Ludzie zrozumcie ze zeby stosowac te wszystkie techniki na forum trzeba zaakceptowac powiedziec do swojej ppdswiadomosci do siebie ze MAM NERWICE !!!!!!!!!!!!!!!!! Poczuc to sam ,MOJ UMYSL JEST W STANIE ZAGROZENIA DLATEGO MAM TAKIE MYSLI !!!!! Ttzeba to poczuc jak ja teraz i w tej chwili otwiera sie twoja droga do odburzenia -- bez akceptacji ze ma.sie nerwice umysl sie nie usokoi .Ludzie niewiem jak to sie stalo ale poczulem to i teraz wie, ze mam nerwice ,sama podswiadomosc mi to powiedziala .dziekuje za pomoc wszystkim. ,dalej bede sie odburzl.Az sie rozplakalem ze szczescia naprawde.

kamilpc pisze:Ludzie zrozumcie ze zeby stosowac te wszystkie techniki na forum trzeba zaakceptowac powiedziec do swojej ppdswiadomosci do siebie ze MAM NERWICE !!!!!!!!!!!!!!!!! Poczuc to sam ,MOJ UMYSL JEST W STANIE ZAGROZENIA DLATEGO MAM TAKIE MYSLI !!!!! Ttzeba to poczuc jak ja teraz i w tej chwili otwiera sie twoja droga do odburzenia -- bez akceptacji ze ma.sie nerwice umysl sie nie usokoi .Ludzie niewiem jak to sie stalo ale poczulem to i teraz wie, ze mam nerwice ,sama podswiadomosc mi to powiedziala .dziekuje za pomoc wszystkim. ,dalej bede sie odburzl.Az sie rozplakalem ze szczescia naprawde.

Powiem tak ... Zajebiscie, gdyby to był Twoj początek końca nerwicy, ale powiem Ci stary tak, nie nakrecaj się za bardzo, bo im bardziej myslisz, ze jestes juz na koncowce tym bardziej potem boli wiem po sobie. Mam teraz ciezki kryzys, a jeszvze miesiac, półtora temu to przez jakies dwa miechy nerwica przeszkadzala mi tylko tyci, tyci po prostu czulem ze Ona jeszcze jest, a tak normalnie sobie zylem i tez bylem pewien, ze ''izi'' już bedzie , ale oby w Twoim wypadku bylo inacej.

Wiem wiem ze zanim wyjde z nerwicy to troche potrwa ,stoswalem sie do wszystkiego na forum ,dzialalem na podswiadomosc i emocje i oto efekt ,napewno bede cos tam jeszcze odczuwal ,tylko w moim przypadku ja mialem takie odczucia dziwne ,mysli juz mnie jie meczyly a ja sam nakrecalem to wszystko.O moze to cos to napewno pedofilia itd Wiem ze potrzeba bedzie czasu zeby wyjsc z nerwicy .Bede sie d wszystkiego stosowal .pozdrswiam

kamilpc pisze:Wiem wiem ze zanim wyjde z nerwicy to troche potrwa ,stoswalem sie do wszystkiego na forum ,dzialalem na podswiadomosc i emocje i oto efekt ,napewno bede cos tam jeszcze odczuwal ,tylko w moim przypadku ja mialem takie odczucia dziwne ,mysli juz mnie jie meczyly a ja sam nakrecalem to wszystko.O moze to cos to napewno pedofilia itd Wiem ze potrzeba bedzie czasu zeby wyjsc z nerwicy .Bede sie d wszystkiego stosowal .pozdrswiam

Klucz - jak zapanować na myślami, które idą w parze z emocjami . Przykladowo u mnie. Mam natręty samobojcze i boje się, ze jest tak jak myśle, czyli ze chce to zrobic, mimo ze wiem ze nie chce ... Jeżeli się zawładnie nad emocjami to moim zdaniem jest się juz w domu .

Nie, to nie jest kwestia zawladniecia nad emocjami bo to jest niewykonalne. Emocja zawsze i tak przyjdzie p takich myslach. Poprzez inne spostrzeganie mysli tego typu moze byc po prostu wieksza lub inna ale przyjsc przyjdzie.
Kwestia jest puszczenie kontroli i pelne przyzwolenie wewnetrzne na to co nam podpowiadaja obawy nerwicowe, pelne zaryzykowanie (bo tak naprawde nie prawdziwe) i przekroczenie granicy. Wtedy dopiero umysl emocjonalny zaskakuje i zaczyna rozumiec bezsens utrzymywania zaburzenia. Bo to on musi zrozumiec a nie ty swiadomie.

-- 12 czerwca 2016, o 15:51 --
I od razu mowie ze ja na sobie to takze sprawdzilem i w ktoryms momencie doslownie wszystko mija. Wiec ja tego nie powtarzam po divovickach - sprawdzilem to na sobie. Ale potrzeba cierpliwosci i sumiennosci. Mnie minelo to po poltora roku (prawie dwoch bo pol roku stabilizacji) ale fakt faktem na poczatku dlugo sie niepotrzebnie wkrecalem.

O to chodzi ze ja tez sie wkrecalem ,dobrze mowisz ,dalej musze stosowac akceptacje ,ignorowanie i dystans ,a wczesniej ja sie tak denerwowalem bo nie mialem akcetacji ze to zaburzenie ze mam nerwice- to jest poczatek drogi.