Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pytanie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rozi30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 29
Rejestracja: 29 września 2016, o 16:26

1 października 2016, o 16:01

Kochani;

Mam jeszcze do Was pytanie ?
Jak to możliwe ze jednego dnia czujemy sie świetnie , mam nawet epizod kilku godzin gdzie zapominam , ze ta kurewna nerwica istnieje .
Potem przychodzi kolejny dzień i co?? Wielkie g . , napięcie , ciągły lek , a o wczorajszym dniu można tylko zapomnieć .
Chciałam jeszcze zapytać czy to normalne w tej chorobie , ze nie mozemy sobie znaleźć miejsca ? Ze godziny w leku tak strasznie sie dłużą ?? Ze czujemy sie jakby tykala w nas bomba zegarowa ?
Bede wdzięczna za odopowoedz.
Magda
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

1 października 2016, o 16:51

Magda,to,co czujesz jest nie tylko możliwe,ale i typowe dla nerwicy.Niech Ci te godziny normalności dadzą
nadzieję,że przyjdzie taki czas,że będziesz się coraz częściej tak czuła.Teraz staraj się zaakceptować te
wahania samopoczucia,potraktuj to jako kolejny objaw choroby.
Pomyśl o czymś,co pomogłoby Ci rozładować wewnętrzne napięcie.Niektórym pomaga tutaj jakiś lekki sport
lub relaksacja mięśniowa.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
Awatar użytkownika
Rozi30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 29
Rejestracja: 29 września 2016, o 16:26

1 października 2016, o 17:07

Dzięki Domi ;
Te godziny spokoju to faktycznie była rozkosz.
Moze uaktywnia sie stres bo w środę mAm pierwsze zajęcia i strasznie sie boje.
Studiuje medycynę i tak strasznie sie boje ze zawale.
Jestem na trzecim roku, kocham to ale paraliżuje mnie ta choroba. Tymbarskiej ze tydzień temu straciłam ta przytomność. Jak wytrzymać na zajęciach kiedy somatyka tak mocno daje w kość . Nie chciałabym zeby ta cholerna choroba zabrała mi to co kocham najbardziej :-(((
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

1 października 2016, o 17:14

Nie nakładaj na siebie za dużej presji,niczego nie zawalisz,najwyżej opuścisz kilka zajęć,
Po tym,co przeszłaś,będziesz potrzebowała trochę czasu,żeby się ustabilizować,bądź na to przygotowana.
Nic złego się nie stanie,fizycznie jesteś zdrowa:)
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
Awatar użytkownika
Rozi30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 29
Rejestracja: 29 września 2016, o 16:26

1 października 2016, o 17:19

Mam nadzieje ze validol mi pomoże , bo po tych mocniejszych lekach jestem zamulona i chce mi sie spać.
Zazdroszczę tak ze szczerego serca wszystkim którym udało sie z tego wyjsć i pokonali chorobę.
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

1 października 2016, o 17:50

To nie choroba tylko zaburzenie emocjonalne ;-)

I te wahania są jak najbardziej normalne. Kryzysy to część procesu.
http://szaffer.pl/wyzdrowiec/ostateczne-wyzdrowienie/
Awatar użytkownika
Rozi30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 29
Rejestracja: 29 września 2016, o 16:26

2 października 2016, o 20:32

Bruce dzięki , juz biorę sie za czytanie bloga

-- 2 października 2016, o 20:32 --
bardzo dobry Ten Twoj blog ;-)
ODPOWIEDZ