Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Przyszedł dzień którego zawsze się bałem

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

17 listopada 2016, o 00:43

Mój koszmar się ziścił dzień którego się tak bałem który wiedziałem że nadejdzie nadszedł umarła osoba którą tak bardzo kochałem która mnie wychowała z którą spędziłem całe dotychczasowe życie nie licząc tylko tych 3 ostatnich lat z nerwicą które uniemożliwiły mi kontakt odeszła moja Babcia nie mam żadnych lęków ataków paniki czuje tylko rozpacz czuje jakby jakaś część mnie umarła i jeszcze ta ogromna złość i żal do siebie że nie zdążyłem się z nią pożegnać że nie pokonałem nerwicy ta wściekłość że już nigdy jej nie zobaczę wiem że mi nie pomożecie że na to nie ma lekarstwa sposobu a jedynie czas może zagoić to ranne ale miałem tako potrzebę napisać o tym , może po to że komuś to pomoże komuś kto walczy z tym gównem z tym zaburzeniem i nie widzi już światła w tunelu wydaje mu się że już wszystko stracone może wejdzie w to i przeczyta ten wpis że ktoś komu odebrano praktycznie wszystko zdrowie marzenia ludzi których kochał walczy i nie poddaje się mimo że życie kładzie mu kolejne kłody pod nogi.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

17 listopada 2016, o 08:24

Przykro czytać o śmierci Twojej babci i bardzo Ci współczuję. Jesteś naprawdę dzielnym gościem, że ciągle się starasz. Pełne uznanie!
W zasadzie tak naprawdę z babcią możesz się pożegnać w swojej pamięci oraz wyobraźni. Przy odejściu bliskiej osoby możesz się wspomóc wiara bądź po prostu jakąś filozofią życia.
Rzeczywiście żałoba ma pewne etapy, które zwykle przewijają się w określonym czasie. Polecam poczytać o nich w sieci. Najważniejsze to nie zamknąć się w poczuciu beznadziei.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

19 listopada 2016, o 01:13

Współczuję Ci bardzo tego, co teraz przeżywasz. Victor ma rację, możesz się z nią pożegnać w duchu, ja wierzę, że zmarli mogą odczytać intencje żywych. Bardzo cieszy mnie, gdy czytam, że się nie poddajesz. Teraz tylko czas może pomóc zaakceptować tę stratę, choć i po latach przykro się robi na wspomnienie tych, których już nie ma. Ściskam wirtualnie.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Cyganeiro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 162
Rejestracja: 22 września 2013, o 09:47

19 listopada 2016, o 01:36

Emek jestem z Tobą również bo 3 miesiące temu odeszła moja cudowna mama którą kochałem nad życie. Muszę ci powiedzieć że od początku kiedy to się stało nerwica mnie tak od tego odcięła że do dnia dzisiejszego nie mam nawet jej w pamięci. Rzadko się zdarza żeby mieć takie DD / wyparcie jak to mi jedna psycholog powiedziała. Łączę się z Tobą w bólu który we mnie napewno uderzy po czasie ale ty jesteś silnym gościem i dasz sobie radę. Różnimy się tym że ja teraz muszę ładować w siebie pare leków na raz bo mam taką nerwice po tym wszystkim. Modle się do mamy co jakiś czas i proszę ją o siłę i mówię jej że kocham ją nad życie. Szczerze powiedziawszy sam nie wieżę w możliwość przeżycia żałoby po mamie w moim przypadku. Babcia na pewno daję ci siłę tak jak na ziemi dawała ci miłość i zawsze będzie przy tobie. Kiedyś tam na górze wszyscy się spotkamy z naszymi ukochanymi. Życzę ci dużo siły i przetrwania tego trudnego czasu.
Pewny jestem tego, że wystarczy tylko przecierpieć, żeby wygrać.
ODPOWIEDZ