Witam wszystkich forumowiczów. Mam 20 lat i chciałbym się podzielić z wami moją historią która chyba nigdy się nie skończy.DD dopadła mnie gdy byłem w 5 klasie podstawówki(tak nagle,nie znam przyczyny) i trwa do teraz.Na początku myślałem,że to przeminie itp.itd,ale nie przeszło.Przyznam się szczerze,że po czasie się przyzwyczaiłem i olałem sprawę,chodź były momenty gdzie myślałem,że mam schizofrenie czy raka mózgu itp

.Jakoś w wieku 17 lat chcąc zlokalizować swój problem napisałem na jakimś forum o moich objawach.Dowiedziałem się,ze to depersonalizacja i derealizacja.I generalnie znów olałem sprawę bo przynajmniej dowiedziałem się,że nie zwariowałem.I jakoś ostatnio postanowiłem,że chcę wrócić do normalności,że to już za długo trwa,a jakoś samo nie przechodzi.Piszę tuta bo poszukują jakiś konkretnych sposobów jak z tym walczyć.To co mnie najbardziej wkurza to moje nagłe napady lęku i strachu.Jestem strasznym pesymistą i panikarzem,każde niepowodzenie to od razu ten cholerny strach i brak racjonalnego myślenia.Czasami idę w jakiś ponury dzień miastem i nagle dopada mnie jakaś dziwna panika,czuję się obcy,niepewny.Tak,też mam często przed pracą-strasznie się nie stresują.Przed samym pójściem do niej tak się nakręcam,że aż robi mi się niedobrze.Ale gdy już jestem w pracy i wszystko jest Ok to lęk znika i znów jestem pewny siebie.Wgl zauważyłem,ze gdy wszystko w moim życiu jest ok to jestem szczęśliwy i pewny swego,ale gdy tylko coś się pieprzy to zaczynają się schody-panika,stres,strach itp.Generalnie jestem też strasznym pesymistą,cały czas stresuję się,że nic mi się w życiu nie uda,że każda moja decyzja to błąd.Wydaje mi się także,że za długo siedzę przy komputerze,co tylko potęguję moje DD bo po długotrwałym przesiadywaniu czuję się strasznie otępiały i nieskoncentrowany .Mam w planach się czymś zająć by o tym nie myśleć(siłownia,bieganie,gra na instrumencie),ale poszukuje jeszcze jakiś innych sposobów bo przecież olewam DD już od tylu lat,a ona dalej wygrywa.Chciałem umówić się na spotkanie z psychologiem,ale jak dowiedziałem się jakie są ceny za godzinę to sobie darowałem(tak swoją drogą to straszne zdzierstwo).Podsumowując będę bardzo wdzięczny za jakieś porady jak z tym walczyć i jak powrócić do normalności .Pozdrawiam!
