3 lata temu miałam wypadek samochodowy. Lezalam w szpitalu i robiono mi różne badania, m.in. tomografie, która poza pourazowymi zanikowymi zmianami wykazała właśnie niewielka torbiel podpajeczynowkowa -ok 7mm. Neurolog stwierdziła , że to nic poważnego, bo być może taka moja natura i " narazie" mam żyć normalnie. Kazała mi przyjść na kontrolę za dwa lata. Ale zbagatelizowalam sprawę,ponieważ nic mi nie dokuczalo. Aż do teraz. Zastanawiam, się czy ta zwykła torbiel nie przerodziła się w nowotwór, który zżera mi mózg i stąd te piekielne bóle głowy , mega senność, depersonalizacja itd. Z racji tego boję się odwiedzić neurologa.
Czy ktoś zmaga się z podobnym problemem albo bardziej orientuje się w temacie?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Torbiel podpajeczynowkowa
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Powiem Ci tak, nie diagnozuj sie sama. Nie jesteś w stanie tego zrobić, abstrachując od tego, że lęk nie jest najlepszym doradcą w racjonalnych osądach. Jeśli masz wątpliwości, to idź do lekarza. Nikt na forum też Cie nie zdiagnozuje, a lepiej chyba przejść przez wizyte, bo to jest konstruktywne i da jakąś solidną informację. Ja Ci tylko mogę powiedzieć,że połowa nerwicowców "choruje"na śmiertelne choroby. 

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Wystawianie sobie diagnoz nie będąc lekarzem i nie mając badań na poparcie tego nie ma sensu.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 13 maja 2016, o 14:35
Muszę się wreszcie przełamać i umowic na wizytę do neurologa, zanim mnie wykonczy to wszystko.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Pamiętaj, że wychodzenie z nerwicy to przełamywanie lęków które w większości stworzyliśmy sobie sami.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Dokładnie tak, jak mówi Subzero. I lepiej jest pójść do lekarza i poznać prawdę niż siedzieć otoczonym murem swoich przekonań o tym, że coś jest nie tak.
Jestem pewna, że od lekarza przyjdziesz i powiesz nam, że wszystko jest ok. 


Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Świeżak na forum
- Posty: 7
- Rejestracja: 1 czerwca 2016, o 18:13
Nic dodac nic ujac. W ogole to bez badan to bedziesz mogla wiele czytac o nerwicy a to bedzie jak grochem o sciane. Szczegolnie ze juz od razu widac ze masz wyczulenie na wkrecanie chorob. Mialam tak na poczatku nerwicy. Bez badan to kolomyja.