Halina pisze:Polak9296 pisze:justi2212 pisze:Asertin też dostałam, ale nie wzięłam

generalnie, nie biorę leków, spróbowałam, ale to nie dla mnie

Co prawda, pomogły mi w somatyce, a dalej odburzam się sama

Myślę, że na dolegliwości fizyczne, które faktycznie utrudniają funkcjonowanie warto poeksperymentować z leczeniem farmakologicznym, przy czym trzeba też samemu nad sobą pracować.
Właśnie kurde mi ta somatyka tak utrudnia w tym momencie życie, co się ruszę z domu to zaraz jest tragedia, w domu zresztą też już tak ciekawie nie jest ostatnio. Teraz na wieczor dochodza jakies lęki, trząsawki od 3 dni tak mam :/
Musze z tego wyjść... Długo już walczysz z tą nerwicą? Swoją drogą chyba w podobnym wieku jesteśmy, przynajmniej jak tak spojrzę na to zdjęcie jeśli to ty

Jak ja bym chciał być ustabilizowany już emocjonalnie i nie mieć tej nerwicy ehh
Na dolegliwosci fizyczne powodowane duzym napieciem emocjonalnym polecam relaksacje: jacobson, schultz, medytacja, hipnoza, sorfologia, SPORT, streching......... 45 minut joggingu zastepowalo mi 50mg Xanaxu. No powiesz pewnie, ze nigdy nie uprawiales sportu

Humm, upss

Ja tez nie lubilam sportu, ale im czesciej sie zmuszalam do niego, tym szybciej stawalam sie od sportu uzalezniona
Fajnie jest rowniez nie palic, nie pic alkoholu ani kawy. No coz, ciezko bez kawki jest niestety ....
Olejek wiesiolka rowniez polecam, witamine B12:)
-- 24 października 2016, o 23:26 --
nie wiem czy to mi tak dobrze pomoże :/ Poszedłbym prywatnie, jednak 80zł za 50 min to najniższa cena u mnie w mieście co nie czyni tego zbyt atrakcyjnym dla mnie na ten moment :/
rozumiem, ale mam dla ciebie rozwiazanie !!

To, o czym mowia Divin i Wiktor to pelna, kompletna wersja terapii behawioralno-poznawczej. Jesli uwaznie bedziesz sluchac nagran, w miare refularnie, zaczynajac od nagrania nr 1, sluchajac kilka razy (mozg jest oporny na takie info) i polaczysz nieco relaksacji, bulenie po 80 zl na tydzien nie bedzie potrzebne.
Korzystaj z forum oraz z czata

[/quote]
Halinko ja sport lubi, ćwiczyłem 3 lata na siłowni dopóki mi stawy trochę nie wysiadły i dopadła mnie ogólnie nerwica, wtedy zacząłem się zamykać w tym wszystkim.
No właśnie oglądam DivoVIca, tylko że moj organizm ma tak wyrypane na to co już rozumuje, nie wiem dlaczego

On nie chce mi pomoc, a ja nie potrafię zmusić go do współpracy

A co do tych relaksacji jakieś to dziwne mi się wydaje nie wiem, te wszystkie hipnozy kojarzą mi się z mistyką jakąś a ja jestem wierzący i chyba dlatego się tak źle do tego nastawiam.
-- 24 października 2016, o 23:51 --
justi2212 pisze:Też bym chciała, ale nie da się tak na hop siup

trzeba być cierpliwym i konsekwentnie dążyć do wyjścia z tego zaburzenia

Ja walczę już rok, a wcześniej z pół roku miałam objawy somatyczne, ale nie miałam jeszcze takiej wiedzy o nerwicy jak teraz. Też miałam sytuacje, że trzęsłam się ze strachu, takie poczucie bycia na krawędzi, dopiero po czasie widzę jaka to była iluzja

teraz też mam lęki, ściskanie w klatce, ale co zrobić, taka nerwica. Uprawiam sport, wychodzę, w sumie to robię rzeczy na które pewnie bez nerwicy bym się nie zdecydowała z lenistwa

przełamuję swoje strachy, więc jakieś tam pozytywy zawsze można znaleźć
Coś czuję, że jednak jesteś młody chłopak, a ja młodo wyglądam

juz niedługo moje ćwierćwiecze

W każdym razie, całe życie przed Tobą, szkoda czasu na nerwicę

Ale pewnie pracujesz sobie też normalnie lub kończysz studia i jakoś sobie radzisz

Ja w tym momencie walczę z tym wszystkim, mój charakter nie pozwala się poddać, chociaż kopie mnie to strasznie,- nienawidzę czuć się czymkolwiek ograniczony...
No ja mam 20lat

więc mała różnica, haha chociaż wiem że nie tylko ja w tym wieku mam takie jazdy.
Powiedzcie mi czy bóle wszystkich stawów też mogą być od nerwicy? Tutaj akurat myślę że przeciazylem sie na silowni, bo juz z 10 miesięcy nie chce przejść, ale zastanawiam się faktycznie czy to może tak być

Ogólnie chcę wrócić na siłownię, pójść do pracy, za rok na studia zaoczne + praca, niektórzy mówią że jestem pracowity że mi się chce w tym wieku pracować, ale cóż w Polsce bez zapierniczania nie ma nic... Plus w momencie zakończenia studiów będę mieć już 5cio letnie doświadczenie zawodowe

a właściwie 6 bo już mam rok, tyle że zrobiłem sobie teraz małe wakacje i staram się ogarnąć tą nerwicę, ale chcę od listopada iśc gdzieś do pracy.