Od 5dni mam problemy ze snem pod postacią bezsenności. Wcześniej spałam twardo i długo a teraz nie mogę zasnąć w nocy albo jak zasne np o 20 to o 23 się budzę i czuje niepokój i nie mogę zasnąć :/ wspomagam się ziolkami,melatonina i czasem cloramxenem moja nerwica ze straszenia mnor depresja przeszła w bezsenność :/ czemu napisałam ostrzeżenie w temacie dla osób wrażliwych? A bo ciągle mam w głowie lek i strach przed smiertelna bezsennoscia sporadyczna że zjadłam mięso zarazone prionami i mi wzgorze zezarly i niedługo już w ogóle nie zasne rok temu chorowalam 2miesiące na bezsenność i tex się tego bałam nawet wypytywalam rodziców czy ktoś z ich rodziny zmarł na bezsenność bojąc się FFI czyli rodzinnej śmiertelnej bezsenności wiem ze to śmieszne i chore ale naprawde się tego boje. Od 7dni biorw suplement depresanum i on działa podobnie do ssri więc zastanawiam się czy może to on jest prawdziwym sprawcą mojej bezsenności :/ muszę się Wam wygadać bo rodzina już nie chce mnir słuchać i tylko na mnie się dra ze głupoty wymyslam. Jutro mam iść do szpitala pytać o pracę i już się boje ze nie zasne tej nocy i będę polprxytomna z jeszcze większą derealizacja prosić pielegniare naczelna o posadę haha

-- 1 listopada 2015, o 23:00 --
Od razu mam w glowir widok osób chorych na FFI albo sporadyczna smiertelna bezsenność i boje się że ja tak będę miała niedługo oglądałam wiele filmów dokumentalnych na ten temat i ciągle się tego boje

Sporadyczna smiertelna bezsenność - piękna diagnoza, a skąd zaczerpnęłaś pomysł i nazewnictwo?
Pytam poważnie, bez ironii.

Zawsze tak jest że jak człowiek ma lęki to spac nie może, a w dd to juz w ogóle.
Jesli Cię to pocieszy ja prawie nie spałam przez pare miesięcy i żyję jak widzisz:)
Nic Ci kochana nie będzie, przezyjesz, po prostu ustawiłaś sobie taki temat lękowy
a ponieważ tego się boisz to tylko wzmaga dd i bezsenność.

Polecam Ci dużo na prawdę dużo ruchu za dnia na świeżym powietrzu, niezależnie od pogody.
I przede wszystkim zrozumienie że kazdy ustawia sobie w nerwicy jakis lęk, konkretna choroba, lub zwariowanie, lub lęk że atak paniki zakończy się
zejściem, albo że zrobi coś głupiego i to tez sie źle skończy.
Jesli złapiesz odrobine realizmu i zobaczysz że wystawiłaś sobie diagnozę i reagujesz na nia lękowo,
że to jest taki sam lękowy pomysł jak wszystkie inne tu na forum to już połowa sukcesu:)

Chyba najpierw pora przestać ogladac filmy dokumentalne na tematy, które są dla ciebie powodem do presji.
Zastanawiam się jak chcesz sobie pomóc jęśli chodzi o zaburzenie jeżeli oglądasz o tym filmy dokumentalne???
Lepiej jeść leki i do tego oglądać takie filmy?
Soorry ale to się kupy nie trzyma.

5 dni problemów ze snem to nie powód aby sobie cokolwiek wmawiać a tym bardziej bezsennośc, która ma powodowac zgon.

Najpierw spróbuj się poruszać bardziej może? Kłasc spac koło 22 i wtedy zobaczyć efekty.
A do tego lek owszem może powodować czasowe problemy ze snem.
Po prostu daj sobie trochę czasu na stabilizację, a nie się nakręcasz.

Podsumowując:
Jak na razie to 5 dni masz problemy ze snem i generalnie niepotrzebnie panikujesz a nie masz ku temu nawet 1 % podstaw

Wiem ze to może głupie ale ja najbardziej boje się rzadkich i nietypowych chorób. Od zawsze interesowalam się medycyna itd z racji zawodu a o FFI i sporadycznej śmiertelnej bezsenności czytałam i oglądałam wieki temu sporadyczna smiertelna bexsennosc jest rzadka odmiana FFI i nabytą bo człowiek zarazony prionami ma zamiast zgabczenia całego mózgu zgabczenie wzgórza W FFI mutacje przenoszone są z oolei dziedzicznie. Wiem ze u odburzonych bądź normalnych osób takie myśli są irracjonalne i śmieszne bo sama rok temu po wyjściu z bezsenności śmiałam się ze się tego bałam.

Wszyscy hipochondrycy boją się rzadkich nietypowych chorób:)
Ty tylko kolejny pomysł lękowy.

Tylko ze w tym wszystkim chodzi o to ze Ty nie masz nam mowic ze pewnie dla nas te mysli sa smieszne tylko ze ty wlasnie TERAZ BEDAC W LEKACH masz je wysmiewac tak dlugo az zostana zignorowane na poziomie emocjonalnym.
Ty mimo watpliwosci masz je sama swoja glowa traktowac jak smieci i mimo tego ze bedziesz sie bala to ty masz sama w glowie chciec tego aby wyjsc z takich wkretek raz na dobre a wyjscie to nie co wkretka to robienie tego samego tylko robienie odwrodtnosci.
Nie sa to moje slowa bo to sa slowa z nagran forumowych czy wpisow ale odkad stosuje to juz apre miesiecy to chociaz jeszcze nerwica mi nie zeszla to na ten moment wiecej mam wolnego do nerwicy i wiekszy luz w srodku niz kiedykolwiek indziej a bralam kiedy si leki i terapeutyzowalam sie na maksa. Wiec pora dzialac a nie tylko mowic co nas boli.
Dasz rade