Miałem ostatnio sytuacje, w których musiałem być wystawiony na ekspozycje - wywiad w TV live ok. 20 minut na tematy zawodowe oraz fotel u dentysty. Czyli dla nerwicowca najgorsze co może być: brak kontroli, siedzisz rozbrojony na fotelu, nie masz kontroli, ktoś Ci dłubie w zębach wsadza różne rzeczy. Ponadto, live to trzeba przetrwać rozmawiać być skupionym - a jakaś tętnica mi puslowała - nawet nie wiem co to było


Ale opiszę moje podejście (może komuś się przyda) do leczenia stomatologicznego, które btw. okazało się świetną metodą terapii

Pierwsza wizyta, kłade się spokojnie mówie chu..,co ma być to będzie dawaj lęku, no to serce wali, czy tętnica nie wiem, pojawiają się myśli. Druga wizyta to samo, nawet gorzej, spanikowałem, zroblismy przerwę, nakręciłem się sercem że nie wytrzyma itd. (znamy to). Wziąłem hydro, które gówno dało

Okazało się to bardzo oczyszczającym doświadczeniem i leczącym. Także polecam takie działanie, oczywiście z odpowiednim podejściem, jak już lęk jest zmniejszy, a pomaga to w leczeniu. Okazuje, się że nasza psychika tak szybko dochodzi do równowagi, że nawet nie zdajemy sobie sprawę. Bariera lęku jest przerażająca ale za nią nic nie ma, tylko spokojny i normalny stan. A wyleczenie jest prawie na wyciągnięcie ręki.