Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Sposoby na demaskowanie nerwicy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

27 grudnia 2015, o 14:31

Chciałbym wypisać tutaj swoje sposoby demaskowania nerwicy.Może komuś to pomoże w uświadomieniu tego zaburzenia, chce to napisać bo pewnie wszyscy mają te zapytanie w głowie ale jeśli to nie nerwica? oczywiście takie diagnozowanie należy rozpocząć po badaniach lekarskich, pierwszym u mnie takim etapem była analiza jak zachowuje się w sytuacjach stresowych ale nie jakiś ekstramalnie stresowych tylko zwykłych typu przeczytanie czy też obejżenie jakiegoś horroru co się dzieje z emocjami czy nie jest tak że w tej chwili jak zaczynasz oglądać czy też czytać i nawet nie ma jeszcze jakiś strasznych fragmentów a ty już jesteś tak przestraszony że chętnie byś ten seans jak najszybciej skończył a przed tym stanem nerwicowym tego nie miałeś odczuwać pewnie lęki ale nie aż tak żeby natychmiast przestać czytać/ogadać drugi sposób uświadomienia to ja to nazywam nerwicową amnezją czyli od czasu zaburzenia nie pamiętam jak reagowałem wszcześniej na rózne sytuacje np na biegunkę nie mogę sobie wyobrazić że kiedyś ona nie powodowała paniki następnym punktem demaskowania jest skupienie się na tym co ja czuje w momencie ataku co jest taką myślą dominującą czy to są myśli typu jak chcę żeby to się już skończyło , zabijcie mnie, dajcie mi jakiś lek , nie wytrzymam tego dłużej, dzwoncie po pogotowie i zaobserwujcie czy wam te samopoczucie nie skacze czyli raz mam jest fajnie a raz fatalnie, no i na samym końcu czas jeżeli ktoś się męczy z tym wiele lat i po tylu latach funkcjonuje czyli z jego organizmem nie stało się nic takiego że wylądował na intensywnej terapii no to masz nerwice żadna choroba nie będzie tyle lat człowieka mordować bez jakiegoś poważnego uszczerbku to są moje takie obserwacje może ktoś ma podobnie a może ma inne sposoby to piszcie.
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

30 grudnia 2015, o 17:42

A co tu demaskowac, trzeba poprostu zaakceptować i ignorować nie analizować i ryzykować, ja tam się tego trzymam
COCO JUMBO I DO PRZODU
ODPOWIEDZ