Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Szybki powrót po odstawieniu :(

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

28 marca 2019, o 12:28

Ty nie umiesz cierpieć bez leków,byle objaw ,a Ty łykasz tabletkę,jesteś na lekach od lat,bo tłumiłeś nimi objawy ,trzeba jednak się z nimi zmierzyć na czysto.Co z tego,że Cię trzęsie,niech trzęsie,panikujesz jakbyś żył pierwszy dzień z nerwicą
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

28 marca 2019, o 15:52

p.karnia1 pisze:
28 marca 2019, o 12:17
Przeczytałem, nikt nie napisał po jakim czasie będzie będzie poprawa po wruceniu do dawki leku, po jakim czasie miną uboki
Może i wcale lek nie "zaskoczy" i nie będzie działam przy drugim podejściu. Tak się dosyć często zdarza. U mnie było dokładnie tak samo - w lutym tamtego roku odstawiłam esci, przeszłam na wenlafaksynę, ale była beznadziejna, więc w czerwcu bodajże chciałam wrócić do esci, ale już na mnie nie działała. Byłam załamana, zaczęłam brać paroksetynę, ale też mi nie podeszła, teraz jestem na fluoksetynie i w miarę jest dobrze, są gorsze chwile ale jakoś daję radę. Więc nikt Cię nie zapewni, że tak, esci u Ciebie zadziała, ani nie napisze po ilu dniach poczujesz się lepiej... może zaskoczyć szybko, a może wcale, kwestie osobnicze.
you infected my blood
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

28 marca 2019, o 21:55

Przecież Ci jedna tabletka nie pomoże kiedy jesteś po 2 tygodniach odatawiania i paru dniach nie brania leku 🤦‍♀️ tak w skrócie mówiąc g*wno Ci to da. A jeśli chcesz żeby objawy zelżały musisz spowrotem zacząć brać minimalna dawkę, napewno nie standardowa i wjada skutki uboczne od leku tak jak na początku brania kiedy lek się loguje. Więc wyjdzie jeden wielki syf i będziesz czuł się jeszcze gorzej... Polecam przetrwać.
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

29 marca 2019, o 23:23

Celine Marie pisze:
28 marca 2019, o 12:28
Ty nie umiesz cierpieć bez leków,byle objaw ,a Ty łykasz tabletkę,jesteś na lekach od lat,bo tłumiłeś nimi objawy ,trzeba jednak się z nimi zmierzyć na czysto.Co z tego,że Cię trzęsie,niech trzęsie,panikujesz jakbyś żył pierwszy dzień z nerwicą
Tu się zgodzę, stary za bardzo przeżywasz każdy objaw. Kurde takie objawy i wiele innych to ja miałem ponad rok 24 na dobę. A Ty jakoś tak histerycznie do tego podchodzisz i to tak naprawdę powodem są te wszystkie wizyty u psychiatrów których odbyłeś wiele :) Taka wiara w leki i teraz jak ich nie ma a coś się dzieje to od razu zaburzone poczucie bezpieczeństwa.
Sennajawie słusznie napisała teraz lek się musi wkręcić od nowa bez mała jeśli 2 tygodnie temu odstawiłeś
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

30 marca 2019, o 10:31

Nie mogę sobie pozwolić żeby mną trzeslo, mam żonę i dwójkę dzieci, jak bym był sam zwisala by mi całą nerwica, ale ja chce być normalny dla nich. Każdego dnia żeby mnie mieli jako pełno sprawnego ojca, pełno sprawnego męża. 3 lata żona musiał mnie głaskać zaplakanego, wystraszonego że wariuje, po prowadzić za rękę roztrzesionego do psychiatrów. Była w tym bardzo dzielna i wytrwala, ale nie chce żeby jeszcze kiedykolwiek widziała mnie słabego. Ja mam im dawać siłę, poczucie bezpieczeństwa..
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

30 marca 2019, o 11:30

p.karnia1 pisze:
30 marca 2019, o 10:31
Nie mogę sobie pozwolić żeby mną trzeslo, mam żonę i dwójkę dzieci, jak bym był sam zwisala by mi całą nerwica, ale ja chce być normalny dla nich. Każdego dnia żeby mnie mieli jako pełno sprawnego ojca, pełno sprawnego męża. 3 lata żona musiał mnie głaskać zaplakanego, wystraszonego że wariuje, po prowadzić za rękę roztrzesionego do psychiatrów. Była w tym bardzo dzielna i wytrwala, ale nie chce żeby jeszcze kiedykolwiek widziała mnie słabego. Ja mam im dawać siłę, poczucie bezpieczeństwa..
Widzę ten sam błąd u Ciebie, który ja popełnialam. Bardzo duża presję sobie robisz. Muszę być silny, nie mogę czuć się źle. Masz prawo być smutny, zlekniony, bezsilny i "slaby". Kiedy sobie nie pozwalasz na te uczucia, emocje i stany - to tak jakbyś się szarpal z samym sobą. A to wlasnie nerwica szarpie, bo wie gdzie boli i rani. Przegladnij posty osób, które wyszły z nerwicy i masz tam właśnie pokazane, że błędem jest motanie i szarpanie się. Ja wiem, że jest ciężko TO pojąć i wprowadzić w życie, zwłaszcza gdy po pozeganiu tabletek niewyleczona nerwica zaczyna dawać o sobie znać. A przeciez bylo tak dobrze. Ale presja, która sobie robisz to tak jakbyś z ruchomego piasku chciał wyjść za pomocą szamotaniny. Wpadasz jeszcze głębiej i bardziej się motasz. Na ruchomych piaskach najlepiej jest sie polozyc calym cialem. Mam nadzieję, że przemyslisz wszystko po swojemu i wyciagniesz jakis pozytywny dla siebie wniosek. Życzę Ci dużo zdrowia i akceptacji:)
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
ODPOWIEDZ