Kto nie moze sie uwolnic z przekonania ze dostanie schizy?????? Ja tak mam kur..wa jego mac

JestemNadzieja pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:06

Kto nie moze sie uwolnic z przekonania ze dostanie schizy?????? Ja tak mam kur..wa jego mac

Zaakceptuj,zaakdeptuj i jeszcze raz zaakceptuj te myśli.Powiedz sibie teudno najwyżej będę miała schize teudno.

Nipo pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:09

JestemNadzieja pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:06

Kto nie moze sie uwolnic z przekonania ze dostanie schizy?????? Ja tak mam kur..wa jego mac

Zaakceptuj,zaakdeptuj i jeszcze raz zaakceptuj te myśli.Powiedz sibie teudno najwyżej będę miała schize teudno.

Najwyżej? ????? To jak wyrok chlopie

JestemNadzieja pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:06

Kto nie moze sie uwolnic z przekonania ze dostanie schizy?????? Ja tak mam kur..wa jego mac

Nie dostaniesz.Sama sobie aby nakręcasz te myśli i tyle.

Powiedz sobie ....no to hu....będę miała ta schizma i co z tego?
No nic.Nie pokazuj sama sobie że tak bardzo jej się boisz bo będzie Cię gnębiła.

Nerwa lubi takie wkrętki.
Bądź silniejsza od niej i miej to w poważaniu

Iwona29 pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:13

JestemNadzieja pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:06

Kto nie moze sie uwolnic z przekonania ze dostanie schizy?????? Ja tak mam kur..wa jego mac

Nie dostaniesz.Sama sobie aby nakręcasz te myśli i tyle.

Powiedz sobie ....no to hu....będę miała ta schizma i co z tego?
No nic.Nie pokazuj sama sobie że tak bardzo jej się boisz bo będzie Cię gnębiła.

Nerwa lubi takie wkrętki.
Bądź silniejsza od niej i miej to w poważaniu

Ja to rozumiem.doskonale tylko ze jak mam objawy psychiczne jakies odrealnienia to ciezko mi zaufac ze to tylko nerwa

JestemNadzieja pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:10

Nipo pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:09

JestemNadzieja pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:06

Kto nie moze sie uwolnic z przekonania ze dostanie schizy?????? Ja tak mam kur..wa jego mac

Zaakceptuj,zaakdeptuj i jeszcze raz zaakceptuj te myśli.Powiedz sibie teudno najwyżej będę miała schize teudno.

Najwyżej? ????? To jak wyrok chlopie

Słuchałas divovic ? Tam padł tekst:Przyzwol sobie nawet na najczarniejszy scenariusz w Twojej głowie

Nipo pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:30

JestemNadzieja pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:10

Nipo pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 16:09

Zaakceptuj,zaakdeptuj i jeszcze raz zaakceptuj te myśli.Powiedz sibie teudno najwyżej będę miała schize teudno.

Najwyżej? ????? To jak wyrok chlopie

Słuchałas divovic ? Tam padł tekst:Przyzwol sobie nawet na najczarniejszy scenariusz w Twojej głowie

Otóż to. Mnei natręt shizofrenii puścił dopiero wtedy keidy powiediząłam sobie autentycznie : trudno, no to będę mieć tą schizofrenie, ludzie mają i jakoś żyja normalnie. niech juz jej wkońcu dostane , wole to i sie leczyć niż sie całe życie bać. ". teraz czasemd o mnei ejscze wraca ta mysl,a le juz rzadko i już mnei tka nie straszy natręt jak natręt, przepracowałam shcizofrenie to teraz mnie dręcyz bezsens życia i samobójstwo i wiem, ze strategia działania jets taka sama

Nawet najczarniejszy scenariusz może być w miarę znośny, jeżeli ma się do niego odpowiednie podejście. My sami nadajemy wartość każdemu ze scenariuszy. Pewnie brzmi abstrakcyjnie - jak najczarniejszy scenariusz może być znośny? Ale taka prawda, że to zależy od podejścia. Będziemy myśleć w tej samej sytuacji, że to koniec świata, już koniec, jest strasznie... albo - trudno, tak już jest, nie mam na to wpływu, może nie będzie tak źle i ta sama sytuacja może nabrać dwóch różnych wartości dla nas. Podejście, podejście... i jeszcze raz podejście. Ono wiele zmienia.

No dobra niech tak bedzie. Najwyzej bede miala schize nie mam na to wplywu

JestemNadzieja pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 17:10

No dobra niech tak bedzie. Najwyzej bede miala schize nie mam na to wplywu

O to to to

Oprócz chorób wszelkiego rodzaju dziś odkryłam, że boje się lata. Jak tylko zrobiło się cieplej zaczął narastać we mnie lęk - cała historia z nerwicą zaczęła się u mnie rok temu w lipcu i chyba przez to ten okres ciepłych, słonecznych i długich dni bardzo źle mi się kojarzy. Boje się tego, że będzie gorzej.

nat pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 18:31

Oprócz chorób wszelkiego rodzaju dziś odkryłam, że boje się lata. Jak tylko zrobiło się cieplej zaczął narastać we mnie lęk - cała historia z nerwicą zaczęła się u mnie rok temu w lipcu i chyba przez to ten okres ciepłych, słonecznych i długich dni bardzo źle mi się kojarzy. Boje się tego, że będzie gorzej.

Moja nerwa zaczela sie w 4 lipca i tez sie boje lata hehehehe.. najzwyczajniej kojarzy sie z cierpieniem

nat pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 18:31

Oprócz chorób wszelkiego rodzaju dziś odkryłam, że boje się lata. Jak tylko zrobiło się cieplej zaczął narastać we mnie lęk - cała historia z nerwicą zaczęła się u mnie rok temu w lipcu i chyba przez to ten okres ciepłych, słonecznych i długich dni bardzo źle mi się kojarzy. Boje się tego, że będzie gorzej.

U mnie też zaczęło się latem rok temu... Upał, słońce, duchota - takich dni boję się najbardziej.

nat pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 18:31

Oprócz chorób wszelkiego rodzaju dziś odkryłam, że boje się lata. Jak tylko zrobiło się cieplej zaczął narastać we mnie lęk - cała historia z nerwicą zaczęła się u mnie rok temu w lipcu i chyba przez to ten okres ciepłych, słonecznych i długich dni bardzo źle mi się kojarzy. Boje się tego, że będzie gorzej.

Ja w lipcu 2017 zachorowalam i tak samo boje sie lata

JestemNadzieja pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 18:47

nat pisze: ↑

4 kwietnia 2018, o 18:31

Oprócz chorób wszelkiego rodzaju dziś odkryłam, że boje się lata. Jak tylko zrobiło się cieplej zaczął narastać we mnie lęk - cała historia z nerwicą zaczęła się u mnie rok temu w lipcu i chyba przez to ten okres ciepłych, słonecznych i długich dni bardzo źle mi się kojarzy. Boje się tego, że będzie gorzej.

Ja w lipcu 2017 zachorowalam i tak samo boje sie lata

U mnie to było 15 lipca i pamiętam ten dzień chyba nawet bardziej niż dzień mojego ślubu. Dziś poczułam się dopiero lepiej jak się ochłodziło... Oby nie było tak źle w lato jak mi się wydaje.