Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Spięte ciało i skurcze mięśni

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
skareb
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 24 lutego 2013, o 09:51

24 lutego 2013, o 10:37

Witam wszystkich, kiedy miałem 10 lat brat pewnego dnia robiąc mi kawał udawał że jest złodziejem. W naszej okolicy okradali sporo mieszkań więc bałem się zostawać samemu ale czasami trzeba było. Po tym wydarzeniu w którym bardzo się wystraszyłem zacząłem miewać sny na jawie codziennie się budząc widziałem jak złodziej wynosi telewizor, zanurzałem się wtedy w pościel i z przyspieszonym biciem serca czekałem aż noc się skończy. Trwało to 1,5 roku lecz lęk przerzucił się na dzień, więc w nocy już spałem normalnie natomiast bałem się zostawać samemu w ciągu dnia, trwało to około dwóch lat, w sumie 3,5 roku wrażeń :-( myślałem że pozbyłem się problemów i teraz będzie już tylko lepiej, niestety tak nie było trafiłem do gimnazjum w którym sporo się działo. Naraziłem się pewnym dresom którzy kilka razy się czaili na mnie przed szkołą a że to był ostatni rok w tej szkole to udało mi się uniknąć łomotu. Odbiło się to jednak na moim zdrowiu psychicznym bo wtedy zaczęły się pierwsze oznaki że coś jest nie tak (zimne stopy dłonie, skurcze żołądka refluks i osłabienie do tego nieprzyjemny zapach z ust). Koniec gimnazjum zakończył temat z dresami a w liceum już było ok pod względem towarzystwa. Zaczęły się problemy z dziewczynami, przez moje problemy nerwicowo-żołądkowe nie chciałem wchodzić w związki bo nawet nie wyobrażam sobie polecieć w ślimaka z dziewczyną do tego zawód niespełnionej miłości. Egzaminy dały mi w kość na szczęście trafiłem na studia które też swoje zrobiły pod względem nerwowym. Kolejne próby znalezienia sobie dziewczyny kończyły się na pierwszym spotkaniu podejrzewam że przez ten oddech, co z tego że szedłem z paczką gum jak po zjedzeniu posiłku lub napiciu się piwa problem powracał. Dziewczyny są bardzo czujne i jak coś jest nie tak wywęszą to bez problemu. Po 10 dziewczynie dałem sobie spokój skupiłem się na studiach i pracy. W międzyczasie nerwy dawały coraz bardziej znać o sobie i w 12.10.2005r. dopadło mnie niebakteryjne zapalenie prostaty. Przyjąłem tony leków które nic nie pomagały i stan z roku na rok jest coraz gorszy. W 2010r. podczas sprzeczki z przełożonym poczułem ucisk w skroniach to był znak że coś jest nie tak. Mój zawód (projektowanie) nie sprzyja sielance i relaksowaniu się więc czuję stałe pogorszenie stanu zdrowia bo w 2012r. doszło spinanie całego ciała i stały ucisk w skroniach oraz chwilowy karku a do tego ten ból prostaty ehh. Czuję że mam całe spięte ciało i nie wiem jak się tego pozbyć przez co jestem w gorszej formie fizycznej mimo że aktywnie staram się spędzać wolny czas, a mam już prawie 30 lat i nawet nie poleciałem nigdy z dziewczyną w ślimaka a już nie mówiąc o seksie :-( Próbowałem zmienić to przez portale randkowe typu sympatia ale jak zaczynałem pisać z dziewczyną to moje ciało nagle sztywniało i czułem się dużo gorzej. Nie wiem co robić rozmawiałem z rodziną ale syty głodnego nie zrozumie więc poradźcie mi patrząc na sprawę obiektywnie jak z tego mogę wyjść ?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 lutego 2013, o 22:31

Nie możesz mieć 30 lat bo nie kończyłbyś wtedy gimnazjum :D
A tak to cóż, widać, że miałeś od zawsze tendencję do bycia lękowym facetem, to znaczy widać, ze jakieś stresujące wydarzenia powodowały u ciebie objawy nadmiernego stresu, zimne dłonie itd. A, ze tych wydarzeń było wiele a przede wszystkim problemy z płcią przeciwną, czyli uczucie odrzucenia, to w ktorymś momencie objawy nasilały się i to wszystko wpływało na twoje samopoczucie.
Mózg ma tendencję do podświadomego zapamiętywania zdarzeń powodujących stres/lęk/uczucie odrzucenia. W twoim wypadku niepowodzenia z kobietami z uwagi na przede wszystkim zapach z ust bardzo się utrwalily w twojej glowie. Czyli teraz jak tylko dochodzi do konfrontacji z panna twoj mozg ma juz wyuczony sygnal i od razu bez powodow reaguj eobjawami jakimi reagowales wczesniej.
Oczywiscie da sie to wszysko przerwac. Przede wszystkim osobiscie uwazam ze zawsze przy tego typu problemach dobrze jest miec wsparcie terapeutyczne, i nie po to zeby sobie pogadac ale po to aby odwrocic te wyuczone zachowana zapamietane w podswiadomosci w momentach niekorzystnych dla nas w mlodosci.
Najgorzej zawsze wplywa na wielu uczucie odrzucenia, braku akceptacji.

Nie wiem czy naprawde az taki masz problem z zapachem z ust ale ogolnie to konsultowales to z lekarzami czy mozna cos na to zaradzic? Na pewno refluks da sie w koncu zaleczyc, mozna uzywac odswiezacza ale przede wszystkim to nie podchodzic tak do sprawy ze na pewno panna, bedzie zgorszona zapachem.
Bo takie myslenie juz na wstepie powoduje twoje spiecie i jak piszesz kobieta to wyczuwa. A na pewno i ona sama sie wielu rzeczy boi i mozliwe ze nie zwroci na wiele twoich "wad" uwagi.

Chopdzi o to zeby nie podchodzic do tego z pewnoscia ze musi sie udac, jak sie nie uda to trudno. Nie podchodzic do tego z uczuciem braku pewnosci siebie z uwagi na to ze cos moze nas skompromitowac, moze i moze ale wcale nie musi. Osoba po drugiej moze miec gorsze problemy czego na pierwszy rzut oka nie widac.

Tutaj sam mozesz rozpracowac swoj problem, zmieniajac nastawienie, i moim zdaniem skorzystac z pomocy terapeuty.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
skareb
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 24 lutego 2013, o 09:51

25 lutego 2013, o 19:16

Dzięki Victor, napisałem że mam prawie 30 lat, sam widzisz lubię siebie postarzać ale to przez zmęczenie opisanymi wcześniej problemami. Dokładnie mam 27 i byłem pierwszym rocznikiem który szedł do gimnazjum ehh... i gdyby nie to że ministerstwo urządziło na nas poligon doświadczalny to spędziłbym w tej szkole rok mniej i problemu z dresami może by nie było, no cóż było minęło. Ogólnie w życiu staram się walczyć z przeciwnościami i chciałbym również stoczyć bój ze swoją psychiką ale tak się zapętliłem w swoich poczynaniach że nie wiem jak ugryźć temat więc będę wdzięczny za wszelkie porady i dzięki jeszcze raz za analizę moich przeżyć.
ODPOWIEDZ