I wszystko mi sie skasowalo.

To tak pokrotce.
Rudy - mamy obydwoje po 24 lata.
Nie szukalam zapchajdziury.Chcialam byc sama.Chcialam sie posklejac, ponaprawiac po dluzszym zwiazku z chlopakiem chorym na chorobe dwubiegunowa.A to z nim to stalo sie tak nagle.Ja potrzebowalam ciepla, wsparcia, czulosci.On sie mna zainteresowal.I tak sie potoczylo.
Nie chcialam sie nakrecac.To ja bylam ta osoba, ktora bala sie odrzucenia, porzucenia.A dlaczego ? Bo to on sprawial wrazenie bawidamka, kobieciarza.Przystojny, inteligentny, zamozny.Zawsze kolo niego krecily sie jakies dziewczyny.I on tez od nich nie uciekal.
-- 11 marca 2016, o 10:40 --
Rusty - jak zrozumiales swoj problem, jak teraz ukladaja sie Twoje relacje damsko - meskie ?
Ale to chyba nie wystarczy zrozumiec, tylko trzeba to jakos naprawic ?