Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
colombo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 5 listopada 2011, o 16:03

23 listopada 2011, o 18:58

Ja objawow to swoich prawie nie pamietam az tak dobrze, w stanie psychozy jest sie wylaczonym z norma;lnego myslenia, chcialem powiedziec jedno a wychodzil belkot, slyszysz rozne gadanie w glowie i masz urojenia albo omamy, widziesz twarze i mnostwo innych rzeczy. Ale ja zawsze ladowalem w szpitalu dostawalem leki i wsio do domu, nigdy nie wiedzialem do konca czy jestem chory czy nie. A ty jakie objawy masz oprocz dd?
klawiszq92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 12 czerwca 2011, o 20:57

23 listopada 2011, o 21:04

oj to miałeś gorzej ode mnie, no miałem zdezorganizowane myślenie kompletnie, nawał natrętnych strasznych myśli, urojenia, czasem wrażenie że ktoś mnie obserwuje, chce zrobić krzywde, raz mi sie zdarzyło że miałem myślenie, że chce otruć i to było apogeum, generalnie ryczałem ze strachu, nie wiedziałem co robić, no totalny koszmar, myślałem że jestem w innym wymiarze. To było takie straszne odczucie psychiczne, nie wiem jak to opisać, to nie było DD samo w sobie, to coś co zmieniało Ci kompletnie odbiór rzeczywistości, taka psychiczny pryzmat. Ja nie byłem w szpitalu, chociaż byłem 2 razy na izbie przyjęć tylko zataiłem większość objawów i wychodziłem z zupełnie inną diagnozą, nie miałem omamów, głosów i halunów na szczęście... Ale sądze że gdybym powiedział wszystko to i szpital by mnie nie ominął. Teraz wyleczyłem się z objawów w 99%, ten 1% to niepewność czy bomba znowu nie wybuchnie, zostało mi same DD ;//
colombo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 5 listopada 2011, o 16:03

23 listopada 2011, o 21:09

ee to chyba ci zle zdiagnozowali nie moze byc psychozy bez albo chociaz wlasnie halunow albo glosow, troche sie na tych ludzi napatrzylem, pewnie po jakims swinstwie ci sie tak zrobilo i dlatego, czesto takie osoby widzialem ale to nie psychoza wiec nie martw sie. A dd tez ci minie, zawsze mija, sorki ale nie chce mi sie czytac wszystkich postow i dlatego jak po jakims swinstwie to masz to przejdzie ci w zupelnosci
o.s.t
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 25 listopada 2011, o 15:48

25 listopada 2011, o 16:35

witam to jest moj pierwszy post szybko zageszcze fabule swoich objawow przede wszystkim odrealnienie swiat jest dla mnie nie naturalny, sztuczny do tego natretne mysli nazywam je obledami "byc moze to wszystko co widze jest moim wytworem zostalo przeze mnie wimaginowane" czesta inspiracja filmami szósty zmysl,12malp i tego typu psychodelami.Wystepowala rowniez autosugestia ze to co widze jest wielkim omamem,halucynacja temu towarzyszy dyskomfort psychiczny,niepokoj,ataki paniki,spadek nastroju,brak zainteresowan i permanentna apatia ten stan utrzymuje sie u mnie od okolo roku a zostal wyzwolony oczywiscie t.j.oczywiscie moja hipoteza poprzez przedawkowanie kokaina
prosze o wasze opinie byc moze wasze objawy sa zblizone do moich???
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

25 listopada 2011, o 17:57

Tak ja mialem po zielsku depersonalizacje i derealizacje i miedzy innymi czulem ze swiat jest nierealny, czulem sie jakbym obserwowal film albo jakas gre, balem sie ze to co widze jest wytworem mojej wyobrazni, albo mialem natrety ze ja leze w zakladzie psychiatrycznym a to co teraz to mi sie wydaje itp
Oczywiscie apatie, ataki paniki, depreche z tym zwiazana tez przerabialem. Wiec jak najbardziej moze to byc to
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
o.s.t
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 25 listopada 2011, o 15:48

25 listopada 2011, o 18:56

Dzieki za odp... a jak dlugo u ciebie utrzymywal sie ten stan??dokladnie to samo przerabialem mysli z pogranicza ludzkiej fantazji ktorych sie balem i wprowadzaly mnie w psychozy nakrecalem sie za mam schizofremie i wszystkie te gów.....oprócz tego cierpie na nerwice natrectw od kilkunastu lat lecz w stosunku do tego co przezywam obecnie to NN jest czysta przyjemnoscia....hehe jestem po terapii grupowej rowniez uczeszczam na sesje indywidualne odczuwam poprawe lecz jak mnie dopada zaliczam totalnego dzioda....mam prosbe jak sobie z tym radzisz badz radziles?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

25 listopada 2011, o 20:45

viewtopic.php?p=7142#p7142 tutaj opisalem tak mniej wiecej co i jak sobie radzilem ale ogolnie meka trwala dwa lata, a leczyles to kiedykolwiek farmaceutycznie bo ja wspolnymi silami z tym sobie poradzilem, czyli sama terapia ok ale dla mnie bylo za malo, musialem wziasc leki i przede wszystkim mocno zacisnac zeby i przestac wkolko sie nakrecac chocby na te schizofrenie i inne. Co prawda ja wczesniej nie mialem nerwicy ani nic takiego ty natrectw a to nie ciekawa forma nerwicy. Ale leczenie naprawde daje efekty. jedyni enie daje kiedy leczysz sie i zarazem mocno nakrecasz is stale o tym myslisz, wtedy nawet leczenie malo pomaga ;(
I oczywiscie zero uzywek
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
o.s.t
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 25 listopada 2011, o 15:48

25 listopada 2011, o 22:33

dzieki wojciechu takie slowa dzialaja budujaco i czlek nabiera determinacji do dzialan mam tylko szybciutkie pytanko czy w twoich objawach wystepowal rowniez strach przed tym ze to jest halucynacja.........ze to co widzimy to tego nie ma nawet kiedys sie zastanawialem czy psycholog do ktorego chodze nie jest moim wymyslem!!Czasami musialem czegos dotknac aby sie upewnic a z drugiej strony to kwestionowalem ze to jedyna choroba na swiecie i ze moj umysl potrafi wyprodukowac dotyk makabra........
klawiszq92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 12 czerwca 2011, o 20:57

26 listopada 2011, o 01:04

o.s.t pisze:dzieki wojciechu takie slowa dzialaja budujaco i czlek nabiera determinacji do dzialan mam tylko szybciutkie pytanko czy w twoich objawach wystepowal rowniez strach przed tym ze to jest halucynacja.........ze to co widzimy to tego nie ma nawet kiedys sie zastanawialem czy psycholog do ktorego chodze nie jest moim wymyslem!!Czasami musialem czegos dotknac aby sie upewnic a z drugiej strony to kwestionowalem ze to jedyna choroba na swiecie i ze moj umysl potrafi wyprodukowac dotyk makabra........
przerabialem to samo :) nie martw się na prawdę :)
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

26 listopada 2011, o 11:43

o.s.t pisze:dzieki wojciechu takie slowa dzialaja budujaco i czlek nabiera determinacji do dzialan mam tylko szybciutkie pytanko czy w twoich objawach wystepowal rowniez strach przed tym ze to jest halucynacja.........ze to co widzimy to tego nie ma nawet kiedys sie zastanawialem czy psycholog do ktorego chodze nie jest moim wymyslem!!Czasami musialem czegos dotknac aby sie upewnic a z drugiej strony to kwestionowalem ze to jedyna choroba na swiecie i ze moj umysl potrafi wyprodukowac dotyk makabra........
Tak niestety, ja mialem wkolko mysli ze wszystko jest nierealne, nawet moja rodzina, czesto chcialem dokladnie dotknac zeby poczuc ze to naprawde istnieje. Codziennie mialem takie mysli ze wszystko co widze jest moim wytworem wypbrazni, nawet czasem jak z kims rozmawialem to myslalem czy mi sie to nie wydaje, czy moze ta osoba nie istnieje itp. Mnostwo moglbym podawac przykladow. Typowa derealizacja-depersonalizacja
Mialem tak ze myslalem ze to forum jest moim wymyslem i inni uzytkownicy a to wszystko co tu pisze i czytam to nie prawda
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
o.s.t
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 25 listopada 2011, o 15:48

30 listopada 2011, o 22:41

znowu drobny atak!!!Jezeli mozna to tak nazwac raczej nasilenie tego gowna nie nawidze tego stanu......repertuar na dzien dzisiejszy : zastanawiam sie jak mam odroznic halucynacje od rzeczywistosci szczerze to juz wczesniej to przerabialem ale i tak mnie znowu dopadlo...oczywiscie zaraz schizofremia,raczej cos gorszego na co tylko ja zachorowalem atd.dziod i caly pakiecic dodatkow ktorych nie bede wymienial bo dobrze je znacie.zastanawiam sie jak mam z tego wyjsc jak ta DEREALIZACJA dotyczy kazdej czastki mojego zycia,swiata..kurfi mam dosyc obled te ciagle weryfikowanie czy to prawda czy falsz.dziecko to zajarzy w 5sec.a do mnie nie dociera...ZENADA moj racjonalizm,logika, percepcja rzeczwystosci przez pryzmat tego cholerstwa jest zupelnie inna kiedys nie spedzil bym nad takimi dyawgacjami ani chwili a dzisiaj jestem przez nie zniewolony.....Dajcie jakis impuls cos co doda mi energii do walki z tym cholerstwem :grr:
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

2 grudnia 2011, o 19:40

W tym stanie logiczne myslenie i wysnuwanie wniosków jest strasznie utrudnione, bo nasz umysł produkuje tyle myśli lękowych, ze ledwo co można skupić sie na spokojnym oddaniu moczu ;) Lawina myśli, lawina analiz, a my sami w to dodatkowo brniemy bo z początku ciężko przestać ot tak o tym myśleć i się zamartwiać.
Dodatkowo objawy nie dają za wygraną i nasz strach choćby o chorobę psychiczną rośnie coraz bardziej, i to się tak kręci.
Trudno mnie powiedzieć jak to jest u osób po różnych specyfikach, bowiem często zażywanie tego rodzaju gówien strasznie rozchwiewa nasz umysł, komórki nerwowe i stąd pojawiają się takie objawy depersonalizacji, lęku i innych, często po prostu umysł musi wrócić do równowagi, i tu mogą być pomocne leki, ale też może być tak, ze po przecholowaniu jakiegoś specyfiku dostajemy lęku i objawów np derealizacji, i wiele osób zleje to odczeka i im to przejdzie a wielu wystraszy się i zacznie się tego bać, innymi słowy nakręcać to, wówczas mają jakby stany nerwicowe, lękowe. Wtedy im więcej paniki, tym więcej dd i objawów, i problemem już nie jest to, ze coś brali ale to, ze wpadli w spirale lęku, innymi słowy mają zaburzenie lekowe czyli nakręcają swój lęk a objawy mają nadal.

U jednych umysł wróci do równowagi i im to minie bo tego potrzebowali, przecholowali odwaliło im na jakiś czas i potem poprawiło się, tak się zdarza, zdarza się też niestety, ze wpadli w tą druga opcję, w zaburzenia psychiczne, dlatego rozmowa ile u kogo co trwa po trawce czy po czymś innym jest bez sensu. U każdego może być inaczej.

o.s.t. wszystko to przerabiałem mając depersonalizację i derealizację, energii niech doda ci fakt, że chorzy psychicznie nie myślą o tym, czy to prawda czy nie, niczego nie analizuja w taki sposób jak robisz to ty.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
marti
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 259
Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54

2 grudnia 2011, o 22:03

Uff.. dobrze że wpadłam na ten temat, a w sumie wyświetlił się jako ostatnio dodany post, bo powoli znów zaczęły wracać złe myśli, że to nie dd, ze coś innego.. w sumie stały element tego uczucia, i tak czytając pierwsze wpisy znów sobie uświadomiłam, że to to, a nic innego, od dzisiaj jak będę miała kryzys odnośnie tego, że wariuje i to wcale nie dd to będę tu zaglądać.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

3 grudnia 2011, o 16:52

marti pisze:Uff.. dobrze że wpadłam na ten temat, a w sumie wyświetlił się jako ostatnio dodany post, bo powoli znów zaczęły wracać złe myśli, że to nie dd, ze coś innego.. w sumie stały element tego uczucia, i tak czytając pierwsze wpisy znów sobie uświadomiłam, że to to, a nic innego, od dzisiaj jak będę miała kryzys odnośnie tego, że wariuje i to wcale nie dd to będę tu zaglądać.
Niech ci takie mysli nie wracaja bo one tylko przeszkadzaja wyzdrowiec, w ktoryms momencie po prostu przyjalem do wiadomosci ze to co mam to nie zaden schiz tylko zaburzenia nerwicowe i depersonalizacja. Przyjalem to co mi mowili i pisali inni i to co mowi lekarz bo to jest prawda. Moja dd trwala nieprzerwanie calymi dniami i dlatego wkolko myslalem czy to na pewno to i nie moglem w to uwierzyc. Ale to jest to i az to ale uleczalne i nikt tu nie zwariuje od tego
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
marti
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 259
Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54

3 grudnia 2011, o 17:36

Tak, właśnie te forum pomaga mi w najgorszych momentach kryzysu, to co ludzie opisywali jakiś czas temu, dzieki temu wiem, że nie tylko ja w tym siedzę i dzięki temu forum ciąglę mam jakąś nadzieje, chociaż czasem czuje, że nie. Ale z calych sił staram się o tym nie myśleć, ale jak większość wie to nie takie łatwe. Dlatego te myśli powracają, chociaż i tak z mniejszym nasileniem niż wcześniej. Mam nadzieje, ze w końcu w ogóle znikną... dziękuję wszystkim za te posty, które dodają mi otuchy w pewien sposób, dzięki nim nie pogrążam się do końca.

Wojciech, ja już kiedyś dd miałam ale w mniejszym stopniu no i chyba aż tak się tym nie przejmowałam z resztą trwało to wtedy zaledwie miesiąc. Teraz nawrót mojej nerwicy spowodowany jest uczuciami.. niestety negatywnymi bardzo, i myślę, że dlatego dd jest silniejsza. Obecnie już od 2 miesięcy się męcze. Ty wyzdrowiałeś tak ? Tzn, pozbyłeś sie dd? Pozdrawiam :)
ODPOWIEDZ