sennajawie pisze: ↑30 listopada 2019, o 10:46
Mi pomógł parogen.

a jestem bardzo odporna na leki. Piękne chwile to były gdy się brało antydepresant. Luz bluz.

Teraz niestety trzeba mierzyć się z życiem na trzeźwo

a co do alko -pilam,tak jak normalnie.
No właśnie mi zaczyna się wkręcać, chyba. Tyle tylko, że ja lubię sobie chlapnąć np 2, 3 piwka na wieczór do konsoli, pomaga mi to też sobie ulżyć w cierpieniu, bo mam bardzo silne, objawy somatyczne, typu potężne bóle brzucha, który dodatkowo mocno pęcznieje, najlepsze jest to, że jeszcze mnie bardzo poważany gastrolog postraszył, że pomimo, że mam zaburzenie lękowe to nie jest wcale powiedziane, że to jest od nerwicy bo wtedy po jedzeniu by się nie nasilały objawy.
Ale nie o tym, próbuje się przełamać i poświęcić bo cierpie tak jak nigdy w życiu, dla mnie ból jest już dla mnie praktycznie czymś normalnym, więc to pogorszenie 3 tygodniowe w perspektywie możliwości poprawy przyjmę z godnością. Tylko czy to normalne, że mi trochę opuchła twarz ? Jakbym miał wodę w policzkach ? Do tego zaburzenia widzenia, czasami nie potrafię wzroku skupić na tekście. No i bardzo silne palenie w klatce, wybudzenia nocne.
Czy miałaś podwyższone ciśnienie po parogenie ? bo z mojego 139/85 zrobiło mi się wczoraj 155/95 co nie ukrywam mnie przestraszyło bo ile śmierci się nie boję to już kalectwa w postaci udaru i owszem. Dziś rano 143/81 mam.
Miałaś tak ?
A co do alko, właśnie ja nie chce przesadzać bo wyniki w sumie mam dobre, ale nie chce sobie organizmu wywalić pomimo umiłowania do piwka. Tylko ja np. wczoraj jak byłem zmęczony objawami wypiłem 4 piwa, było mi jeszcze duszniej, kręciło mi się w głowie i oczywiście piękne palenie w klatce + odcięcie , miałaś tak ?
Adka pisze: ↑28 listopada 2019, o 23:34
Hej, brałam przez 3 lata chyba nawet ponad aczkolwiek nie widziałam aż tak diametralnych efektów ale u mnie zaburzenie z nastawienia do życia w sumie wynika. Co do alko to mi też zdarzało się wypić trochę a nawet więcej niż troche ale nie było to np codziennie picie lub takie ogólnie regularne bardziej imprezy czy cos
Trochę więcej to ile Adka

?
Brałaś 3 lata pomimo, że Ci nie pomagał ? A jakieś objawy prócz nastawienia miałaś ?
Dayan pisze: ↑11 grudnia 2019, o 14:36
Raz na jakiś czas to można ale codziennie 4 piwa mogą zaburzać poziom wchłaniania leku. Paroksetyna i inne takie leki mają szerokie działanie i bardzo długofalowe czego się nie odczuwa na co dzień.
Dlatego złym pomysłem będzie mieszanie tego z alkoholem każdego dnia. Jeśli masz kłopot z odstawieniem alkoholu to może warto pomyśleć czy nie jest to problem?
No tak, masz rację codziennie 4 piwa to stanowcza przesada, natomiast teraz w okresie świątecznym tak to właśnie u mnie wygląda, tak jak pisałem wyżej, wczoraj przy 4 piwach czułem się dużo dużo gorzej, odcięty, ból w klatce, brzuchu, ledwo mogłem oddychać, nawet myślałem o pogotowiu, ale w sumie i tak przyjąłbym śmierć z radością niż dalej się tak męczyć, więc czekałem co będzie dalej i w sumie udało się zasnąć, później wybudzenia, ból i pieczenie w klatce.