Tak jak w temacie od jakiegoś tygodnia właśnie odczuwam takie cos. Mam takie wrażenie jakby chrupały połamane kosteczki. Nie powiem,bo irytuje mnie to. Może to miec jakiś związek z nerwica? Dodam,ze czasami mocno napinam mięśnie szyi roboe to tak jakby to było moim tikiem. No i nie wiem co o tym myśleć. Pomoże ktos?

Co prawda nie wiem czy to dotyczy tazke ciebie ale ja kiedys mialem cos takiego, ze nagle zaczalem dostrzegac chrupanie w szyi, przy ruszaniu glowa chrupanie i jakby syczenie (turdno to opisac inaczej). Dopiero po dlugim czasie zorientowalem sie ze to chrupanie jest naturalnew szyi przy ruchach glowa

Ale oczywscie moze to byc jakies nadwyrezenie takze od naciagania miesni.