Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

15 listopada 2013, o 13:57

Kazdy z nerwica boi sie schiza, potem czyta i boi sie schizofreni prostej albo nerwicowego poczatku, schizofrenia prosta jednak nie jest nerwica i ma inne objawy a przede wszystkim chory zwykle ma rozne dziwne zachowania, co do poczatkowego zachorowania na nerwice, to juz bylo pisane na froum to wiele razy i pytalem o to psychiatre.
Nerwicowy poczatek to jest cos takiego ze osoba chora na schizofrenie trafia do psychiatry z powodu ataku paniki, bowiem osoba taka odczuwa tak samo lęki i ataki paniki moze miec jak ktos z nerwica, tyle ze oprcz tego ma inne objawy, urojenia, itp.
Czesto atak paniki spowodowany jest obawa ze ktos go szpieguje ale osoba taka przychodzac do psychiatry ukrywa te objawy, bo albo boi sie ze to zmowa albo nie jest takich objawow swiadomy, bo zwykle urojenia dla osoby choarej na schizofrenie nie sa choroba.
I dlatego czesto mowi sie ze to nerwicowy poczatek bo psychiatra nie wie o innych objawach.
Albo inny przyklad, osoba chodzi do lekarzy bo mowi ze ma raka genitalii, na poczatku biora go za nerwicowca ale potem okazuje sie ze on mowi ze mu genitalia wycieto podczas uprowadzenia przez rząd itp. I tak mi wyjasnil to psychiatra, ze tak wygladaja nerwicowe poczatki.
Bo zrozum czlowieku ze osoba ze schizofrenia ma też układ nerwowy i moze miec i dd i ataki paniki i depresje ale ma inne objawy ktore swiadcza o schizofreni od urojen do omamow az do dziwnego zachowania ktore psychiatrzy potrafia rozpoznawac na kilometr, ba nawet lekarz pierwszego kontaktu potrafi.

Tak wiec daj se spokoj bo ty nie masz objawow ktore swiadczyly by o tej chorobie. A to ze sie jej boisz to coz jak kazdy z lękiem nerwicowym boi sie zwariowania, smierci, to trzeba się z tym zmierzyć i przełamywac strach a nie się nakrecac.
Powiem ci wprost jak nie dasz se spokoju z czytaniem o tym, nie dasz sobie rady z lękiem, czyli będziesz nadal cierpiał na zaburzenie emocjonalne czyli nerwice.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

15 listopada 2013, o 14:13

Hmm.. A może to być też tak że schizofrenia ma takie coś że chory na nią nie ma tego typu przesladowań tylko to że czuje sie dziwnie. i stworzył sobie świat swój tylko że taki "chorobowy" i dziwny(łatwo sie mu wkreca rozne rzeczy. ma mysl ze ma schizofrenie i nagle buff czuje sie dziwnie) boi sie jak np cos go zakluje. od razu sobie chorobe tworzy. ? czy zaczynam świrować z tą schizofrenią i przez ta nerwice wszystko mi sie takie straszne i przerazające wydaje?
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

15 listopada 2013, o 14:23

Direct pisze:Hmm.. A może to być też tak że schizofrenia ma takie coś że chory na nią nie ma tego typu przesladowań tylko to że czuje sie dziwnie. i stworzył sobie świat swój tylko że taki "chorobowy" i dziwny(łatwo sie mu wkreca rozne rzeczy. ma mysl ze ma schizofrenie i nagle buff czuje sie dziwnie) boi sie jak np cos go zakluje. od razu sobie chorobe tworzy. ? czy zaczynam świrować z tą schizofrenią i przez ta nerwice wszystko mi sie takie straszne i przerazające wydaje?
to jest wlasnie nerwica, na tym to polega, ze masz jakis objaw nerwicy, potem nakrecasz sie, wyobrazasz sobie i czujesz sie jeszcze gorzej. to ze czujesz sie dziwnie to nie schizofrenia. to jest wlasnie nerwica. i za duzo wczuwania sie w objawy i to ze nie potrafisz zdystansowac sie od mysli nerwicowych tylko to co one ci mowia tu od razu analizujesz.
zakluje cie cos i chorobe tworzysz? nie czytasz for o nerwicy ze takie cos to wlasnie jest typowo nerwicowe? czytasz tylko to czego trzeba nie chcesz widziec a skupiasz sie na tym czego nie masz.
Ja juz ktorys raz pisze tobie to samu chyba ;p bo ty wkolko zycje w wyimaginowanej przez nerwice obawie ze jest co cos innego. a nic ci nie jest.
albo wiesz co powiedz sobie ze jednak masz schizofrenie, przynajmniej nie bedziesz sie bal i ci nerwica przejdzie :)
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
manquegriot
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 17 listopada 2013, o 19:27

17 listopada 2013, o 19:57

Witam was serdecznie. :-)
Od jakiegoś tygodnia męczę się z paskudnymi objawami nerwicy lękowej. Wszystko zaczęło się po obejrzeniu filmu "A Beautiful Mind", po którym zacząłem obawiać się o to, że mam schizofrenie. W ciągu tego tygodnia byłem u psychiatry (przyjmuję Cital z rana i Hydroxyzynę przy większych atakach lęku), poczytałem sporo o zaburzeniach lękowych oraz psychicznych, z racji zainteresowań biologiczno - chemiczno - psychologicznych i nauce o układzie nerwowym na studiach (psychologia), sporo wiem o działaniu leków psychotropowych i innych cudach. Dzięki temu wszystkiemu udaje mi się w miarę opanować niepokój, tłumacząc sobie moje problemy nerwicą. Mam wrażenie, że cała ta moja wspaniała nerwica została wywołana wyprowadzką z domu, w którym się wychowywałem przy chorym na schizofrenie bracie i złym stosunkiem z całą rodziną. Doznaję czegoś na wzór urojeń: rozmawiając z ludźmi, dziwnie patrzy mi się im w oczy, ponieważ zaczynam odczuwać wtedy lęk. W podświadomości tkwi coś na wzór, że lęk ten wywołany jest tym, iż ci ludzie wiedzą, że jestem nienormalny. Umysł mój uznaje to za irracjonalne i niedorzeczne, no bo niby skąd ktoś ma wiedzieć takie coś. Po konkretnej analizie tegoż lęku uznałem, że moja podświadomość zebrała sobie wszystko, co kiedykolwiek usłyszałem od brata schizofrenika, co zrozumiałem z jego objawów, i przypisała to mojej osobie. To tak, jakbym myślał jego chorymi standardami i żył jego chorym życiem (ciągle przyłapuję się na porównywaniu swoich etapów zaburzenia do jego etapów choroby).
Odnośnie tego mam pytanie: czy te "urojenia" rzeczywiście mogą być wywołane depresją? Pytam dla absolutnej pewności. :D
"Cogito ergo sum."
ITI
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 414
Rejestracja: 7 sierpnia 2013, o 14:31

17 listopada 2013, o 20:26

Wydaję mi się ,że fakt ,że długo żyłeś z bratem pod jednym dachem jakby chcąc niechcąc "nasiąknąłeś" jego problemami i być może emocjonalnie się w to zaangażowałeś(w chorobę brata) a emocje swoje robią.Tak jak piszesz prawdopodobnie podświadomość załapała .Może obawiałeś się przykładowo ,że skoro brat zachorował to ,że może Ty też możesz .W każdym razie pewnie to wychodzi tak jak piszesz z podświadomości jakiś rodzaj strachu...Powodzenia w przekonaniu podświadomości ,że to bujda :))
Być sobą znaczy wierzyć w siebie być prawdziwym.
Życie zaczyna się tam gdzie kończy sie strach.
Uwaga niesie energię.
ZAPAMIĘTAJ: 'Im więcej naciskamy tym większy jest opór'
Pamiętaj :co ludzie myślą nie jest ważne.
Zapamiętaj:Nie jesteś tylko emocjami.
Pamiętaj:Miej DYSTANS !
UmysłRegenerujeSięGdyPrzestajeszSięBać
CiemneStronySłużąDoPrzykryciaJasnychStronŻycia!
JeśliTraciszPieniądzeMałoTracisz,JeśliTraciszZdrowieDużoTracisz,JeśliTraciszSpokójWszystkoTracisz
Im szybciej zaakceptujesz scenariusz w głowie na który się nie zgadzasz,tym szybciej zmieni się Twój stan emocjonalny na lepszy !
Nerwica to stan umysłu który chce nam powiedzieć że :jestescie katami dla siebie zmieńcie się to wam odpuszcze!
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

17 listopada 2013, o 20:34

Nom jak czarusia mowi, wydaje sie to ze moze to byc pewien rodzaj strachu, wiele osob ktore np naczyta sie o objawach scjizofreni, potem ma takie mysli ze ktos wie o czym mysla, albo ze ktos ich szpieguje. Po prostu nastawiaja sie na to w pewien sposob.
Ty mozesz robic podobnie. Nerwicz czesto opiera sie na wyprowadzce w dorosle zycie i zlym stosunkiem z rodzina :) Takie mysli moga byc wywolane nerwica.
Dobrze ze wyprowadziles sie i moze dzieki temu troche zmienisz otoczenie i sposob tych nawykow.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
marikayezoo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 18 października 2013, o 15:21

21 listopada 2013, o 20:09

Hej wszystkim , dziś przeżyłam apogemu wszytskiego.. siedząc w pokoju, tłumacząc tekst, nagle usłyszałam słowo " masakra " fakt, w domu była cała rodzina, telewizor włączony, okno otwarte . ale to co usłyszałam bardziej podobne było do szeptu.. takiego z daleka.. wpadłam w panikę , popłakałam się i latałam po domu jak opętana myśląc że to początek schizy..
Teraz tak siedze i analizuje czy kiedyś miałam jakieś podobne sytuacje w "nerwicy" (bo teraz wątpie że to nerwica) i przypomniało mi śię że na początku DD kiedy było ono masakrycznie silne , siedząc z chłopakiem strasznie sie denerwowałam czymś , i nagle poczułam sie tak jakbym miała dostać wylewu z nosa, co gorsze poczułam zapach krwi..
Już nie wspominając o natrętach, głupich myślach..
Pytanie do was czy w czasie ataku paniki, wielkiego stresu też coś poczuliście ? można Sb wyobrazić zapach , niewiem cokolwiek ..
Dwóch psychiatrów potwierdziło diagnoze Nerwicy, psychoterapeutka też , nikt z rodziny, znajomych nigdy nie powiedział mi że coś jest nie tak..
Ale teraz.. jestem strzępkiem nerwów, płakałam wcześniej, odpuściłam wyśmiałam to.. uznałam, że serio sie przesyłyszałam.. a teraz znowu sie zaczęło analizowanie ten pozornej "normalności" . Czy schizofrenik może być krytyczny do swoich objawów , czy na początku może występować krytycyzm , który z biegam czasu zanika ?
Sama nie wiem co o tym myśleć, chyba dziś stwierdziłam że to nie może być nerwica, że pewnie nie powiedziałam o czymś psychiatrze albo uznałam to za "normalność" ..

Jeśli post umieszczony jest w złym miejscu , prosze o przeniesienie
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 listopada 2013, o 20:21

Widzę, że strach przed schizofrenią 7 lat temu wygladał tak samo jak teraz :) Ni zmienia się zupełnie nic schemat powstawania i trwania w nerwicy i błędym kole. I w takim właśnie Marika tkwisz, to jest to co opisywałem w tych swoich tematach, coś się usłyszy, albo niby zobaczy i od razu narasta panika.
Gdybys miała schizofrenię i usłyszałabyś głos, czyli omam, urojenie, przede wszystkiem nie zerwałabys się i nie latała po pokoju, bo nie wiedziałabyś, że to jest coś nie tak.
Ty natomiast jesteś bardzo wyczulona na wszelkie dźwieki z racji tego, że masz strach przed schizofrenią, inni co mają strach przed zawałem sa wyczuleni na kazda dziwną prace serca.

I tak zupełnie nie uwierzysz w to co pisze i cokolwiek bym ni enapisał i tak będziesz przeżywała to nadal aż kiedys po prostu strach przed schizofrenią ci się znudzi. To co opisałas na pewno jest wytłumaczalnym dźwiękiem i nie jest to na pewno omame, takich sytuacji u osób z tym strachem jest tysiące jak nie miliony.
od ciebie zależy czy będziesz sie wkrecała w to dalej czy zastosujesz "ryzykowanie" i krótko utniesz te lękowe myśli, choćby wspierając się tym mysli-lekowe-co-jak-i-dlaczego-czesc-5-t3542.html

To czego się zwykle nie rozumie to istoty chorób psychicznych jak schizofrenia i tym podobne, a mianowie osoby takie całe chorują, ich styl bycia czesto od dawna jest dziwny, styl wypowiedzi, ludzie dookoła zwracają na to uwagę, natomiast mogą być świadomi tego, ze sa chorzy ale omamów zwykle i urojeń nie są świadomi, traktują to jako oczywistą oczywistość.
Jest to zupełnie inna choroba i 100 % ty nie masz nic z takich rzeczy.
To co masz to nerwicowe zachowania, nerwice lękowa z dd, jesteś wyczulona na każde gównienko, i tak będziesz reagowała za kazdym razem, na drugi raz jak takie coś będzie miało miejsce ucinaj te myśli.
Ja nie ucinałem strachu przed schizą 1,5 roku, wiecznie nasłuchiwałem, ciągle niby cos słyszałem, widziałem, panikowałem, byłem pewien, że to jednak to.
Dopóki nie byłem tym już tak nieludzko wykończony, ze pomyślałem że chyba już ten schiz jest lepszy i nagle strach przed tym mnie opuścił, czemu? Bo ja sobie odpuściłem to sprawdzanie i wyłapywanie ewentualnych objawów mających świadczyć o chorobie psychicznej.
Na tym polega wyleczenie, na odpuszczeniu sobie, a w tym musza miec swoje miejsce dialogi wewnetrzne.

Więc rób to sama albo czekaj aż si tobie znudzi :) Bo w końcu się znudzi, choćbyś nawet bardzo chciała to ty nie masz schizofrenia i nie będziesz jej miała.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

21 listopada 2013, o 20:42

Mrika tez tak mialem, ze cos jakbym jednak slyszal, jakis glos, imie, wyraz, szept. Bo my naprawde wtedy jestesmy wyczuleni i kiedys bys na to nie zwrocila uwagi. A teraz od razu panika i placz no bo jest ten lek przed zwariowaniem.
Nie wpadaj od razu w takie skrajnosci lękowe jak tylko cos takiego sie dzieje. To zadne omamy, nie jestes chora psychicznie, tylko emocjonalnie.
I to jest prawda, jesli osoba ze schizofrenia ma omamy to ona moze wiedziec ze jest chora ale omamy traktuje bardziej jakos cos nadprzyrodzonego. Wiec spokojnie, zadne z nich nie panikowaloby z tego powodu.
Moj psychiatra powiedzial wie pan, pan cierpi bo pan to analizuje i sie boi i wymysla sobie ze to cos jest nie tak. A osoba ze schizofrenia wierzy w urojenia i nie one sa problemem a tresc tych urojen. Czyli dl aosoby ze schizofrenia np nie bedzie problemem ze ona slyszy glosy i wyrazy, tylko to ze np te slowa mowia do niej np. zaraz policja po ciebie przyjedzie. I ona w to wierzy i teaz sie boi ale nie omamow a policji.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
marikayezoo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 18 października 2013, o 15:21

21 listopada 2013, o 22:49

Victor , kurde tyle razy juz o tym czytałam , czasem jak mam lepszy dzien wszystko mi wisi .. A jak przychodzi gorszy ... Tragedia , utożsamiam sie ze schiza ..
No tak niby normalne wsłuchiwanie itd , moze masz racje ze na pewno musiałam to usłyszeć a co z tym zapachem który poczułam ? Zauważyłam wgl ostatnio ze zastanawiam sie czy wgl mam krytyczny pogląd na to ..czy Sb nie wmawiam tego krytycyzmu :/ nerwica to jak poligon .. Fuck -.-

Chyba jesteśmy aż ponadto wyczuleni .. Racja kiedyś nawet bym na to uwagi nie zwróciła , wczesniej , przed zaburzeniami nic takiego sie nie działów, byłam zwykła nastolatka ze standardowymi problemami .. A teraz o 160 stopni sie wszystko obrocilo
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

22 listopada 2013, o 09:31

Marika doskonale Cie rozumiem, mam to samo, nie dosyc z straszny problem z depersonalizacja to do tego te dziwnie wczuwanie sie, chociaz ja jakos specjalnie sie nie wczuwam wiec to raczej jest z automatu, po prostu np siedze wieczoram w pokoju i nagle slysze jakis pisk w kacie, patrze nic nie ma i od razu chodze i sprawdzam co to moglo zapiszczec. I jestem od razu tak roztrzesiona ze nie wiem czy byl byla w stanie podac swoje imie i nazwisko jakby mnie wtedy ktos spytal.
Niedawno lezalam w lozku i nie spalam, to bylo poludnie, nie bylam senna, i podnioslam sie po kubek z herbata bo czytac probowalam ksiazke i nagle slysze -hej co tam- po prostu tak uslyszalam, nie glosno, nie cicho, co prawda pod blokiem stali ludzie ale jak wyjrzalam to nikt nie rozmawial, pobieglam do brata pytac go czy to slyszal i nic. Potem 2 dni plakalam i chcialam sie do szpitala oddac. I tak wkolo macieju...
marikayezoo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 18 października 2013, o 15:21

22 listopada 2013, o 11:09

Weronia , kurde , dostkonale to znam , siedzenie w pokoju i niby cos robię ale ciagle jestem napięta i skupiona na tym czy przypadkiem zaraz czegoś nie usłysze , pamietam jak kiedys opieralam sie o ścianę przy lozku i tam wisiały medale , i lekko obijały o te wlasnie ścianę ... A ja juz panika .. Rozpacz ze słysze nawet ze w ścianie cos mi puka ..
Wczoraj to samo nie dość ze to słowo to potem moj brat przez skype gadał i echo było ja znowu panika i lecę do niego i pytam czy cos słyszy .. On do mnie " głupku , przez skype gadam "
Wczoraj juz chciałam mamie powiedzieć zeby wywiozło mnie do szpitala dopóki chce sie leczyć i zdaje Sb sprawę z nienormalności .. To dopiero jazdy :/
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

23 listopada 2013, o 02:35

Kiedyś robiłem to samo, identycznie nasłuchiwanie, wypatrywanie. Słyszałem karetkę, czy radiowóz na sygnale i latałem po znajomych czy też słyszą. Albo jak w środku nocy zaczęły szczekać psy na ulicy - nawet to potrafiło mnie wpędzić w takie myślenie. Dajcie sobie czas, spokojnie. Powoli zaczniecie o tym zapominać i nabierać do tego dystansu :) Chyba każdy zderealizowany wałkował temat schizofrenii :))
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

2 grudnia 2013, o 11:53

Znowu np. mam jazdy jakies. siedze sobie wczoraj z moja dziewczyna i mi sie przypomniala kolezanka. potem porownalem moja kolezanke do mojej dziewczyny (w wyobrazni nie slownie) i weszlem w taki kuzde dziwny stan.. nie moglem sie skupic na rzeczywistości, cala uwage mialem skupioną na wewnątrz. na zewnatrz mialem DD straaszne.. nawet film jak ogladalem to i tak nie w pelni.

-- 2 grudnia 2013, o 11:19 --
nerwica-lekowa-a-inne-zaburzenia-t3480.html ostatnie posty. opisałem tam jakoe miewam ostatnio kminy i stany. Kurde boje die ze mam ta psychoze bo kurde czasem tworza mi sie urojenia..

-- 2 grudnia 2013, o 11:28 --
ten stan hmm.. Spróbuje go dokladnie opisać. Mam atrakcyjna kolezanke, moja dziewczyna tez jest atrakcyjna. I tak jakby wyobrazilem sobie moja dziewczyne "z przed zwiazku"(kiedy byla dla mnie niedostępna, a co niedostepne wiadomo bardziej atrakcyjne) I jak zobaczylem ze jest inna teraz(popatrzylem na nia) To powstalo mi to dziwne uczucie.. ze rzeczywistość jesf chujowa cos w stym stylu. albo takie cos jak w filmie efekt motyla takie uczucie ze tu jest inna rzeczywistosc niz w mojej glowie. kumacie?

-- 2 grudnia 2013, o 12:53 --
teraz tak sie boje tego uczucia ze az ciezko mi funkcjonowac dzis..
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

2 grudnia 2013, o 13:22

Wychodz ta uwaga tak to na zewnatrz, skupiaj sie na realnosci, na tym co mozesz zrobic, na kolezankach a nie na tym jak sie czujesz. Bo ty masz nerwice, lęki i bujna wyobraznie. Ot co tobie dolega.
ODPOWIEDZ