


Pewnie, że chcesz uspokajania, bo uważasz to za rozwiązanie (pomaga Ci to wypierać lęk), tymczasem prawdziwym rozwiązaniem jest dopuszczenie lęku, niepewności i zaprzestanie uporczywego rozwiązywania. Nerwica opiera się na ciągłym rozwiązywaniu problemów, które co chwila "stwarza" Ci głowa i albo zaprzestaniesz tego robić, albo będziesz co chwila dostawała nowy. Prawdziwym rozwiązaniem jest więc brak rozwiązania i pozostawienie sprawy, tylko wtedy dajesz sygnał do swojego umysłu emocjonalnego, że nie ma sensu ten alarm, panika, bo nic się nie dzieję. Zajmując się ciągle tematami, które podsyła Ci nerwica utrzymujesz tylko lęk. Nie pozwalasz mu minąć, a emocje jak woda muszą płynąć. Przychodzi lęk, dużo lęku, niech będzie, zostaw to, nie wyjaśniaj. Będzie nieprzyjemnie, będzie dyskomfort. Pewnie, że będzie, ale to minie jak wszystko i dzięki temu z czasem zaczniesz być wolna emocjonalnie, zamiast ciągle uwikłana w blokowanie lęku, który tylko w ten sposób podtrzymujesz.
Uwierz mi że to co napisałaś osoba z zaburzeniem HOCD napedzasz jeszcze więcej stresu i myśli. To po prostu zaburzenie nie jakiś homoseksualizm ani bisexualizm.kogelmogel pisze: ↑10 sierpnia 2022, o 23:45Odkopuję temat, może OP do tego już nie wróci, ale nie mogę czytać tych odpowiedzi i podejścia do nerwicy.
Na forum zarejestrowałem się lata temu, i przez te wiele lat, dzięki terapii oraz zdobywaniu wiedzy, wiem, że przeważnie zaburzenia lękowe są jedynie objawem, a nie problemem samym w sobie.
Polecam iść na terapię i przyjrzeć się sobie. Bycie osobą nieheteronormatywną nie jest niczym złym, czucie popędu do mężczyzn, kobiet, obojętnie, nie jest niczym złym, nawet jak jest się w związku małżeńskim. "Wrzucenie tego wszystkiego do worka z napisem nerwica". Buhahahaha. To bardzo szkodliwa rada.
Nerwica pojawia się najczęściej wtedy, kiedy zbyt długo tłamsimy swoje potrzeby, nie rozwiązujemy swoich problemów. Wtedy emocje wybijają poprzez lęk.
Nie mówię, że OP jest lesbijką, zupełnie nie, ale mega przykro mi się robi, jak czytam, że ktoś się boi być homoseksualistkąnie chodzi o sam fakt bycia lub nie bycia, po prostu widzę tutaj straszne tłamszenie siebie, życie w jakichś okowach i braku chęci poznania siebie i zatroszczenie się o siebie i zrozumienie, co to za potrzeby, co to za fantazje, skąd się biorą.
Dokładnie, ja po przeczytaniu tego dostałam ciśnienia i lękuBulbulator pisze: ↑15 sierpnia 2022, o 20:26Uwierz mi że to co napisałaś osoba z zaburzeniem HOCD napedzasz jeszcze więcej stresu i myśli. To po prostu zaburzenie nie jakiś homoseksualizm ani bisexualizm.kogelmogel pisze: ↑10 sierpnia 2022, o 23:45Odkopuję temat, może OP do tego już nie wróci, ale nie mogę czytać tych odpowiedzi i podejścia do nerwicy.
Na forum zarejestrowałem się lata temu, i przez te wiele lat, dzięki terapii oraz zdobywaniu wiedzy, wiem, że przeważnie zaburzenia lękowe są jedynie objawem, a nie problemem samym w sobie.
Polecam iść na terapię i przyjrzeć się sobie. Bycie osobą nieheteronormatywną nie jest niczym złym, czucie popędu do mężczyzn, kobiet, obojętnie, nie jest niczym złym, nawet jak jest się w związku małżeńskim. "Wrzucenie tego wszystkiego do worka z napisem nerwica". Buhahahaha. To bardzo szkodliwa rada.
Nerwica pojawia się najczęściej wtedy, kiedy zbyt długo tłamsimy swoje potrzeby, nie rozwiązujemy swoich problemów. Wtedy emocje wybijają poprzez lęk.
Nie mówię, że OP jest lesbijką, zupełnie nie, ale mega przykro mi się robi, jak czytam, że ktoś się boi być homoseksualistkąnie chodzi o sam fakt bycia lub nie bycia, po prostu widzę tutaj straszne tłamszenie siebie, życie w jakichś okowach i braku chęci poznania siebie i zatroszczenie się o siebie i zrozumienie, co to za potrzeby, co to za fantazje, skąd się biorą.
Zawsze znajdzie się taka osoba co będzie wciskać głupoty doskonale wiedząc że to zakładka dla ludzi z zaburzeniem o tej tematyce. I robi się bajzel w głowie ja również w tym siedzę i to długo raz lepiej raz gorzej ale nie można się poddawać i lecieć dalej a im bardziej ma się to w nosie tym więcej ma się spokojuTruskawka43 pisze: ↑15 sierpnia 2022, o 21:13Dokładnie, ja po przeczytaniu tego dostałam ciśnienia i lękuBulbulator pisze: ↑15 sierpnia 2022, o 20:26Uwierz mi że to co napisałaś osoba z zaburzeniem HOCD napedzasz jeszcze więcej stresu i myśli. To po prostu zaburzenie nie jakiś homoseksualizm ani bisexualizm.kogelmogel pisze: ↑10 sierpnia 2022, o 23:45Odkopuję temat, może OP do tego już nie wróci, ale nie mogę czytać tych odpowiedzi i podejścia do nerwicy.
Na forum zarejestrowałem się lata temu, i przez te wiele lat, dzięki terapii oraz zdobywaniu wiedzy, wiem, że przeważnie zaburzenia lękowe są jedynie objawem, a nie problemem samym w sobie.
Polecam iść na terapię i przyjrzeć się sobie. Bycie osobą nieheteronormatywną nie jest niczym złym, czucie popędu do mężczyzn, kobiet, obojętnie, nie jest niczym złym, nawet jak jest się w związku małżeńskim. "Wrzucenie tego wszystkiego do worka z napisem nerwica". Buhahahaha. To bardzo szkodliwa rada.
Nerwica pojawia się najczęściej wtedy, kiedy zbyt długo tłamsimy swoje potrzeby, nie rozwiązujemy swoich problemów. Wtedy emocje wybijają poprzez lęk.
Nie mówię, że OP jest lesbijką, zupełnie nie, ale mega przykro mi się robi, jak czytam, że ktoś się boi być homoseksualistkąnie chodzi o sam fakt bycia lub nie bycia, po prostu widzę tutaj straszne tłamszenie siebie, życie w jakichś okowach i braku chęci poznania siebie i zatroszczenie się o siebie i zrozumienie, co to za potrzeby, co to za fantazje, skąd się biorą.
.. niby wiem jak to wszystko działa i co robić i jak funkcjonować a i tak od czasu do czasu przyjdą znowu lęki HOCD i zaczynam się nakręcać od nowa..
Jest tak jak mówisz! Jak mam spokój i mało stresu w życiu to jest okej i tego nie ma. Gdy przychodzi stres jakikolwiek to zaraz włącza mi się HOCD i lęki.Bulbulator pisze: ↑15 sierpnia 2022, o 21:53Zawsze znajdzie się taka osoba co będzie wciskać głupoty doskonale wiedząc że to zakładka dla ludzi z zaburzeniem o tej tematyce. I robi się bajzel w głowie ja również w tym siedzę i to długo raz lepiej raz gorzej ale nie można się poddawać i lecieć dalej a im bardziej ma się to w nosie tym więcej ma się spokojuTruskawka43 pisze: ↑15 sierpnia 2022, o 21:13Dokładnie, ja po przeczytaniu tego dostałam ciśnienia i lękuBulbulator pisze: ↑15 sierpnia 2022, o 20:26
Uwierz mi że to co napisałaś osoba z zaburzeniem HOCD napedzasz jeszcze więcej stresu i myśli. To po prostu zaburzenie nie jakiś homoseksualizm ani bisexualizm... niby wiem jak to wszystko działa i co robić i jak funkcjonować a i tak od czasu do czasu przyjdą znowu lęki HOCD i zaczynam się nakręcać od nowa..
![]()
Ja zazwyczaj jak nie reaguje na te myśli i na reakcję różnie to jest spokój i o tym zapominamTruskawka43 pisze: ↑15 sierpnia 2022, o 22:10Jest tak jak mówisz! Jak mam spokój i mało stresu w życiu to jest okej i tego nie ma. Gdy przychodzi stres jakikolwiek to zaraz włącza mi się HOCD i lęki.Bulbulator pisze: ↑15 sierpnia 2022, o 21:53Zawsze znajdzie się taka osoba co będzie wciskać głupoty doskonale wiedząc że to zakładka dla ludzi z zaburzeniem o tej tematyce. I robi się bajzel w głowie ja również w tym siedzę i to długo raz lepiej raz gorzej ale nie można się poddawać i lecieć dalej a im bardziej ma się to w nosie tym więcej ma się spokojuTruskawka43 pisze: ↑15 sierpnia 2022, o 21:13
Dokładnie, ja po przeczytaniu tego dostałam ciśnienia i lęku.. niby wiem jak to wszystko działa i co robić i jak funkcjonować a i tak od czasu do czasu przyjdą znowu lęki HOCD i zaczynam się nakręcać od nowa..
![]()
- to jest zdanie klucz w Twojej wypowiedzi i tu masz odpowiedź na to, że to nic innego, jak typowy nerwicowy straszak.dostałam ataku paniki i znowu czuje ogromny lęk. Załączył się również strach, że stracę narzeczonego, którego kocham oraz ze na pewno go oszukuje i jestem homo