Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Grześ
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 313
- Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12
30 grudnia 2014, o 11:10
Witam serdecznie. Wiem że znowu piszę... ale miałem strasznie ch*jowe święta i jestem cały spięty, w dodatku jeszcze wczoraj wypiłem 3 piwka ...
Powiedzcie mi czy zdażyło się Wam wstać rano i byliście cali spięci ? W dodatku gdy próbujecie się jakoś rozciągnąć to ... nagle jest takie dziwne uczucie jakby derealizacji i odlatywania, zrobiło mi się słąbo i masakra jakaś, zawroty głowy i uczucie że zaraz zemdleję. Podkreślam że badania wszystkie ok , czy takie coś mozę być od zbytniego napięcia mięśniowego i nerwowego ? Proszę o radę bo nie wyrabiam znowu
Nieważne czy pije alko czy nie, ciagle czuje sie tragicznie, wiecie mam jakis kryzys kurde, jeszcze miałem potężną dawkę stresu przez święta i teraz nie umiem w żaden sposób rozładować tych złych emocji, już wiem że alkohol nie pomaga ale tylko pogarsza sprawę...
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"
“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”
“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”
“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
-
Aneta
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
30 grudnia 2014, o 11:52
Jak najbardziej moze byc. Przeciaganie sie to pewien relaks i wtedy reagujesz od razu na to zle bo nie nauczony jestes relaksu w napieciu.
Alko moze w czestych ilosciach, niekoniecznie duzych, pogarszac sprawe jesli mamy nerwice. Bo po prostu na drugi dzien czujemy sie gorzej.
-
joanna lewandowska
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 18:31
31 grudnia 2014, o 08:03
Ja miałam dzisiaj rano to samo. Napięte mięśnie szyi, karku, zawroty głowy. Dojechałam do pracy i czuję, że odlatuję.... ręce zimne jak lód, ciężar w klatce piersiowej. Powtarzam jak mantrę, że to tylko nerwica, że nic się nie stanie. Życzę Wszystkim przede wszystkim SPOKOJNEGO Sylwestra, damy radę

MUSIMY!!!!!
-
rzorrz
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 12 listopada 2014, o 11:09
31 grudnia 2014, o 10:51
Grześ,
Zawsze po przebudzniu się i wstaniu z łóżka przeciągam się i zawsze wtedy mam to co mówisz.
Wstajesz, ręce na maksa do góry, całe napinasz, plecy napięte, nogi. Zawsze wtedy na palce staje.
Nie wiem skąd się bierze potrzeba rozciągania. Koty, psy robią to samo
Zawsze wtedy jest wrażenie, że wszystkie siły odchodzą, kręci się w głowie, człowiek jakby traci równowagę a nawet czasami serce przyspiesza. Lubię wtedy walnąć się na plecy do łóżka jak do do jakiegos basenu Takie coś od zawsze mi towrzyszyło przy rozciąganiu się. Dla mnie jest to nawet przyjemne. Chwila leżenia i wracam do siebie.
Wydaje mi się, że to nagłe osłabienie po rozluźnieniu mięśni jest uderzeniem odprężenia.
A że np. zawroty głowy są elementem naszych zaburzeń, przez to traktujemy jak coś nienaturalnego i zawsze zapowiadającego coś złego. Stąd może to wywoływać jakieś lęki.
Przykład:
Przed zaburzeniem nie byliśmy tak wyczuleni na zmiany w naszym ciele: od zawsze zdażały mi się piski w uszach i bylo ok. Pierwszy atak paniki i towarzyszące mu piszenie w uchu wywołal wyczulenie na takie cos, teraz zawsze jak mi piszczy w uchu to nie czuje sie dobrze. To samo dotyczy u mnie zmiany temperatury skóry – wystarczy, że nie wiem że ktoś stanął za mną lub obok mnie na tyle blisko( np. 5cm ręka od ręki). To wystarczy, aby poczuć zmianę temperatury na swojej skórze. Pierwszy atak przynióś mi takie wrażenia skoków temperatury na ciele. No i łatwo wydedukować co sie teraz dzieje
Pozdro