Witam,
Pierwszy raz pisze cokolwiek osobie w internecie. Ale jestem już w takim momencie, że muszę się chwycić wszystkiego co jakkolwiek może mi pomóc.
Nie mam siły pisać swoją historię, raczej zrobię to bardziej konkretnej. Nikomu nie chciałoby się czytać moich wypocin, co doskonale rozumiem.
Ciężko mi cokolwiek wyrazić, więc przepraszam za ład i skład moich zdań.
Więc,
Mieszkam w Szwajcarii w tym momencie. Sam. Straciłem pracę na początku roku. Od tego momentu nie robię nic. No właśnie, nie takie chyba jednak nic.
Jestem:
- hazardzista
-cpunem
- alkoholikiem
- zerem
W życiu zarobiłem bardzo duże pieniądze. Ciężka praca. Wszystko straciłem. Ponad 1000000zl. Może i więcej ale nie mogę tego policzyć, nie chce.
Nie mam nic, rodzicie którzy wiedzą o moich problemach nie utrzymują teraz ze mną kontaktu. Moja wina odwróciłem się od wszystkich.
Usunąłem Facebook, whatsapp, wszystkie maile, wiadomości oraz numery znajomych.
Całe dnie śpię, myślę jak zdobyć pieniądze na granie. Co jakiś zarzywam kokainę lub pije wódkę żeby przestać myśleć. Byłem w życiu zawsze aktywny, trenowałem zapasy i bjj. Miałem twardy charakter, dlatego uprawiałem zawsze sport. Schudłem przez ostatnie 6 lat ponad 10kg. Czuję się słaby. I w cale nie czuję że mam twardy charakter, raczej przeciwnie.
Nie chce już mi się więcej żyć, walczyć i się naprawiać. Przegrałem w życiu wszystko mimo że mam 30lat. Nie potrafię sobie z tym poradzić, każdy dzień, godzina każdego dnia to piekło. Nie rozmawiam już z nikim pomimo że miałem dużo znajomych paru przyjaciół. Wszystkich odepchnąłem od siebie.
Przestałem już myśleć co mogą poczuć rodzice gdy odbiorę sobie życie. A tylko ta mysl trzymała mnie przy życiu.
Moje myśli mnie zabijają i zabierają moją dusze.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Stracone ponad 1 000 000zl
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 2 maja 2024, o 21:00
Nie łam się. Jesteś kolejnym nieudacznikiem który myślał że ma twardy charakter do momentu kiedy twoje własne działania sprowadziły cię na dno. Znam takich pseudotwardzieli wielu. Mam nadzieję że teraz masz świadomość że Twoje życie nic nie znaczy dla nikogo oprócz ciebie samego. Co się takiego teraz stało że nagle oprzytomniałeś? Nie ma hajsu na używki?czy naprawdę chcesz się podnieść z dna? Dług można odpracować, trzeba tylko wykazać wolę zwrotu długu wierzycielom, jeśli długi są z paraoraganizacji finansowych zawsze możesz oddać nerkę, rozwiązań jest kilka... liczy się tylko co cię pcha w kierunku światła.... I co zrobisz ze sobą jak już uspokoisz swoje własne ego. Myślałeś nad tym? Co będziesz robić... grać, ćpać, chlać? Czy zachowasz się wreszcie jak dojrzała osoba?
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 2 maja 2024, o 21:00
Każdy jest kowalem swojego losu. I nigdy nie jest tak, że nie ma punktu z którego nie można wrócić. Pierwszy krok to uświadomienie sobie że ma się problem (wydaje się spełniony ten krok). Drugi krok to chęć znalezienia ratunku. Konsultacja wiele nie kosztuje a ty się upewnisz czy jej pragniesz, czy tylko masz chwilowy spadek samooceny.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 5 maja 2024, o 15:35
Pierwszy krok- jest mi znany już od dawna. Ale co z tego jak nic z tego nie wynika.
A pomocy nie umiem znaleźć. Skrzywdziłem siebie i rodzinę.
Szczerze mówiąc, to ja już tak naprawdę nie przegrałem pieniędzy ale i życie. I mam nadzieję że jedyne co jeszcze zrobię w tym życiu to dokończę dzieła bycia jak to napisałeś nieudacznika. Nie zważając już na to kto i co będzie o mnie myślał.
A pomocy nie umiem znaleźć. Skrzywdziłem siebie i rodzinę.
Szczerze mówiąc, to ja już tak naprawdę nie przegrałem pieniędzy ale i życie. I mam nadzieję że jedyne co jeszcze zrobię w tym życiu to dokończę dzieła bycia jak to napisałeś nieudacznika. Nie zważając już na to kto i co będzie o mnie myślał.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 2 maja 2024, o 21:00
Rób co chcesz..... telefony do psychologów są w internecie. Całodobowe centra pomocy też są i też można znaleźć o nich informacje i się poradzić. Piszesz tutaj.... znaczy że myślisz o zrobieniu kroku 2. Zrób albo nie. Twoja decyzja.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 4 kwietnia 2024, o 09:43
Hej, ja tez mieszkam w Szwajcarii. Skoro tu napisales to zrobiles pierwszy krok zeby cos zmienic. Nie poddawac sie.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 4 kwietnia 2024, o 09:43
Hej, ja tez mieszkam w Szwajcarii. Skoro tu napisales to zrobiles pierwszy krok zeby cos zmienic. Nie poddawac sie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 577
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Gościu ciesz się, że jesteś zdrowy ja zachorowałem, straciłem zdrowie pieniądze to nic pomyśl co czują ludzie z depresją i innymi chorobami. Jak masz zdrowie to wszystko przed tobą walka trwa, tylko śmierć przerywa walkę. Ale jeśli uważasz, że na swój sposób jesteś chory to warto zwrócić się o pomoc do ludzi którzy pomogą lub Cię zrozumieją. Wiem co narkotyki robią z mózgiem, wiem co to hazard uzależnienia i ludzkie cierpienie skoro nie jest jeszcze tragicznie to masz szansę na normalne życie
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 5 maja 2024, o 15:35
Dziękuję za odpowiedź.
Na co zachorowałeś, jeśli mogę wiedzieć ?
Zdaję sobie z tego sprawę o czym piszesz.
Zdaję sobie z wielu rzeczy sprawę ale nic z tego nie wynika. Myśl że tak sobie rozwaliłem życie, odsunąłem wiele osób bezpowrotnie jest załamująca.
Nigdy nie potrafiłem z nikim o tym porozmawiać, dla ludzi utrata 100zl jest czymś niekomfortowym więc to co ja zrobiłem myślę że jest nie do pojęcia.
Osoba do której dziś zadzwoniłem chce mieć relacje każdego wieczoru co robiłem i czy wykonałem to co mi powiedział.
Ja na ten moment nie widzę niczego, ale spróbuję wszystkiego co może mi w jakikolwiek pomóc
Na co zachorowałeś, jeśli mogę wiedzieć ?
Zdaję sobie z tego sprawę o czym piszesz.
Zdaję sobie z wielu rzeczy sprawę ale nic z tego nie wynika. Myśl że tak sobie rozwaliłem życie, odsunąłem wiele osób bezpowrotnie jest załamująca.
Nigdy nie potrafiłem z nikim o tym porozmawiać, dla ludzi utrata 100zl jest czymś niekomfortowym więc to co ja zrobiłem myślę że jest nie do pojęcia.
Osoba do której dziś zadzwoniłem chce mieć relacje każdego wieczoru co robiłem i czy wykonałem to co mi powiedział.
Ja na ten moment nie widzę niczego, ale spróbuję wszystkiego co może mi w jakikolwiek pomóc
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 5 maja 2024, o 15:35
Ania, a Ty czemu trafiłaś na to forum ?AniaMatylda pisze: ↑5 maja 2024, o 19:19Hej, ja tez mieszkam w Szwajcarii. Skoro tu napisales to zrobiles pierwszy krok zeby cos zmienic. Nie poddawac sie.
- Juliaaa78569
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 589
- Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25
Każdy ma swoje bolączki. Jedni obiektywnie większe, inni mniejsze ale każdy odczuwa inaczej.
Mówię tu o tym, że też czułam się na samym dnie w pewnym momencie, w sumie to nawet nie raz. I za każdym razem to dno wydawało się głębsze. Ale z każdego jakoś wyszłam i myślę że każdy ma taką możliwość.
Najtrudniejszy jest chyba ten pierwszy krok czyli jak już wyżej było napisane uświadomienie się że ma problem i podjęcie decyzji, że chce się z tego wyjść. Ale tak naprawdę chce się.
Potem warto podzielić sobie to na małe kroczki, a nie rzucać się na wszystko.
Co z tego całego bałaganu przeszkadza Ci najbardziej i hamuje przed ogarnięciem pozostałych rzeczy?
Brak pracy? Znajomości? Uzależnienia?
Coś najbardziej ponad, nad czym chciałbyś się pochylić najpierw?
Też uważam że dobrą decyzją jest podjęcie współpracy z terapeutą. Również psychiatrą, bo leki czasem są wskazane na początku.
Tylko no właśnie wszystko obija się o decyzję. Wyborów masz sporo, tylko trzeba coś zrobić w którąś stronę:)
Mówię tu o tym, że też czułam się na samym dnie w pewnym momencie, w sumie to nawet nie raz. I za każdym razem to dno wydawało się głębsze. Ale z każdego jakoś wyszłam i myślę że każdy ma taką możliwość.
Najtrudniejszy jest chyba ten pierwszy krok czyli jak już wyżej było napisane uświadomienie się że ma problem i podjęcie decyzji, że chce się z tego wyjść. Ale tak naprawdę chce się.
Potem warto podzielić sobie to na małe kroczki, a nie rzucać się na wszystko.
Co z tego całego bałaganu przeszkadza Ci najbardziej i hamuje przed ogarnięciem pozostałych rzeczy?
Brak pracy? Znajomości? Uzależnienia?
Coś najbardziej ponad, nad czym chciałbyś się pochylić najpierw?
Też uważam że dobrą decyzją jest podjęcie współpracy z terapeutą. Również psychiatrą, bo leki czasem są wskazane na początku.
Tylko no właśnie wszystko obija się o decyzję. Wyborów masz sporo, tylko trzeba coś zrobić w którąś stronę:)
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 5 maja 2024, o 15:35
Przeszłość mnie hamuje. Samotność na własne życzenie. Próby wyjścia z tego szamba i za każdym razem powrót. Pracę znajdę ale co z tego ? Po co mam zarabiać jak i tak nic z tego nie mam. Przez ostatnie lata w pracy wyglądałem jakbym był za kare w niej. Nie jestem w stanie żyć jak każdy. Domyślam się że jest to niezrozumiałe. Ja po prostu nie nadaję się do tego systemu świata.
Uwięziłem swój umysł w więzieniu do którego nie mogę znaleźć kluczy.
Uwięziłem swój umysł w więzieniu do którego nie mogę znaleźć kluczy.