
choć prawo z tego co wyczytałem traktuje każdy przypadek indywidualnie, nie ma konkretów, jest mnóstwo rzeczy, które są brane pod uwagę wiec na moja niekorzysc ( albo i korzysc w sumie) nie moge tego w pelni skontrolowac nie bedac prawnikiem czy innym

pytalem nawet swojej siosty, która jest prawnikiem - to powiedziała, że to nie jest tak jak ja sobie myślę, że jak się jest w związku to co innego. Bo zapytałem czy gdyby ją mąz trzymal i macał na sile to czy yloby to przestepstwo a ona ze NIE co tez mnie zdziwilo
