Mam takie pytania dotyczące nerwicy:
1.Czy te prześwity normalności to jest wtedy kiedy nic nam nie dolega czujemy się tak jak przed zaburzeniem i nagle przychodzi nam do głowy taka 100% pewność że to tylko nerwica???
2.Z nerwicą zmagam się od dziecka na początku to był lęki związane ze szkołą fobie społeczne ale to wszystko było znośne zły stan pojawił się dopiero po pierwszym ataku paniki to że ta nerwica stała się nie znośna po pierwszym ataku paniki to był skutek nagromadzonych tych wszystkich lęków tego karmienia nerwicy dlatego stała się taka nie znośna??
3.Jak poznać że akceptacja się udała że odnieśliśmy sukces czy dobrze rozumiem że zaakceptowanie jest w tedy kiedy nie wnikamy w myśli lękowe tzn czuje że nachodzi lęk źle się czuje ale mówię sobie że to minie że mam to w dupie i nie wnikam w to dalej to jest akceptacja???? dzisiaj np miałem taki atak przy czytaniu książki ale powiedziałem sobie że to tylko nerwica że to minie i czytałem dalej nie wnikałem w to i minęło to jest ta akceptacja???
4.Walka z nerwicą jest ciężka łatwo się z niej nie wychodzi trzeba ciężko na tym pracować nie jest to łatwe prawda????
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pytania o nerwice
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Na żadne z Twoich pytań nie da sie odpowiedzieć tak na 100%, bo to są kwestie bardzo indywidualne
Ale:
1. Tak, u bardzo wielu osób tak wyglądają prześwity
2. Bardzo możliwe, pracowałeś na zaburzenie ładnych parę lat i w końcu ono dało o sobie znać na pełnej petardzie.
3. Tak,w dużym stopniu o to własnie opiera się akceptacja.
4. Różnie
Dla jednego łatwiej, dla drugiego trudniej, ale na pewno wymaga to dużej konsekwencji 
Pozdrawiam!

1. Tak, u bardzo wielu osób tak wyglądają prześwity

2. Bardzo możliwe, pracowałeś na zaburzenie ładnych parę lat i w końcu ono dało o sobie znać na pełnej petardzie.
3. Tak,w dużym stopniu o to własnie opiera się akceptacja.
4. Różnie


Pozdrawiam!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 344
- Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37
Dzięki za odpowiedz ostatnio się zastanawiałem dlaczego ta nerwica jest taka strasznie nieprzyjemna do tego stopnia że człowiek myśli że to już koniec albo że zwarjuję itp itd i chyba mnie olśniło nie wiem czy się ze mną zgodzicie ale za wszelkie nie przyjemne doznania podczas chorób kontuzji itp itd odpowiada nasz system nerwowy gdyby odwrócić kota ogonem i bylibyśmy chorzy ale nie mieli systemu nerwowego to w ogóle byśmy tego nie odczuwali.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
Nie wiem czy do końca zrozumiałem z tym systemem nerwowym i jego brakiem, ale gdyby go nie było systemy nerwowego, albo już teoretycznie nie odczuwali byśmy bólu, wtedy byśmy prędzej się zabili, niż byłoby to normalne.Gdybyś usiadł na rozgrzanym piecu, to jakbyś nie odczuwał bólu, a zorientowałbyś się po 5 minutach, że siedzisz na tym piecu, to już dawno być miał tyłek usmażonyemek16 pisze: ↑12 maja 2018, o 17:45Dzięki za odpowiedz ostatnio się zastanawiałem dlaczego ta nerwica jest taka strasznie nieprzyjemna do tego stopnia że człowiek myśli że to już koniec albo że zwarjuję itp itd i chyba mnie olśniło nie wiem czy się ze mną zgodzicie ale za wszelkie nie przyjemne doznania podczas chorób kontuzji itp itd odpowiada nasz system nerwowy gdyby odwrócić kota ogonem i bylibyśmy chorzy ale nie mieli systemu nerwowego to w ogóle byśmy tego nie odczuwali.
