Dla mnie leki są czymś co tłumi lęki ale i moją osobowość po części.Ale może wrócę szybciej niż mi się wydaje do nich.nocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 16:52Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem![]()
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Rexetin, Parogen ( PAROKSETYNA )
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 221
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50
Miałem te same odczucia co ty analizując samą wizje brania leków, ale trzeba spróbować. W sumie to był pierwszy krok do zrozumienia, że to tylko zaburzenie które sam wywołałem nadmiernym stresem i przemęczeniem. Nie jestem zwolennikiem brania leków ale taki 1 dzień bez stresów i lęków pomaga wyciągnąć wnioskiIwona29 pisze: ↑27 lutego 2018, o 16:54Dla mnie leki są czymś co tłumi lęki ale i moją osobowość po części.Ale może wrócę szybciej niż mi się wydaje do nich.nocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 16:52Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem![]()


Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Ja miałam rodzinne sytuacje ale teraz to sama sobie dowaliłam jeszcze pracą i tym że mam za dużo na głowie.Nie wyrabiam po prostu.nocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 17:05Miałem te same odczucia co ty analizując samą wizje brania leków, ale trzeba spróbować. W sumie to był pierwszy krok do zrozumienia, że to tylko zaburzenie które sam wywołałem nadmiernym stresem i przemęczeniem. Nie jestem zwolennikiem brania leków ale taki 1 dzień bez stresów i lęków pomaga wyciągnąć wnioskiIwona29 pisze: ↑27 lutego 2018, o 16:54Dla mnie leki są czymś co tłumi lęki ale i moją osobowość po części.Ale może wrócę szybciej niż mi się wydaje do nich.nocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 16:52Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem![]()
"Przeżyj to sam", że tak zacytuje
![]()
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
- Kataraka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30
nocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 16:52Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem![]()




-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 221
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50
Nie sądze, żeby to był efekt placeboKataraka pisze: ↑27 lutego 2018, o 17:10nocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 16:52Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem![]()
To raczej efekt placebo
![]()
![]()
![]()


Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 221
- Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50
Dasz rade z tym wszystkim, nie nakładaj tak mocno presji czasu odnośnie pracy, nie przeskoczysz nawet Bóg tworzył świat 6 dniIwona29 pisze: ↑27 lutego 2018, o 17:08Ja miałam rodzinne sytuacje ale teraz to sama sobie dowaliłam jeszcze pracą i tym że mam za dużo na głowie.Nie wyrabiam po prostu.nocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 17:05Miałem te same odczucia co ty analizując samą wizje brania leków, ale trzeba spróbować. W sumie to był pierwszy krok do zrozumienia, że to tylko zaburzenie które sam wywołałem nadmiernym stresem i przemęczeniem. Nie jestem zwolennikiem brania leków ale taki 1 dzień bez stresów i lęków pomaga wyciągnąć wnioski"Przeżyj to sam", że tak zacytuje
![]()

A co do sytuacji rodzinnej, pamietaj że nieważne komu byś pomagała, co by się nie działo, też musisz znaleźć czas żeby złapać spokój

Szukając swojej drogi w życiu pomaszerowałęm do wojska. Podczas szkolenia medycznego, padły słowa że przed udzieleniem pomocy rannemu, teren w którym masz udzielić mu pomocy musi być bezpieczny. Z kulką w głowie nikogo nie uratujesz. Niech to będzie taka metafora pomocy w zajściach rodzinnych, znajomymi, przyjaciółmi i innymi

Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Bardzo mądre słowanocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 17:34Dasz rade z tym wszystkim, nie nakładaj tak mocno presji czasu odnośnie pracy, nie przeskoczysz nawet Bóg tworzył świat 6 dniIwona29 pisze: ↑27 lutego 2018, o 17:08Ja miałam rodzinne sytuacje ale teraz to sama sobie dowaliłam jeszcze pracą i tym że mam za dużo na głowie.Nie wyrabiam po prostu.nocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 17:05
Miałem te same odczucia co ty analizując samą wizje brania leków, ale trzeba spróbować. W sumie to był pierwszy krok do zrozumienia, że to tylko zaburzenie które sam wywołałem nadmiernym stresem i przemęczeniem. Nie jestem zwolennikiem brania leków ale taki 1 dzień bez stresów i lęków pomaga wyciągnąć wnioski"Przeżyj to sam", że tak zacytuje
![]()
powoli do przodu.
A co do sytuacji rodzinnej, pamietaj że nieważne komu byś pomagała, co by się nie działo, też musisz znaleźć czas żeby złapać spokój
Szukając swojej drogi w życiu pomaszerowałęm do wojska. Podczas szkolenia medycznego, padły słowa że przed udzieleniem pomocy rannemu, teren w którym masz udzielić mu pomocy musi być bezpieczny. Z kulką w głowie nikogo nie uratujesz. Niech to będzie taka metafora pomocy w zajściach rodzinnych, znajomymi, przyjaciółmi i innymi![]()
Dzięki
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
- Kataraka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30
nocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 17:26Nie sądze, żeby to był efekt placeboKataraka pisze: ↑27 lutego 2018, o 17:10nocenadnie pisze: ↑27 lutego 2018, o 16:52Szukając odpowiedzi w strachu i lękach otarłem się o Parogen. Psychiatra mówił, że to dopiero działą po dwóch tygodniach itp. itd. Ale ja "bombe" poczułem jak już tylko lek rozgościł się w moim organizmie, na początku super dół i to taki jakiego nigdy nie poczułem. Ale za jakąś godzine odczułem radość, brak problemów, czy lęków. Wziąłem tylko jedną tabletke więcej nie brałem![]()
To raczej efekt placebo
![]()
![]()
![]()
. Rozluźnienie mięśni a zwłaszcza twarzy świadczy o tym, że się właśnie rozluźnił człowiek
![]()
Nie po jednej tabletce


Można się sam rozluźniłeś



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
A ja od grudnia biore parogen u czuje się ok. Kilka dni temu byłam na wizycie kontrolnej i po receptę bo skończyły mi się leki. W weekend chciałam zrealizować receptę, wchodzę do apteki, patrzę a tam zamiast parogenu to rexetin. Lekarz się chyba najzwyczajniej w świecie pomyliła, bo nie było ani słowa o zmianie leku, tylko o kontynuacji parogenu. Przez weekend próbowałam się dodzwonić do lekarz, ale ma wyłączony telefon. Ogarnęła mnie mega panika, a nie przyjmowanie 3 dzień tabletki daje masakrycznie w kość. Teraz na przykład bezsenność, placzliwosc i przeokropny ból pleców, przez który nie mogę znaleźć żadnej pozycji na łóżku. Tak podłe nie czułam się już chyba z pół roku. Chcę przetrwać ta noc, jutro dzwonię z samego rana do lekarz wyjaśniać ta sprawę. Ktoś pocieszy?
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 399
- Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32
Rexetin jest zamiennikiem parogenu nie wolno nagle przerywac brania tableteknatalia93 pisze: ↑16 kwietnia 2018, o 00:50A ja od grudnia biore parogen u czuje się ok. Kilka dni temu byłam na wizycie kontrolnej i po receptę bo skończyły mi się leki. W weekend chciałam zrealizować receptę, wchodzę do apteki, patrzę a tam zamiast parogenu to rexetin. Lekarz się chyba najzwyczajniej w świecie pomyliła, bo nie było ani słowa o zmianie leku, tylko o kontynuacji parogenu. Przez weekend próbowałam się dodzwonić do lekarz, ale ma wyłączony telefon. Ogarnęła mnie mega panika, a nie przyjmowanie 3 dzień tabletki daje masakrycznie w kość. Teraz na przykład bezsenność, placzliwosc i przeokropny ból pleców, przez który nie mogę znaleźć żadnej pozycji na łóżku. Tak podłe nie czułam się już chyba z pół roku. Chcę przetrwać ta noc, jutro dzwonię z samego rana do lekarz wyjaśniać ta sprawę. Ktoś pocieszy?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
Hejka kochani, może to co napisze będzie bardzo kontrowersyjne, ale proszę nie oceniajcie, tylko sluzcie porada.
Jestem od września na parogenie, czuję się na nim bardzo dobrze, w lipcu miałam zacząć od stawianie. Jednak ostatnio było parę imprez pod rząd, zapomniałam się i wypiłam bardzo dużo alkoholu, za dużo. I od 4 dni odczuwam straszne skutki tego picia. Dwa pierwsze dni były najgorsze, kolatania serca, duszności, ucisk w klatce, mdłości, biegunka. Lekarz pierwszego kontaktu przepisał końskie dawki magnezu i potasu, elektrolity, probiotyki. Po dwóch dniach jest mi lepiej, ale niestety to nie jest mój normalny stan. Jestem placzliwa, zmęczona, piecze mnie w klatce, boję się, że spieprzylam pół roku terapii i tyle fsrmakologii, boję się, że nie zacznę normalnie znów funkcjonować. Czy ktoś miał podobna sytuację? Jak z tego wybrneliscie?
Jestem od września na parogenie, czuję się na nim bardzo dobrze, w lipcu miałam zacząć od stawianie. Jednak ostatnio było parę imprez pod rząd, zapomniałam się i wypiłam bardzo dużo alkoholu, za dużo. I od 4 dni odczuwam straszne skutki tego picia. Dwa pierwsze dni były najgorsze, kolatania serca, duszności, ucisk w klatce, mdłości, biegunka. Lekarz pierwszego kontaktu przepisał końskie dawki magnezu i potasu, elektrolity, probiotyki. Po dwóch dniach jest mi lepiej, ale niestety to nie jest mój normalny stan. Jestem placzliwa, zmęczona, piecze mnie w klatce, boję się, że spieprzylam pół roku terapii i tyle fsrmakologii, boję się, że nie zacznę normalnie znów funkcjonować. Czy ktoś miał podobna sytuację? Jak z tego wybrneliscie?
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
- Nerwus321
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 lipca 2018, o 23:30
Cześć. Widzę, że temat ucichł, ale też dorzucę swoje doświadczenia z Rexetin'em. Brałem go około roku dłuższy czas temu. Mój stan nie był jakoś mega zły, lekarka powiedziała, że mam brać pół tabletki, nie wiem co to za dawka i nie pamiętam też czy pół na całą dobre czy pół rano i pół wieczorem. Nie patrzałem ani nie czytałem co to, przepisała to biore. Zaczął działać dosyć szybko, jak nie od razu. Chodziłem jak po wypiciu kilku piw (bez zaburzeń równowagi), wzrok może troszkę mi sie pogorszył, trochę żołądek siadał, ale na ogół było ok. Czułem mega luz, o niczym nie myślałem, żyłem tym co mnie w danej chwili otaczało. Jedynym hardkorem była jazda samochodem, jak ktoś nie czuje sie pewnie za kółkiem to stanowczo odradzam. Co prawda miałem czasami jakieś natrętne myśli i czasami bałem się wejść wśród ludzi i nieraz z tym mocno walczyłem, ale dało się przeżyć. Po kilku miesiącach brania tej dawki, czułem że biorę to już tylko z przyzwyczajenia, czułem się nieźle, te pseudoalkoholowe stany mocno ustały, ale jakieś minimalne były. Pewnego dnia doszedłem do wniosku, że w sumie skoro już wszystko ok, a ja łykam te tabsy tak tylko, żeby łykać, to odstawiam. Zero objawów, nic, choć no tak jak piszę, dawka była chyba mała, bo to jedna tabletka na dobę. Nie biorę do dziś. W weekend majowy znów mnie coś dopadło i tak z tym walczę. Zaproponowano mi żebym znów zaczął brać Rexetin, ale chyba pomimo całkiem dobrych doświadczeń nie chcę, traktuję to jako ostateczność, boję się, że teraz mając świadomość wielu różnych kwestii mój organizm źle na niego zareaguje.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Biorę paroksetyne od 8 lat. Działa dobrze ale wydaje mi się że jej działanie słabnie z czasem.
Skutków ubocznych raczej nie mam jedyne co to pocenie się obfite ale u mnie to może być też rodzinne także nie wiem
Skutków ubocznych raczej nie mam jedyne co to pocenie się obfite ale u mnie to może być też rodzinne także nie wiem

Reap what you sow!
- Nerwus321
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 22 lipca 2018, o 23:30
Zero postów w temacie od dwóch miesięcy, a Ty postanowiłeś tu coś napisać akurat wtedy kiedy ja też. Przypadek ? Haha

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45