia 2018, o 13:53Ja raz ucieklam z empikuto potem na złość nerwicy chodziłam ciągle do sklepów
ochh jak ja lubiłam robic na złość tej francy
![]()
choc czasem wymiekam
![]()
już odburzona![]()