https://www.youtube.com/watch?v=SI1kkBd0-80toczka pisze: ↑1 lipca 2019, o 23:41Podpinam siękaldunia18 pisze: ↑1 lipca 2019, o 00:17Macie może jeszcze jakieś ciekawe artykuły z forum albo wypowiedzi mówiące i tym jak się nie nakręcać objawami innych i innymi newsami?:)
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
- debra.morgan
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 130
- Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Cześć! Powiedzcie mi czy nerwicę trzeba ,,przezwyciężyć" na każdym polu? Jak już pisałam mam problem z tą jazdą autem po ekspresówce (szczególnie jak mam jechać sama czy z dziećmi). No kurcze ja ni9e boję się w żadnej sytuacji ataków paniki a za kierowcnicą mnie tak jakos one przerażają, szczególnie jak kogoś wożę. Jak mam jechać to strasznie gdzieś się cykam od środka. W innych sytuacjach jest już całkiem spoko i bardzo dobrze funkcjonuje. Jeżdżę codziennie autem po moim mieście. Mam jakieś dziwne ograniczenie gdy jadę dalej a prowadzę, no boję się poprostu. Staram się to przełamywać i jeżdżę po autostradzie ale kurcze gdzieś mi to opornie idzie. Pierwszy atak paniki miałam za kółkiem na ekjspresówce. Czy jeśli tego nie przezwyciężę to się nie odburzę?????
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
Co ty sie tak napinasz na to odburzenie? Poprostu zyj normalnie ,niedawaj sie nerwie I nierozkminiaj czy sie odburzysz czy nie itp.Co do jazdy po ekspresowce ,a nawet jazdy wogole samochodem to znam osoby bez nerwicy ,ktore maja prawko a boje sie jezdzic samochodem. Op
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Wiesz tylko ja się nigdy nie bałam! Ja ta droga jeździłam przez piec lat studiów 3 razy w tygodniu! Ja nie wątpię w swoje umiejętności jako kierowcy! Ja się boje, ze się zacznę tak złe czuć, ze nie będę w stanie jechac, a np będę sama czy z dziećmi. Wiem rozmminiam za dużoewagos pisze: ↑17 lipca 2019, o 18:08Co ty sie tak napinasz na to odburzenie? Poprostu zyj normalnie ,niedawaj sie nerwie I nierozkminiaj czy sie odburzysz czy nie itp.Co do jazdy po ekspresowce ,a nawet jazdy wogole samochodem to znam osoby bez nerwicy ,ktore maja prawko a boje sie jezdzic samochodem. Op
Czy się napinam... wiesz ja mam zaburzenia lekowe od 20 lat (od 3 lat ataki paniki) i zawsze żyłam normalnie mimo tej nerwicy wiec czemu jestem nadal zaburzona??? Myśli natrętne i za duży lek o bliskich to u mnie codzienność ale ja już tak nie chce. Bo ja kompletnie nie wiedziałam na czym to zaburzenie polega. Wiesz inaczej jest jak ktoś ma to od roku a inaczej jak myśli natrętne i lek są z nami właściwie całe życie. Teraz kurczę się boje, ze jak u mnie mimo normalnego życia to nadal trwa to może już tak zawsze będzie...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
No cóż prawdę mówiąc moim zdaniem jak ktoś ma osobowość lękową to nie stanie się nagle odważny i nieprzejmujący.Ale skoro kiedyś jeżdziłas i się nie bałaś to może poprostu masz teraz gorszy czas .Rób wszystko co masz do zrobienia pomimo lęku,to chyba najlepsza metoda na nerwicę
A jeśli jednak ten lęk byłby niedoprzezwyciężenia to też nic złego,odpuść na jakiś czas.Ja się też boję szybkiej jazdy chociaż nie mam ataków paniki i wogóle czegoś takiego jak atak paniki za kierownicą się nie boję.Boję się poprostu wypadków.Pozdrawiam
A jeśli jednak ten lęk byłby niedoprzezwyciężenia to też nic złego,odpuść na jakiś czas.Ja się też boję szybkiej jazdy chociaż nie mam ataków paniki i wogóle czegoś takiego jak atak paniki za kierownicą się nie boję.Boję się poprostu wypadków.Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Dzieki Ewa tak wiem, ale i tak już zaczynam lepiej podchodzić do pewnych spraw i do stresu dzieki informacja wyciągniętym z forum i nagrań (hehe pocieszam się, ze Wictor jak sam pisał tez miał taka osobowość i ta nerwica tez trwała u niego z 20 lat) Ty się boisz racjonalnych rzeczy za kierownica a mnie po prostu przeraża nerwicowy strachewagos pisze: ↑17 lipca 2019, o 18:30No cóż prawdę mówiąc moim zdaniem jak ktoś ma osobowość lękową to nie stanie się nagle odważny i nieprzejmujący.Ale skoro kiedyś jeżdziłas i się nie bałaś to może poprostu masz teraz gorszy czas .Rób wszystko co masz do zrobienia pomimo lęku,to chyba najlepsza metoda na nerwicę
A jeśli jednak ten lęk byłby niedoprzezwyciężenia to też nic złego,odpuść na jakiś czas.Ja się też boję szybkiej jazdy chociaż nie mam ataków paniki i wogóle czegoś takiego jak atak paniki za kierownicą się nie boję.Boję się poprostu wypadków.Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Mam takie pytanie do Was. Czy podobnie jak ja macie czasem taki strach przed takimi irracjonalnymi rzeczami typu jakieś duchy itp. Ja od zawsze miałam tak, ze jak oglądnęłam jakiś horror to z tydzień miałam z głowy, tak się bałam i odbierałam sobie do serca. Do dziś unikam takich rzeczy bo normalnie boje się sama później w nocy w domu zostać, to tez nerwica, czy normalne?
Po drugie kurczę będąc tu na forum to ciezko jest całkowicie ominąć temat dd a ja kurczę mam gdzieś tam w sobie taki lek jak czytam te wpisy jakie to straszne itp, ze ja to dostanę albo coś. Ze np autem będę jechac i dostanę ta derealizacje i będę np złe drogę widzieć i spowoduje wypadek. Kurczę no już nie wiem jak sobie to przetłumaczyć. Czy skoro ja znam te mechanizmy, wiem na czym to polega jak obchodzić się z somatami, myślami atakami paniki to mi może teraz po tylu latach tak z ,,dupy” przyjść to dd? Kurczę no mówię sobie: a przyjdzie to przyjdzie, wiem co to jest i jak nawet przyjdzie to zignoruje to i przejdzie. Ale gdzieś wewnetrznie czuje taka blokadę i lek. Proszę napiszcie coś, może ktoś jest mi to w stanie wytłumaczyć
Po drugie kurczę będąc tu na forum to ciezko jest całkowicie ominąć temat dd a ja kurczę mam gdzieś tam w sobie taki lek jak czytam te wpisy jakie to straszne itp, ze ja to dostanę albo coś. Ze np autem będę jechac i dostanę ta derealizacje i będę np złe drogę widzieć i spowoduje wypadek. Kurczę no już nie wiem jak sobie to przetłumaczyć. Czy skoro ja znam te mechanizmy, wiem na czym to polega jak obchodzić się z somatami, myślami atakami paniki to mi może teraz po tylu latach tak z ,,dupy” przyjść to dd? Kurczę no mówię sobie: a przyjdzie to przyjdzie, wiem co to jest i jak nawet przyjdzie to zignoruje to i przejdzie. Ale gdzieś wewnetrznie czuje taka blokadę i lek. Proszę napiszcie coś, może ktoś jest mi to w stanie wytłumaczyć
- raito_
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 65
- Rejestracja: 14 czerwca 2019, o 10:44
@kaldunia18: generalnie niemajacy problemu z lękami ludzie lubia dostarczac sobie emocji poprzez np taki zdrowy strach (dlatego horrory - mimo ze prostym w odbiorze - sa tak popularnym gatunkiem), tylko ze z czasem im to opada. To czy przestaja sie bac od razu po wylaczeniu ekranu telewizora, czy maja to w glowie jeszcze jakis czas zalezy konkretnie od glowy, ale spojrz na siebie. Malo ci w zyciu wrazen z powodu lęku? Odstaw po prostu horrory na jakis czas, to normalnie ze strach wywolany przez nie polaczy sie z tym co odczuwasz przez zaburzenie. Gdy bedziesz sie czula naprawde dobrze to bedziesz mogla je normalnie ogladac.
Co do derealizacji: mimo pojawienia sie jej u ludzi np z zaburzeniami nerwicowymi to zachowuja oni caly czas kontakt z rzeczywistoscia, mimo wrazenia odbierania jej i czucia sie inaczej. Nie slyszalem jednak o zaburzeniach widzenia, percepcji (czyli np widzenie jakiegos obiektu blizej lub dalej, niz jest on w rzeczywistosci), wiec mozesz byc spokojna - droge bedziesz widziec tak samo
Co do derealizacji: mimo pojawienia sie jej u ludzi np z zaburzeniami nerwicowymi to zachowuja oni caly czas kontakt z rzeczywistoscia, mimo wrazenia odbierania jej i czucia sie inaczej. Nie slyszalem jednak o zaburzeniach widzenia, percepcji (czyli np widzenie jakiegos obiektu blizej lub dalej, niz jest on w rzeczywistosci), wiec mozesz byc spokojna - droge bedziesz widziec tak samo
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Dziekuje Raito! Wiesz ja cały czas mam w głowie to co napisał Wiktor, ze dany problem nie dotyczy mnie i staram złapać ten dystans ale kurczę jakoś tak ciezko mi to przepuścić. No cóż przyjdzie dd to przyjdzie, nie umrę od tegoraito_ pisze: ↑19 lipca 2019, o 00:42@kaldunia18: generalnie niemajacy problemu z lękami ludzie lubia dostarczac sobie emocji poprzez np taki zdrowy strach (dlatego horrory - mimo ze prostym w odbiorze - sa tak popularnym gatunkiem), tylko ze z czasem im to opada. To czy przestaja sie bac od razu po wylaczeniu ekranu telewizora, czy maja to w glowie jeszcze jakis czas zalezy konkretnie od glowy, ale spojrz na siebie. Malo ci w zyciu wrazen z powodu lęku? Odstaw po prostu horrory na jakis czas, to normalnie ze strach wywolany przez nie polaczy sie z tym co odczuwasz przez zaburzenie. Gdy bedziesz sie czula naprawde dobrze to bedziesz mogla je normalnie ogladac.
Co do derealizacji: mimo pojawienia sie jej u ludzi np z zaburzeniami nerwicowymi to zachowuja oni caly czas kontakt z rzeczywistoscia, mimo wrazenia odbierania jej i czucia sie inaczej. Nie slyszalem jednak o zaburzeniach widzenia, percepcji (czyli np widzenie jakiegos obiektu blizej lub dalej, niz jest on w rzeczywistosci), wiec mozesz byc spokojna - droge bedziesz widziec tak samo
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Ooo na przykład dzisiaj tak sobie przeczytałam posty Victora to tam był przykład, ze nikt np nie ,,narobi w pory” od nerwicy, no chyba ze ma taka tendencje i zrobił tak przy pierwszym ataku paniki. I od razu pojawiła się w mojej głowie myśl, ze kiedyś miałam stres.(obronę pracy mgr), jesscze nie miałam tak silnego zaburzenia i ataków paniki i jadąc na ten egzamin dostałam tak mocnego parcia, ze musiałam się zatrzymać i skorzystać z toalety bo normalnie bym narobiła w portki! Po co ta nerwa mi to wyciąga? A no po to żebym se myślała ze mam takie tendencje. Choć naprawdę nigdy się nie bałam tej biegunki to ten mój stan emocjonalny szuka sobie zaczepki podeszłam do tego tak: każdy nawet zupełnie zdrowy (bez zaburzenia) może np w stresie mieć takie parcie, na może nawet nie zdążyć do toalety! Biegunka to chyba przy nerwach tez normalna sprawa! To, ze raz tak się zdażyło nie znaczy, ze mam takie tendencje! Ale chyba lepiej narobić w gacie niż żyć tylko takimi gownianymi sprawami
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Czy wy mieliście jakieś takie nieprzyjemne sytuacje?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
W ogóle mam taki mały kryzys dzisiaj. Bo gdzieś w tv ktoś się wypowiadał o jakimś mordercy, ze zabił kogoś pod wpływem impulsu i emocji bo chciał się zemścić na bliskiej osobie. Kurde ludzie to chyba naprawdę pojęć nie rozróżniają, może a afekcie a nie pod wpływem impulsu i emocji. Przecież tyle mówi się o tym na forom, ze te emocje i impulsy to zupełnie nie istotne.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Chyba macie mnie już dość przepraszam, ze tak pisze ale już samo napisanie na forum sprawia, ze automatycznie w głowie sobie odpowiadam i jest lepiej
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Proszę powiedzcie mi bo nie mogę jakoś tego odpuścić czy takie zabójstwo kogoś bliskiego pod wpływem emocji, impulsu czy nawet strachu jest możliwe? Proszę niech mi to ktoś przetłumaczy
Ps. Pewno jest możliwe ale może nie tego nerwicowego?
Ps. Pewno jest możliwe ale może nie tego nerwicowego?
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Na forum to mówi się że nie można kogoś zabić pod wpływem lęku i emocji wynikających z zaburzenia, natrętnych myśli pojawiających się codziennie w głowie i strachu jaki Ty masz.
A nie mówi się o tym że jak ktoś się chce zemścić i ma spaczoną osobowość to nie może zabić kogoś w afekcie czyli też z powodu emocji. I to chyba oczywiste że zabójstwa się zdarzają jak i zawały. Ale nie z powodu natrętnych myśli i strachu o to.
A nie mówi się o tym że jak ktoś się chce zemścić i ma spaczoną osobowość to nie może zabić kogoś w afekcie czyli też z powodu emocji. I to chyba oczywiste że zabójstwa się zdarzają jak i zawały. Ale nie z powodu natrętnych myśli i strachu o to.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html