Pamiętaj, że dużo tych rzeczy sami sobie wyobrażamy, robimy własne interpretacje cudzych zachowań, ale one są często kompletnie nieprawdziwe - wszystko przez tę cholerną nerwicę. Wszystko odnosimy do siebie, dookoła nas się świat kręci. Mamy wrażenie, że w pracy nas wszyscy obserwują, jakby nie mieli nic lepszego do roboty, ani własnych problemów.Kamil11 pisze: ↑25 kwietnia 2018, o 21:44Właśnie tak się czuje a w robocie to ja jestem jak mumia do nikogo nie rozmawiam, a jak już coś do mnie ktoś coś powie to nie wiem co odpowiedzieći potem panikuje, ogólnie chodzę, zauważyłem jeszcze że ludzie obok mnie tak jakby się odemnie odsuwają jak jestem obok to jest bardzo przykre bo nikt nie wie przez co się przechodzi
![]()
Mi się też często wydaje w pracy, że ludzie patrzą na mnie dziwnie, bo coś głupiego powiedziałem, albo się zawiesiłem, albo może robię jakieś miny i o tym nie wiem. Ktokolwiek dłużej się na mnie popatrzy, to ja już sobie wyobrażam, że coś jest na rzeczy. Ktoś się uśmiechnie pod nosem, bo może się uśmiecha do swoich myśli, coś mu się przypomniało śmiesznego - a ja sobie od razu myślę, "oho, ze mnie się śmieje, pewnie się zachowuję jak wariat". Staram się te swoje wrażenia po prostu olewać. Zdaję sobie sprawę, że pewnie wcale nie mam racji i niepotrzebnie się martwię - to raz, a jeżeli może mam rację - to są ważniejsze sprawy, niż to co sobie ktoś o mnie pomyśli.