Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Stwardnienie rozsiane...

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Sincerityx33
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 7 czerwca 2018, o 17:20

8 czerwca 2018, o 11:57

Cześć, jestem tutaj nowa. Mam 19 lat i wydaje mi się, że jestem hipochondrykiem :(( :(:
Przechodziłam już chłoniaka - tak naprawdę nic mi nie było. Miałam stan zapalny w jamie ustnej przez co powiększył mi się wezęł chłonny pod żuchwą.
Myślałam, że mam raka krtani albo na zawsze straciłam głos - za dużo śpiewałam na imprezie :DD przez co straciłam głos. Po tygodniu wrócił.
Miałam też niby mieć gradówke - krostka na powiece zniknęła po dwóch dniach, obyło że bez operacji, bo tak naprawde nic mi nie było..
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, jednak jedna choroba męczy mnie już od dłuzszego czasu.
Stwardnienie rozsiane.
Niestety, mam to nieszczęście, że moja babcia - mama mojego taty - choruje na ta przykrą chorobę. Jednak ma już przeszło 70 lat, zachorowała w wieku 37. Ma sparaliżowaną lewą nogę i ręke, a oprócz tego ma się świetnie. Ja żyłam sobie spokojnie, ponieważ SM nie jest dziedziczną chorobą. Podobno...
Pewnego razu kiedy schyliłam głowę, poczułam prąd biegnący po kregosłupie albo jakby był zlokalizowany w klatce piersiowej. Na internecie znalazłam, że to jeden objawów SM. Zaczęłam się nakręcać. Prąd po kręgosłupie przechodził mi za każdym razem kiedy tylko pochylałam głowę. Byłam wtedy w gimnazjum. Kiedy zaczęły sie przygotowania do testów gimnazjalnych i same testy, mój objaw zniknął... Pojawia si eteraz sporadycznie gdy sobie o nim przypomne.
Drugą rzeczą jest mój pogarszający sie od gimnazjum wzrok. Na dzień dzisiejszy mam stwierdzoną wade 1,25. Dodatkowo pare razy zdarzyło mi sie ze bolało mnie jedno oko podczazs poruszania, patrzenia na boki lub w góre i dół. Opróćz tego widziałam dobrze, prawidłowo rozpoznawałam barwy, nie miałąm jakiś ubytkó w polu widzenia. Pani okulistka powiedziała, że to od przemęczenia oczu. Dużo czasu spędzam przed laptoptem, ksiązkami czy telefonem, ponieważ dużo czytam. Dała krople, po których mi przeszło. jednak kilka razy zdarzył się jeszcze taki ból.
Wczoraj oglądałam filmik w któym chłopak opowiadal, ze jednym z jego objawów było brak czucia w połowie języka. Dzisiaj jedząc śniadanie, miałam wrażenie jakbym włąsnie straciła czucie w połowie języka (dodam, że nie myślałam o tym filmiku, prawie o nim zapomniałam ) i czułam jakby drętwiała mi warga. Przestraszyłam sie ze to kolejny może rzut SM. jednak normalnie czuje smak jak i dotyk, wiec nie wiem czy aby na pewno to czucie straciłam.
Do tego mam wrażenie, że mam problemy z pamięcią krótkotrwałą. Czasami muszę się wrócic zeby sprawdzic czy zaciagnełam hamulec ręczny w samochdzie. Albo sprawdzam czy na pewno napisałam wiadomośc np. do koleżanki.
Na przestrzeni lat dochodziły takie objawy jak: ból nóg w nocy, musiałam ciągle nimi poruszać albo czasami uczucie mrowienia w nogach
Dodam, że mój strach spotegowała kolezanka, która powiedziała, że mama jej cioci i ciocia chorują na SM. Córka tej cioci jest pod stałą opieką lekarzy i jest zdrowa. Ale pewnia ja też jesstem chora, no bo w jej rodzine wystąpił taki przypadek i SM to choroba dziedziczna.
Drugim przypadkiem, który mnie przestraszył to moja nauczycielka biologii w liceum. Dodam, że chodziłam na profil biologiczno chemiczny. Mielismy lekcje o chorobach takich jak SM. Pani powiedziała, że SM to choroba dziedziczna. Miała uczennice, której mama chorowała na SM i zmarła. OKazało się, że i ta dziewczynka i jej młodszy brat także są chorzy, wiec SM jest podobno dziedziczne.
Sma nie wiem co o tym myśleć. Lekarze mówili, że nie mam się czym martwić, ale gdy słyszę takie opowieści z ust innych ludzi to głupieje. Co wy o tym sądzicie? :((
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

8 czerwca 2018, o 13:01

Poczytaj sobie tematy o tym,SM to choroba, która nie mija jak o niej zapomnisz lub gdy nie wraca jak przeczytasz jakiś objaw czy pomyślisz o niej .
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
sucha27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 1 października 2017, o 17:01

12 czerwca 2018, o 13:23

Taak, u mnie w rodzinie są 2 przypadki SM...a w zasadzie pozostał jeden, ponieważ ciocia zmarła na raka w 2015roku. Faktycznie jest to nieciekawa choroba, ale tak jak piszesz, nie jest ona dziedziczna. Przebieganie prądu przez kręgosłup, pogorszenie widzenia czy też różne drętwienia i parestezje, rzuty to typowe objawy SM. Byłam diagnozowana w tym kierunku ponieważ nagle pogorszył mi się wzrok do którego dołączył ból oka - podejrzenie zapalenia nerwu wzrokowego. Do tego miałam różne odczucia na skórze - wbijanie igiełek, drętwienia, odczucia słabszych rąk. Wszystko zaczęło się jak poczytałam o SM. MRI z kontrastem ok, badanie dna oka ok, badanie potencjałów wzrokowych ok, badanie płynu mózgowo-rdzeniowego pod kątem prążków oligoklonalnych - też w normie. SM wykluczono - jak widzisz są różne odczucia nerwicowe, które niekoniecznie muszą świadczyć o chorobie. Jeżeli bardzo Cię to niepokoi to udaj się do neurologa, lepiej wykluczyć niż żyć w niepewności. Sama wizyta i badanie odruchów już wiele wnosi. Nerwica bardzo lubi naśladować choroby, a zwłaszcza kariologiczne i neurologiczne... przeszłam batalię z SM, guzami mózgu i SLA. To ostatnie dało mi w kość najbardziej - chyba wiadomo dlaczego. Miałam praktycznie wszystkie objawy tych chorób.
Awatar użytkownika
Lucky*
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 27 maja 2018, o 20:52

12 czerwca 2018, o 13:29

D*** a nie SW 😀 Niektóre choroby są dziedziczne, fakt. Ale jakby było prawdopodobieństwo odziedziczenia 100% to ja bym już nie żył 😀 Też rozważałem SW, raki, guzy, schizy i z tego co zauważyłem to nic dobrego z tego nie ma. Nie mówię że się już nie wkręcam, choć ja mam rzeczywiście objawy bardziej chorobowe niż zaburzeniowe, ale staram to sobie racjonalnie wyjaśniać 😉
ODPOWIEDZ