Witam! Nie sądziłam, że jeszcze tutaj wrócę

. W niedalekiej przeszłości miałam problemy z nerwicą, z którymi się uporałam. Obecnie mam pewien problem, dla kogoś może być to zwykła pierdoła. Ale mam tak, że czasami za bardzo czymś się przejmuję i walczę z tym. Otóż mam 21 lat i na mojej głowie pojawił się pierwszy siwy włos. Zaskoczyło mnie to trochę, jednak wiem, że nerwową osobą zawsze byłam, chociaż stopniowo zmieniam pewne rzeczy w moim życiu. I mimo, że jakoś nie chcę tym się przejmować, bo mówię sobie, że to nieuniknione i każdego to spotka w pewnym momencie życia, a stres też ma na to wpływ i że istnieje takie coś jak farby do włosów haha. Ale zawsze byłam bardzo za naturalnością i chyba dlatego ciężko mi się z tym uporać. To, że miałam siwy włos też nie oznacza, że już za rok moja głowa będzie cała siwa, u każdego inaczej to przebiega. I mówię sobie, że to nie jest problem, ale jakoś ciężko. Od kilku dni czuję napięcie dosyć, chcę rozwiązać ten problem w mojej głowie i jakoś sobie przegadać, że to nie koniec świata. Może ktoś doradzi coś, będę bardzo wdzięczna. I dziękuję!
